We współczesnej Polsce nastąpił przerost instynktu samozachowawczego – tak brzmieć mogłaby formuła podsumowująca to, co stało się po przełomie ustrojowym ’89 roku. Biologia wzięła górę nad kulturą, egoistyczne popędy nad strukturą państwową. Resztki tej ostatniej, źle sprywatyzowane i fatalnie...
show more
We współczesnej Polsce nastąpił przerost instynktu samozachowawczego – tak brzmieć mogłaby formuła podsumowująca to, co stało się po przełomie ustrojowym ’89 roku. Biologia wzięła górę nad kulturą, egoistyczne popędy nad strukturą państwową. Resztki tej ostatniej, źle sprywatyzowane i fatalnie zarządzane, wprowadzają już tylko chaos: jednostki, które pozbyły się innych ambicji poza wolą samozachowania rozciągniętą na wszystkie sfery życia i ponad potrzebę spotęgowaną, przeszkadzają sobie nawzajem, marnując energię na jałowe przepychanki, walkę o lepsze miejsce w rozsypującej się budowli. W rezultacie przegrywamy jako całość – coraz niżej staczamy się jako społeczeństwo. Wszystkie sfery wspólnego życia pogrążają się w rozpadzie. A to z kolei sprawia, że każdemu z osobna żyje się coraz gorzej i głupiej; że faktycznie jako jednostki czy rozmaite konglomeraty jednostek (rodziny, kościoły, środowiska, stronnictwa) nie mamy innego wyjścia, niż tylko dbać o samozachowanie, walczyć o swoje, w społeczeństwie coraz bardziej przypominającym hobbesowski stan natury; utrudniającym, czy niemal uniemożliwiającym wszystkie bezinteresowne gesty, wszystkie „nierynkowe” zachowania, z których przecież składa się nie tylko kultura i sztuka, ale w ogóle wszelkie godne ludzkie życie. To smutne, bo jednym z czynników, które doprowadziły do przełomu ustrojowego, był ruch Solidarności. Trzeba podkreślić, że nie był to ruch hobbesowski. Nie walczył z naturą anarchiczną w imię natury uporządkowanej, z egoizmami rozprzężonymi w imię egoizmów racjonalnie zorganizowanych. Przeciwnie – walczył z Lewiatanem (co z tego, że akurat niewydolnym i niesamodzielnym) w imię ogólnoludzkich ideałów, a nie egoistycznego (czy grupowo-egoistycznego) dobrostanu. Ale sytuacja, do której doprowadził, jest przeciwieństwem jego pierwotnych celów.
Taki jest kontekst lektury Adorna w dzisiejszej Polsce. I właśnie ze względu na ten kontekst lektura Adorna stała się dla nas dzisiaj nieodzowna.
źródło opisu: http://www.kronos.org.pl/index.php?23440
źródło okładki: http://www.kronos.org.pl/index.php?23438
show less