Z wielokulturowością człowiek stykał się od czasów najdawniejszych, traktując ją jako zjawisko codzienne, przejawiające się w normalnym współistnieniu nacji, od pokoleń żyjących obok siebie i wspierających się w sytuacjach krytycznych.Zmiany zapoczątkowane przez rewolucję industrialną naruszyły...
show more
Z wielokulturowością człowiek stykał się od czasów najdawniejszych, traktując ją jako zjawisko codzienne, przejawiające się w normalnym współistnieniu nacji, od pokoleń żyjących obok siebie i wspierających się w sytuacjach krytycznych.Zmiany zapoczątkowane przez rewolucję industrialną naruszyły hierarchię wartości towarzyszących do tej pory człowiekowi; naruszyły też dotychczasową perspektywę postrzegania ?innych? ? punkt widzenia neutralno-tolerancyjno-współegzystujący zmienił się na jednoznaczn..ie krytyczno-negatywny. Równolegle jednak do przemian gospodarczo-ekonomicznych zachodziły przeobrażenia, które Pierre Teilhard de Chardin określił mianem przejścia ?od totalizacji jednostkowej do totalizacji społecznej? stwarzającej ludzkości nowe problemy.Jak bowiem podkreśla, zacieśnia się sieć związków ekonomicznych stłaczających i przybliżających w sposób nieunikniony mieszkańców Ziemi. Z drugiej zaś strony okazuje się, że w toku tej kompresji tracimy to, co najcenniejsze: tradycyjne wartości, a także samorzutność w podejmowaniu decyzji. Zatem, jak pisze filozof, ?chodzi o to, by totalizować, nie depersonalizując. Ocalić zarówno całość, jak i składniki?. Co do konieczności osiągnięcia tego dwojakiego celu wszyscy są zgodni.Coraz bardziej narasta też świadomość konieczności kształcenia pod kątem zarówno całości, jak i owych składników ? kształcenia mającego na względzie m.in. wartości ewangeliczne, tj. przede wszystkim miłość bliźniego. W sytuacji, w której ludzkość znalazła się dzisiaj, przykazanie miłości staje się coraz bardziej naglące, mówi bowiem już nie tylko: ?Miłujcie się, aby być doskonałymi?, ale ostrzega: ?Miłujcie się, w przeciwnym razie zginiecie?. Doświadczenia pokazujące możliwości ludzkiej energii dowodzą, że doszliśmy do decydującego momentu ludzkiej ewolucji, skąd jedyną drogą do przodu jest droga wspólnego zaangażowania.Na drodze tej należy bezwzględnie pamiętać o szacunku dla każdej kultury, o tym, że kultura jest czymś ponadorganicznym, przekraczającym to, co indywidualne8. Należy równocześnie mieć na uwadze to, że stanowi ona społeczne dziedzictwo ? tradycję ? i jest nie tylko pewnego rodzaju skończonym planem, ale także ciągłym planowaniem, ciągłym stawaniem się.Wiesława Korzeniowska
show less