Według Łotra
W wagonach nie było już takiego tłoku jak rano, kiedy pociąg przepełniały manekiny jadące do pracy, jednak pewna liczba atrap nadal nie zajmowała wielu wolnych miejsc siedzących. Zrozumiałem wkrótce, dlaczego tak się dzieje. Prawie wszyscy podróżni, którzy stali w przejściach pomiędzy pustymi...
show more
W wagonach nie było już takiego tłoku jak rano, kiedy pociąg przepełniały manekiny jadące do pracy, jednak pewna liczba atrap nadal nie zajmowała wielu wolnych miejsc siedzących. Zrozumiałem wkrótce, dlaczego tak się dzieje. Prawie wszyscy podróżni, którzy stali w przejściach pomiędzy pustymi ławkami - trzymając dłonie na poziomych i pionowych rurkach przeznaczonych do utrzymywania równowagi - mieli ręce na stałe przymocowane do poręczy. Twarze uwięzionych wyglądały prawie naturalnie. Zachowywali oni ograniczona swobodę ruchów, niektórzy wymieniali między sobą jakieś niby-zdania, utworzone ze słów przypadkowo zestawionych, albo wpatrywali się w gazety pokryte szarymi prostokątami.
show less
Format: paperback
ISBN:
9788374537155 (8374537159)
Publish date: January 2005
Publisher: słowo/obraz terytoria
Pages no: 176
Edition language: Polski