Jak każdy dorosły facet lubię bajki. Zdziwieni? A nie powinniście. Może nie każdy z nas się do tego przyznaje, ale my na prawdę lubimy oglądać animacje. A jeżeli animacja skierowana jest do dorosłych odbiorców i łączy ze sobą elementy popkultury i nauki to już odlot. "Rick i Morty" trafił w moje gusta bardzo mocno, więc gdy tylko znalazłem książkę bazującą na tym świetnym serialu długo się nie wahałem. Miałem z resztą dłuższą przerwę od czytelnictwa, więc tym bardziej czułem głód słowa pisanego. Dało się to zjeść bez popitki i nie odbiło się czkawką? Czytajcie a się dowiecie.
"Nienaukowy poradnik" jest w istocie książką popularnonaukową, która odnosi się do świata znanego nam z serialu. Podzielona jest na kilka rozdziałów, które traktują o poszczególnych zagadnieniach, takich jak czas, ewolucja, życie na innych planetach itd. W każdym z nich autor przedstawia jak twórcy "Ricka i Mortyego" przedstawiają te kwestie a następnie pokazuje czy jest to bardziej science czy bardziej fiction. Daje przykłady jakie jest obecne stanowisko nauki oraz przedstawia ciekawe hipotezy, lub też przewiduje kiedy będziemy w stanie osiągnąć przedstawiany poziom technologiczny. A jeżeli nie jesteśmy, to zastanawia się, czy chociaż w teorii jest to możliwe.
W ten oto sposób dowiadujemy się, że serial "Rick i Morty" jest bardzo mocno osadzony w naukowych realiach. Jakoś mnie to nie dziwi, ale dla przeciętnego Kowalskiego może to być spore zaskoczenie. Natomiast co do samej książki, jest bogatym źródłem obecnego stanu nauki. To moja pierwsza pozycja popularnonaukowa, więc nie mam dużego porównania, ale uważam, że jest to o wiele bardziej wartościowe niż kilka numerów Focusa, którego poczytywałem za młodu.
Rzetelnie przedstawione fakty w połączeniu z przykładami zaczerpniętymi z jednego z najlepszych seriali animowanych dla dorosłych zaskutkowały bardzo solidną pozycją czytelniczą. Uważam nawet, że można śmiało po nią sięgnąć nie znając "Ricka i Mortyego". Stracimy zapewne część przyjemności z lektury, ale strona naukowa zostaje ta sama. Nie zostaje mi nic innego, niż polecić tą pozycję każdemu głodnemu wiedzy, a sam czekam na drugą połowę 4. sezonu serialu