Spoiwem zaprawdę cudownym ich miłości stają się listy bezustannie kursujące w obie strony. Czuła i merytoryczna, drobnostkowa i intelektualna, literacka i spontaniczna, plotkarska i poufna „rozmowa na piśmie". Spozierając, byle nie kątem oka, w korespondencyjne lustro tych czterech małżeńskich...
show more
Spoiwem zaprawdę cudownym ich miłości stają się listy bezustannie kursujące w obie strony. Czuła i merytoryczna, drobnostkowa i intelektualna, literacka i spontaniczna, plotkarska i poufna „rozmowa na piśmie". Spozierając, byle nie kątem oka, w korespondencyjne lustro tych czterech małżeńskich lat (1922-1926), można zobaczyć, jak kształtuje się wzór przyszłej wspólnej egzystencji Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów.
(ze wstępu Tomasza Burka)
show less