Ukosem. Szkice o prozie
Ukosem, czyli jak? Na pewno nie z niechęcią, nieprzyjaźnie, co podsuwa frazeologizm „patrzeć/zerkać ukosem”, raczej ukośnie w stosunku do czegoś, po przekątnej. Oczywiście myślę tutaj o współczesnej polskiej prozie i zarazem o moim o niej pisaniu. Po prostu chciałem przedstawić pewną część...
show more
Ukosem, czyli jak? Na pewno nie z niechęcią, nieprzyjaźnie, co podsuwa frazeologizm „patrzeć/zerkać ukosem”, raczej ukośnie w stosunku do czegoś, po przekątnej. Oczywiście myślę tutaj o współczesnej polskiej prozie i zarazem o moim o niej pisaniu. Po prostu chciałem przedstawić pewną część własnych sprawozdań z lektur, a ponieważ musiałem wybrać – książki i losy pisarzy w pierwszej kolejności – dokonałem cięcia, ukośnego właśnie.
Ciąć po przekątnej – jeśli nadal odwoływać się do tej metafory – to odsłaniać twórczość pisarzy, których się podziwia, nieledwie szanuje lub w ogóle się nie ceni, to wskazywać na zjawiska ważne i marginalne, sprawy przedawnione i aktualne. Zapewniam przy tym, że w ukośnym cięciu – tak jak ja je rozumiem – nie ma intencji polemicznej bądź wywrotowej. Nie chodzi mi zatem o podgryzanie zastanych hierarchii literackich ani o, jakkolwiek rozumiany, gest rewindykacyjny czy odnowicielski. Jeśli w ogóle tego rodzaju operacje są dziś do przeprowadzenia, to tylko w ramach dużych przedsięwzięć monograficznych, w których próbuje się ogarnąć tzw. całość (której oczywiście ogarnąć nie sposób, ale próbować trzeba). Tymczasem niniejsza książka – jak stanowi podtytuł – jest zbiorem szkiców o polskiej prozie współczesnej, nie zaś raportem o stanie tejże prozy.
źródło opisu: Fragment książki, pochodzący ze strony wydawnic...(?)
źródło okładki: https://wydawnictwo.us.edu.pl/node/6201
show less