Luna to surowa pani
W książce uważanej za jedną z jego najbardziej fascynujących i zmuszających do myślenia, mistrz współczesnej SF opowiada dziwną historię z jeszcze bardziej dziwnego świata - XXI-wiecznej Luny, kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Wybucha tam rewolucja zesłanych do Luny nieszczęśników przeciwko...
show more
W książce uważanej za jedną z jego najbardziej fascynujących i zmuszających do myślenia, mistrz współczesnej SF opowiada dziwną historię z jeszcze bardziej dziwnego świata - XXI-wiecznej Luny, kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Wybucha tam rewolucja zesłanych do Luny nieszczęśników przeciwko nadzorującemu ich komputerowi. Powstanie rozszerza się, dopóki nie następuje to, co jest nieuniknione...
[Dom Wydawniczy REBIS, 1992]
show less
Format: papier
Publish date: 1992 (data przybliżona)
Publisher: Rebis
Pages no: 379
Edition language: Polski
The usual pretty crude pneumatic sex-fantasies cropped up... But women actually have a pretty dominant role in Heinlein's lunar society... It's a penal colony, and Heinlein reckons that means there are going to be far fewer women then men there - so he's come up with a system called 'line-marriage'....
This story is a sci-fi epic retelling of the American Revolution, only this time the people of the moon are rebelling against Earth and the Lunar Authority led by a sentient computer and a ragtime group of ice miner and farmers.Heinlein gives the reader some interesting ideological viewpoints about ...
This was still an interesting story but this has not aged very well and the language used kept me from enjoying this as much as my original read of this one.3 Stars for an OK read.
This was still an interesting story but this has not aged very well and the language used kept me from enjoying this as much as my original read of this one.3 Stars for an OK read.
This is not the kind of book I typically read. I picked it for the 2016 pop sugar challenge of protagonist with the same occupation. I listened to the audio version and I really enjoyed the narrator. It was definitely all politics all the time, but it didn't really annoy me much as the protagonist h...