Patrick był jedenastoletnim chłopcem, kiedy na jego oczach zmarła cioteczna babka Florence. Kobieta była jedną z tych osób, które są zapatrzone jedynie w swój interes. W tym przypadku był to ogród. Florence nie darowała nikomu kto przeszedł obojętnie obok jej pięknych róż, nie rzuciwszy na nie...
show more
Patrick był jedenastoletnim chłopcem, kiedy na jego oczach zmarła cioteczna babka Florence. Kobieta była jedną z tych osób, które są zapatrzone jedynie w swój interes. W tym przypadku był to ogród. Florence nie darowała nikomu kto przeszedł obojętnie obok jej pięknych róż, nie rzuciwszy na nie okiem. Kobieta nawet nie mogła wybaczyć mężowi gdy przed śmiercią nie dopilnował, aby wszystko w ogrodzie działało tak jak powinno. Los chciał, że i ona swój żywot skończyła wśród grządek róż. Zmarła na ocz..ach jedenastoletniego chłopca, którego ledwie znała i nie cierpiała jego matki, pomimo opieki z jej strony. Patrick stał nad kobietą, trzymając nóż, którym miał pomóc jej obcinać kwiaty, a następnie patrzał, jak ta leży bezwładnie na ziemi. Czy to właśnie on przyczynił się do śmierci członkini rodziny? A może było to morderstwo z zimną krwią? Trudno powiedzieć, bo kto też osądzałby jedenastoletniego chłopca, nie z tej okolicy o coś podobnego? Wszelkie plotki i ciche oskarżenia, nie zmieniają jednak faktu, że teraz, po latach, to właśnie jedyny świadek morderstwa jest spadkobiercom zmarłej. Patrickowi Aldermannowi powodzi się wręcz świetnie. Teraz to on jest właścicielem pięknego domu oraz jeszcze piękniejszego ogrodu, który zachwyca swoimi kwiatami nie zależnie od pory roku. Mężczyzna ma doskonałą pracę i świetne stanowisko, które zawdzięcza zarówno poprzednikowi, który został zamordowany, jak i sobie samemu. Ożenił się z piękną kobietę, która jest od niego młodsza o cztery lata, i która dała mu piękną, obecnie sześcioletnią córeczkę. Mimo szczęścia i dobrobytu, rodzinie wciąż brakuje czegoś w życiu. Żona Patricka, Daphne już zdążyła się dawno przyzwyczaić, że jest druga w kolejności. Na pierwszym miejscu zawsze jest ogród, potem rodzina. Niektórzy w miasteczku sądzą jednak, że spokojny sąsiad, znajomy z pracy oraz ogrodnik z zamiłowania coś ukrywa. Szczególnie podejrzanym jest fakt, że za każdym razem, kiedy rodzina Aldermann osiąga sukcesy, ktoś umiera. Najwięcej do powiedzenia ma Elgood, który pracuje z Patrickiem. To właśnie on sugeruje dwóm detektywom, aby ci rozpoczęli śledztwo. O dziwo zaraz po tym oskarżyciel pada ofiarą serii zamachów na jego życie. Spięcie w lampce, które mogło go zabić, spadające mu na głowę drzwi z garażu powodują, że Elgood z czasem, chodź wcześniej zapierał się, że takie coś nie będzie miało miejsca, cofa swoje oskarżenia. Przed dwójką detektywów, Dalzielem i Pascoe trudna zagadka. Partnerzy prowadzą z mordercą grę w której chodzi o ludzkie życie i w której z czasem trudno się połapać. Brak dowodów, że to właśnie Patrick Aldermann jest mordercą powoduje, że detektywi stają w miejscu. Słowo oskarżonego przeciw ich słowu i słowom zastraszonego oskarżyciela, który cofa swoje osądy, to praktyczne nic, a już na pewno nic w momencie, kiedy ściga się z czasem.
show less