3/10 - SŁABA
Wypożyczyłam tę książkę spodziewając się czegoś dobrego na jeden wieczór. No i przejechałam się. Już sam prolog wydał mi się cholernie niewiarygodny, nudny i nie zachęcający do dalszego czytania. Może to wina tego, że nie lubię ludzi i ich los jest mi zupełnie obojętny, ale chyba czas najwyższy dać sobie spokój z wciskaniem do swojej czytelniczej listy obyczajowych powieści. Bądźmy szczerzy, czytanie takich książek mnie nudzi i tyle. "Nie odchodź" zebrało mnóstwo pozytywnych recenzji, a ja nie mogłam się w ogóle wczuć w sytuację głównego bohatera. Co się stało z moją wrażliwością? Czyżbym była już tak zobojętniała, że los i poważne problemy stały się dla mnie nic nie warte, bo w końcu nie dotyczą mnie? Uuuu, niedobrze ze mną, bardzo niedobrze.