Simmel wcześnie dostrzegł śmierć autorytetu w epoce powszechnej wymienialności. Jego intuicje okazały się szczególnie trafne w stosunku do rwącego nurtu kultury współczesnej, pustoszonej huraganami masowych uniesień (pogrzeb księżnej Diany, zburzenie berlińskiego muru) i użyźnianej coraz nowszymi...
show more
Simmel wcześnie dostrzegł śmierć autorytetu w epoce powszechnej wymienialności. Jego intuicje okazały się szczególnie trafne w stosunku do rwącego nurtu kultury współczesnej, pustoszonej huraganami masowych uniesień (pogrzeb księżnej Diany, zburzenie berlińskiego muru) i użyźnianej coraz nowszymi odmianami indywidualizmu. Narodzinom wartości z ducha wymiany towarzyszy dręczące poczucie, że "rokowania toczą się nadal", że święta są ruchome, a świętości zamienne. Zmiana bowiem stała się regułą, za..stój - wyjątkiem, i to w całej kulturze: w sztuce, w nauce, w religii, w obyczajowości - wszędzie tam, gdzie pręty żelaznej klatki społecznego podziału pracy owijane są w aksamit i bawełnę. Jeśli myśliciel, którego współcześni ledwo zauważali, patronuje teraz rozmyślaniom nad ruchomym cyrkiem środków masowego przekazu, to dzieje się tak dlatego, że to on właśnie wysunął na pierwszy plan problem wartości w świecie nieustannej ruchliwości kapitału.
show less