Książka o dość ciekawej współczesnej tematyce kobiecej. Czytana w mega chorobie, więc nie podobało mi się jedno.... akcja, która się toczy w niej jest zbyt pogmatwana, wymagała czasem skupienia ( no bo gorączka :). Tematyka opowiadająca o samotnej kobiecie- szarej myszce JOANNIE mediewistce, która zapatrzona w średniowieczny świat, stara się żyć... ja bym wręcz stwierdziła wegetować we współczesnej jej Warszawie.Jest samotna. Ma znajomego poznanego przez Internet- to jest dopiero pośrednik w znajomościach- w którym "zakochuje się" najpierw tylko wirtualnie, jednak gdy dochodzi do spotkania w rzeczywistości, ta jej miłość zamienia się w żądne namiętności uczucie. Powieść kończy się nie do końca happy endem... ale ja widzę ten happy end.
Aktualnie w czytaniu wzbudzająca u jednych zachwyt, u innych pogardę... Pięćdziesiąt twarzy Greya