logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Ma-Jian
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
quote 2014-08-12 14:20
Nienawidzę poranków. Wyrywają mnie ze snu i każą spojrzeć na dobrze znane detale mego życia. Każda rzecz skąpana jest we wspomnieniach, ktore natychmiast zaczynają napływać, ledwie tylko rozewrę powieki...
Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2014-07-09 12:42
Bücher, bei denen ich weinen musste
Der Tag zieht den Jahrhundertweg : Roman - Chingiz Aitmatov
Die tausend Herbste des Jacob de Zoet - David Mitchell
Peking-Koma - Ma Jian
Schlief Ein Goldnes Wölkchen: Roman - Anatolii Ignatevich Pristavkin

Im The New Yorker gibt's gerade einen sehr guten Artikel darüber, warum wir beim Lesen weinen, wie sich das entwickelte und vor allem: bei welchen Büchern wir das tun (Crying while Reading).

... and my heart is still bursting, tho’ they cease not to flow at this moment, nor will, I fear, for some time … in agonies would I lay down the book, take it up again, walk about the room, let fall a flood of tears, wipe my eyes, read again, perhaps not three lines, throw away the book, crying out, excuse me, good Mr. Richardson, I cannot go on. - Lady Bradshaigh to Samuel Richardson, after reading his book "Clarissa"

Hier ein paar Bücher, bei denen ich weinen musste:

 

Welche Bücher haben euch zum Weinen gebracht?

Like Reblog Comment
text 2014-06-03 12:22
25 Jahre: Massaker auf dem Platz des Himmlischen Friedens
Beijing Coma by Jian, Ma (2009) - Ma Jian

Für mich war es eins der umwerfendsten Bücher meines Lebens: Beijing Coma von Ma Jian. Erzählt wird die Geschichte des Studenten Dai Wei, der auf dem Platz des Himmlischen Friedens war - und dort seine Freundin aus den Augen verlor und selber einen Kopfschuss einfing, der ihn ins Koma stiess. 

 

Und so liegt er nun im Wachkoma und durchläuft in Gedanken die Geschichte seines Lebens, angefangen bei der Vorgeschichte seiner Familie bis zu seiner Geburt, seinem Aufwachsen in einem Vorort von Beijing, seinen ersten Erfahrungen mit Frauen und schliesslich seinem Studium. Zwischen geschoben sind Ereignisse, die sich an seinem Krankenbett abspielen - er liegt ja im Wachkoma, kriegt also alles mit, ist aber nicht ansprechbar: gefangen in seinem eigenen Kopf schaut er zu, was um ihn herum passiert. Wie gelogen wird, wie geliebte Menschen an sein Bett kommen und sich von ihm verabschieden und mehr. 20 Jahre liegt er im Wachkoma, und kommt in seinen Erinnerungen immer näher an die Studentenrevolte auf dem Platz des Himmlischen Friedens heran, an das, was dort geschah: wie sich Studenten einfanden, ein wenig mehr Rechte forderten, sich organisierten und das als großen Spaß ansahen - und wie der Staat zurückschlug, weil er nicht wusste, was er sons machen sollte: tödlich, mit Panzern, deren Ketten über Köpfe rollen.

 

Als Dai Wei klar wird, was in der letzten Nacht geschah und was aus seiner Freundin wurde, erwacht er aus dem Koma - und findet auf dieser Welt keinen Grund mehr, zu leben.

 

Heute jährt sich diese Nacht zum 25. Mal. In China wird das totgeschwiegen. Wir hier müssen es aber in Erinnerung behalten, in der Hoffnung, dass die Chinesen das mal wissen wollen, was da lief. 

 

Und jeder von uns sollte das Buch lesen, das uns diese Geschichte erzählt:

 

 

Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2014-03-19 20:24
Szlakiem literatury zagranicznej: przystanek #9 - Chiny

Wielki Mur Chiński - budowla nieodzownie kojarząca się z Chinami

 

Czas złożyć wizytę w kraju, w którym tradycja literacka kwitnie już od blisko 2,5 tysiąca lat, choć tu, w Europie, praktycznie nic na jej temat nie wiemy.

 

 

Chiny (a dokładnie Chińska Republika Ludowa) to kolejny przykład na to, jak źle poprowadzona polityka może doprowadzić do zahamowania rozwoju kulturalnego państwa, lub poprowadzić go w innym, raczej niepożądanym kierunku. Dziś bowiem większość osób kojarzy ten kraj z jego komunistycznym ustrojem, który w dużej mierze narusza swobody obywatelskie, zwłaszcza tak niezbędną wszystkim artystom wolność słowa. Widzimy państwo przeludnione, biedne, w którym żeby przeżyć ludzie imają się niewolniczej pracy, głównie dla zachodnich koncernów (ach ten słynny napis „Made in China”). Oczywiście nie wszyscy ledwo wiążą koniec z końcem, znajdziemy tutaj również wielu zamożnych ludzi, których wystawne życie i liczba zer na koncie pogłębiają tylko przygnębiającą dysproporcję społeczną.

 

Szanghaj - gospodarcza i finansowa stolica Chin

 

Tymczasem gdzieś zupełnie obok spokojnie trwają artefakty kultury przypominając, że dawno, dawno temu, zanim do głosu doszli komuniści, obszar ten był miejscem bujnego rozwoju nauki i sztuki.

