Rykoszetem. Rzecz o płci, seksualności i narodzie.
Czy powinno nas zastanawiać, że kampania na rzecz wpisania do Konstytucji RP ?życia poczętego? zaczęła się od ślubowania w Częstochowie? Czy to przypadek, że w miesiącu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej tygodniki opinii poświęciły kilka razy więcej uwagi niż zwykle problemowi ?różnicy...
show more
Czy powinno nas zastanawiać, że kampania na rzecz wpisania do Konstytucji RP ?życia poczętego? zaczęła się od ślubowania w Częstochowie? Czy to przypadek, że w miesiącu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej tygodniki opinii poświęciły kilka razy więcej uwagi niż zwykle problemowi ?różnicy płci?, a jeden z nich ogłosił ?powrót prawdziwego mężczyzny?? Co właściwie znaczy zdanie: ?Polska jest kobietą? - i czy znaczy cokolwiek sensownego jako nazwa kobiecej partii politycznej? Dlaczego Młodzież Wszechpolska tak dużo mówi o homoseksualistach? Dlaczego gej kojarzy się w Polsce z Żydem czy pedofilem i dlaczego raz po raz komuś się jeden z drugim ?myli?? Co sprawia, że artykuły prasowe o polskich gejach najczęściej ilustruje się zdjęciami niemieckich gejów? I co na to wszystko polskie ruchy społeczne - kobiecy i gejowsko-lesbijski? Rykoszetem jest próbą odpowiedzi na te i inne ?naiwne? pytania z perspektywy nieco szerszej niż polska, swojska, lokalna. Ludzie uważający się w Polsce za liberałów lubią mówić o ?polskim zoo?, dziwić się egzotycznym debatom, w których Matka Boska i Matka Polka zlewają się w jeden obraz. Na styku płci i narodu dzieje się w polskim dyskursie publicznym coś, co wydaje się dziwaczne, a zarazem bardzo polskie. Jednak pora przestać się dziwić. Pora przestać przykładać liberalną miarkę do czegoś, co w zawrotnym tempie przestaje być liberalnym kontekstem. I wskazywać na polską egzotykę tam, gdzie dzieje się coś w gruncie rzeczy typowego.To nie jest spisek. To raczej rozpoznany przez socjologów i historyków mechanizm, w którym napięcie społeczne, kulturowy niepokój związany ze zmianą w zbiorowej tożsamości niejako rykoszetem odbija się na kobietach i seksualnych odszczepieńcach. W obecnej debacie na temat aborcji i praw gejów nie chodzi o aborcję i gejów. Chodzi o ?naród? - ten sam, który zastąpił nam w mowie publicznej ?społeczeństwo? i sprawił, że słowo ?obywatelstwo? powoli wychodzi z użycia. Tu chodzi o honor narodu, o przyszłość narodu. I tak jakoś dziwnie się składa, że wobec braku innych wrogów wrogiem narodu stają się właśnie zwolennicy praw kobiet i mniejszości seksualnych.(ze wstępu)Agnieszka Graff (ur. 1970) jest absolwentką Amherst College, uniwersytetu oksfordzkiego i Szkoły Nauk Społecznych przy Polskiej Akademii Nauk. W 1999 roku doktoryzowała się z literatury angielskiej. Wykłada na Uniwersytecie Warszawskim: w Ośrodku Studiów Amerykańskich i na Gender Studies, oraz w Collegium Civitas. Związana z ?Krytyką Polityczną? i z Helsińską Fundacją Praw Człowieka. Współzałożycielka Porozumienia Kobiet 8 Marca, które organizuje co roku Manify. Autorka książki Świat bez kobiet. Płeć w polskim życiu publicznym (W.A.B. 2001), nominowanej do Nagrody Literackiej NIKE. Przełożyła książkę Virginii Woolf Własny pokój. W latach 2004-2005 stypendystka Fundacji Fulbrighta. Autorka licznych artykułów naukowych o historii amerykańskiego feminizmu, a także tekstów publicystycznych - publikowała w ?Gazecie Wyborczej? ?Rzeczpospolitej?, ?Res Publice? ?Nowej?, ?Zadrze?.
show less