Ota Pavel (1930-1973) jest w literaturze czeskiej zjawiskiem niezwykłym. Początkowo reporter sportowy, autor książek o sportowcach, sam uprawiający sport, w trzydziestym trzecim roku życia trafia do zakładu dla psychicznie chorych. Tutaj - w ucieczce przed straszną rzeczywistością w świat...
show more
Ota Pavel (1930-1973) jest w literaturze czeskiej zjawiskiem niezwykłym. Początkowo reporter sportowy, autor książek o sportowcach, sam uprawiający sport, w trzydziestym trzecim roku życia trafia do zakładu dla psychicznie chorych. Tutaj - w ucieczce przed straszną rzeczywistością w świat wspomnień - znajduje ocalenie przed obłędem i chęcią samobójstwa.
Rodzi się prozaik, którego dwa tomy opowiadań, "Śmierć pięknych saren" i "Jak spotkałem się z rybami", mają charakter całkowicie autobiograficzny i pozwalają nam poznać dokładnie życie Pavla. Zdarzenia przedwojenne, okupacyjne i powojenne są tu przetworzone w wyobraźni autora, zabarwione nieodpartym humorem, groteskową deformacją i barwną fantazją. Po napisaniu "Epilogu" do swoich wspomnień uległ Pavel znowu atakowi choroby, z której już się nie podniósł. Jego niewielka objętościowo, ale niepowtarzalna w swojej specyfice twórczość stała się rewelacją w kraju autora i budzi szerokie zainteresowanie poza granicami Czechosłowacji.
Opowiadania zawarte w tym tomie - oparte na autentycznych przeżyciach Pavla - stanowią cykl, połączony osobą narratora, jego rodziny, a przede wszystkim ojca. Ów ojciec - agent handlowy sprzedający szwedzkie lodówki, a jednocześnie namiętny wędkarz - to niezwykle barwna i pełna uroku postać żydowskiego donkiszota, który w swoich poczynaniach bywa wielki i tragiczny, śmieszny i wzruszający. Tłem, na którym rozgrywają się dzieje rodziny Pavlów, jest przyroda - rzeki, stawy i jeziora, świat, w którym wędkarz odnajduje poczucie wolności i sensu życia.
Opowiadania Pavla posłużyły mu do rekonstrukcji własnego dzieciństwa i młodości. Przesyca je niecodzienna atmosfera, w której groteskowy żart, liryczna refleksja i nieodparty komizm mieszają się z reminiscencją "czasów pogardy", a wszystko spowite jest w poetycką mgiełkę zadumy nad światem, który bezpowrotnie przeminął.
show less