Zagadnienie, które rozpaliło tak wiele umysłów, stanowi zasadniczy temat tej książki: istoty pozaziemskie. Czy istnieją? Możemy założyć, że w Galaktyce jest najwyżej 50 milionów cywilizacji technicznych. Sformułowano równanie z ujemnymi wartościami prawdopodobieństwa pojawienia się życia...
show more
Zagadnienie, które rozpaliło tak wiele umysłów, stanowi zasadniczy temat tej książki: istoty pozaziemskie. Czy istnieją?
Możemy założyć, że w Galaktyce jest najwyżej 50 milionów cywilizacji technicznych. Sformułowano równanie z ujemnymi wartościami prawdopodobieństwa pojawienia się życia pozaziemskiego. Choć obliczeń dokonano dla wartości bliskich zeru, wynik zawsze był dodatni, przy czym najniższa wartość wynosiła 40 cywilizacji. Chyba już czas zaaprobować idee niejakiego Ericha von Dänikena.
"Naszym naukowcom, którzy wciąż powtarzają, że nie da się pokonać kosmicznych odległości, a pozaziemskich form życia nie może łączyć z ludźmi żadne podobieństwo, brakuje poczucia rzeczywistości. To ich egocentryzm stanowi "nieprzekraczalną barierę", która uniemożliwia im dostrzeżenie tego, co oczywiste. W bezmiarach Kosmosu roi się od różnorodnych form życia, a planety podobne do Ziemi są ojczyzną istot zbliżonych wyglądem do nas. A wszystkie są potomkami jakiegoś pragatunku, o którym - na razie - nie umiemy za wiele powiedzieć.
Powyższa idea nie jest nowa, ale najwyraźniej nie budzi zainteresowania ani astronomów, ani dziennikarzy zajmujących się nauką. Już pod koniec ubiegłego wieku szwedzki chemik i noblista Svante August Arrhenius (1859-1927) twierdził, że życie jest wieczne i nie ma sensu zastanawiać się nad jego początkiem. Zdaniem Arrheniusa, początek należałoby przypisać Stwórcy lub temu, kogo powszechnie nazywamy Bogiem. Przyznam szczerze, że tylko częściowo podzielam ów pogląd..." - Erich von Däniken.
źródło opisu: merlin.pl
źródło okładki: dobreksiazki.pl
show less