 

Literatura chińska zaczęła rozwijać się już przed nastaniem naszej ery. W tym samym czasie, kiedy w Europie swoje triumfy święciła cywilizacja grecka, a następnie nad całym kontynentem swój wypływ roztoczyli wielbiący sztukę Rzymianie, mieszkańcy wschodniej części Azji również nie próżnowali. Ponieważ rozwinęli swoje własne pismo oraz filozofię i religię (m.in. konfucjanizm), mogli już rozpocząć sporządzać to, co w przypadku każdej cywilizacji stanowiło pierwsze próby twórczości literackiej – święte księgi oraz kroniki. Oczywiście z czasem rozwinęła się również poezja (głównie poematy) oraz nieco później dramat. Dość wcześnie, bo już ok. XIV wieku zaczęły pojawiać się pierwsze powieści. Do najwybitniejszych form prozatorskich zaliczają się tzw. cztery klasyczne powieści chińskie, dzieła, które wywarły największy wpływ na dalszy rozwój literatury, jak i na pozostałe obszary kultury chińskiej. Zaliczają się do nich Opowieści znad brzegów rzek (XIV w.) autorstwa Shi Nai’ana, Opowieści o Trzech Królestwach (XIV w.) Luo Guanzhonga, Wędrówka na Zachód (XVI w.) Wu Cheng’ena oraz Sen czerwonego pawilonu (XVIII w.) Cao Xueqina. Choć Chiny nigdy nie były krainą spokoju i miłości, to jednak mimo to (a może i właśnie dzięki temu) miejscowym artystom udawało się tworzyć literaturę, która oddziaływała również na terytoria ościenne.

 

Niestety, nic nie może wiecznie trwać i w 1949 r. Mao Zedong ogłosił powstanie Chińskiej Republiki Ludowej, wpuszczając tym samym na teren tak ogromnego  państwa podmuch propagandy, którą zobowiązani byli uprawiać wszyscy artyści. Jeśli chciałeś wyrazić sprzeciw, czekała na ciebie mało przytulna celka w pobliskim więzieniu lub inne represje. Czytając biogramy wybitnych twórców, których aktywność artystyczna przypadła właśnie na owe czasy, można zauważyć, że dzielą się oni na dwie grupy: tych, których dotknęły represje polityczne oraz pisarzy, którzy byli członkami Chińskiej Partii Komunistycznej. Oczywiście trudno osądzać, czy ci drudzy faktycznie podzielali poglądy wodza, czy może postanowili dołączyć do szeregów partyjnych by móc w spokoju kontynuować swoją działalność artystyczną. Cześć przypartych do ściany literatów zdecydowało się na emigrację do krajów europejskich i do USA, gdzie mogli swobodnie kontynuować swoją pracę. Jednym słowem historia podobna do tej z naszego polskiego podwórka, tylko znacznie, znacznie gorsza. I niech nikogo nie zmyli dużo obiecująca nazwa rewolucji kulturalnej (nie mylić z brytyjską rewolucją seksualną) zainicjowanej w 1966 r., która tak naprawdę niewiele wspólnego z kulturą miała, a wręcz stanowiła jej zaprzeczenie. Niestety, choć czasy Mao są już dawno za nami, jego duch wciąż jest odczuwalny na terenie państwa i jego następcy w dalszym ciągu hołdują echom tej dawnej ideologii, nadal krępując poczynania miejscowych literatów.

 

Ilustracja propagandowa z czasów Rewolucji kulturalnej

 

Kto obecnie tworzy w Chinach? No cóż, pomimo mało sprzyjających warunków, lista współczesnych twórców chińskich jest długa. Problem w tym, że twórczość niewielu z nich ukazuje się na rynku polskim a jeśli już, to są to albo pozycje autorów tworzących na imigracji, albo takich, którzy zyskali już międzynarodowy rozgłos. Z tego drugiego powodu w naszych księgarniach pojawił się zbiór nowel Zawieście czerwone latarnie Su Tonga, na kanwie którego powstał nominowany do Oscara w 1992 r. film o tym samym tytule. Mieszkający w Londynie Ma Jian doczekał się polskiego przekładu aż trzech swoich książek (Wytwórca makaronu, Pekińska koma i Czerwony pył), w których dość często odwołuje się do wydarzeń z najnowszej historii swojej ojczyzny. W Polsce ukazała się również autobiograficzna powieść Dzikie łabędzie wywodzącej się z Chin brytyjskiej pisarki Jung Chang, w której to za pomocą historii swojej rodziny opowiada dzieje współczesnych Chin.

 

Oczywiście grzechem było by nie wspomnieć o dwóch laureatach Nagrody Nobla: walczącym z ustrojem, żyjącym we Francji autorze Góry duszy Gao Xingjianie (Nobel w 2000 r.) oraz nagrodzonym trzy lata temu byłym członku  Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej Mo Yanie. W ramach mojej wędrówki szlakami literatury zagranicznej zamierzam właśnie zapoznać się z twórczością tego drugiego, niezwykle kontrowersyjnego laureata. Do moich uszu dobiegło wiele negatywnych opinii dotyczących zarówno jego sympatii politycznych, jak i tych związanych ściśle ze stylem literackim. Czy faktycznie zasłużył na Nobla? No cóż, spróbuję znaleźć odpowiedź na to pytanie za pomocą wydanej zeszłej jesieni nakładem wydawnictwa W.A.B. powieści Bum!.

 

 

Recenzja wkrótce.

Szlakiem literatury zagranicznej

Like Reblog Comment
review 2013-08-22 00:00
The Dark Road: A Novel
The Dark Road - Flora Drew,Ma Jian Earthy and at times, gut wrenching.
More posts
Your Dashboard view:
Need help?