Pierwszy egzemplarz autorski podarowałam ojcu, ale czas mijał, a tata nic nie mówił. Był wspaniałym człowiekiem, niełatwo było mu jednak zaimponować, miałam więc niewielką nadzieję, że przeczyta moje "Obłokobujanie". Dopiero kilka lat później, niedługo przed śmiercią, powiedział mi: „Patricio,...
show more
Pierwszy egzemplarz autorski podarowałam ojcu, ale czas mijał, a tata nic nie mówił. Był wspaniałym człowiekiem, niełatwo było mu jednak zaimponować, miałam więc niewielką nadzieję, że przeczyta moje "Obłokobujanie". Dopiero kilka lat później, niedługo przed śmiercią, powiedział mi: „Patricio, przeczytałem twoją książkę”. Byłam przygotowana na słowa krytyki, toteż zdumiałam się, że ojciec taką skromną propozycję w ogóle nazywa „książką”. „Jesteś dobrą pisarką”, powiedział i zrobił mi kawę. Był to jedyny tego rodzaju komplement, jakim mnie w życiu obdarzył.
Ktoś zapytał kiedyś, czy byłabym skłonna uznać "Obłokobujanie" za bajkę. Zawsze uwielbiałam i uwielbiam bajki, obawiam się jednak, że ta książeczka do nich nie należy. Wszystko w niej jest autentyczne i całkowicie zgodne z prawdą. Praca nad nią wyrwała mnie z dziwnej apatii, żywię zatem nadzieję, że "Obłokobujanie" choć do pewnego stopnia napełni także czytelnika podobnie nieokreśloną, niecodzienną radością.
Niedziela Palmowa, 2011, Barcelona
Fragment książki
źródło opisu: Wydawnictwo Czarne, 2014
źródło okładki: http://czarne.com.pl/
show less