Strzelcy
Kolejny tom cyklu „Prezydencki agent” Agent Charley Castillo przebywający w Argentynie stara się dokończyć swoje śledztwo dotyczące afery związanej z programem ONZ „Ropa za żywność”. Zamiast rozwiązania pojawiają się jednak kolejne sensacyjne wątki i problemy. Na domiar wszystkiego...
show more
Kolejny tom cyklu „Prezydencki agent”
Agent Charley Castillo przebywający w Argentynie stara się dokończyć swoje śledztwo dotyczące afery związanej z programem ONZ „Ropa za żywność”. Zamiast rozwiązania pojawiają się jednak kolejne sensacyjne wątki i problemy. Na domiar wszystkiego Castillo zostaje obarczony trudną misją uwolnienia funkcjonariusza Rządowej Agencji do Walki z Narkotykami, porwanego przez handlarzy. W ten sposób wkracza w zupełnie sobie obcy świat narkotykowych gangów. Wkrótce jednak okazuje się on bardziej znajomy, niż Castillo mógł się spodziewać...
W. E. B. Griffin – określony przez „Publishers Weekly” mianem „profesora amerykańskiej wojennej literatury sensacyjnej” – dorastał w Nowym Jorku i Filadelfii. Był żołnierzem amerykańskich oddziałów w Niemczech, korespondentem wojennym i oficerem informacyjnym w Korei. Napisał blisko czterdzieści książek, które przełożono na kilkanaście języków i których ogólny nakład przekroczył 40 milionów egzemplarzy.
W ramach cyklu „Prezydencki agent” REBIS wydał powieści Z rozkazu prezydenta, Zakładniczka i Łowcy.
show less
ISBN:
9788375101683 (8375101680)
Publish date: 2008
Publisher: Dom Wydawniczy REBIS
Edition language: Polski
Series: The Presidential Agent (#4)
Straightforward....now I know what someone means by "punchy prose". This book just basically says "Hey! Read me! Here's the beginning, here's the detail in the middle, and here's the end! Have a nice day." Not as good as the previous in this series, but Castillo is an interesting enough character to...
- Ed jest wyjątkiem od reguły dotyczącej ludzi biorących wypłatę w Langley - odparł za Delchampsa Doherty. - Kiedy poda ci rękę, Bob, możesz być pewny, że dostaniesz z powrotem wszystkie pięć palców. - (...) Chyba jest pan najstarszy stopniem. - Jeśli chodzi o ścisłość, kapitanie, to ten chudy jes...