Chyba najlepsza część jaką czytałam. Wojna się skończyła, wydawałoby się, że już będzie wszystko fajnie, idealnie. A tutaj znów kłopoty.
I ile dodatkowych plusów:
Coś się działo z Jacem - wątek numer 1, a przy tym w ciekawy sposób przedstawiony. Bardziej mnie ciekawiło, co się z nim działo i dlaczego niż wątek miłosny jego i Clary.
Nocni Łowcy mają ciekawsze problemy niż jakiś tam Valentin. Chociaż równocześnie te problemy wynikają trochę przez niego. Jednak fakt faktem, iż Valentin już mnie nudził. A w poprzedniej części pojawił się ktoś, kto mógł zając jego miejsce. Lecz pomimo tego pojawia się w tej części ciekawsza postać, która jest o wiele lepszym, czarniejszym charakterem niż sam Valentin.
Simon miał swój fajny wątek, który z przyjemnością się czytało. Wreszcie, chciałabym rzec, ma wątek, w którym się liczy jako człowiek, wampir. Oj, lubię Simona i chcę dla niego jak najlepiej... oraz chcę jak najwięcej wątków z nim.
Alec i Magnus są cudowni. Serio, i nie chodzi mi teraz o ich relacje, która się ciągnie od pierwszego tomu. Tutaj rzeczywiście między nimi coś się działo. I każdy z nich miał swoje 5 minut. A dużo fajniejsze są 5-minutówki z Magnusem - zabawne, z humorem. Świetne są!
I dlatego też polecam tą część. Teraz powinnam szybko nadrobić następne :D
Trzeci tom serii "Dary Anioła" i wciąż się czytelnik nie nudzi.
Poznałam tytułowe "Miasto szkła" i na samym początku ogromnie nie przypadło mi do gustu. Później było troszkę lepiej.
W tej części było też dużo na temat przygotowania się do wojny. Ale może lepiej napiszę kilka słów o odczuciach, które towarzyszyły mi podczas czytania.
Fabuła była wciągająca. Nie nudziłam się ani przez moment. Wojna, w której muszą być połączone siły - bardzo na plus. Relacje bohaterów ciekawe.
Ja się przy lekturze świetnie bawiłam, dlatego też ocenę wciąż utrzymuje na tym samym poziomie, co i poprzednie części.