Lektura kolejnej książki nominowanej do Nike powoli dobiega końca. Póki co powiem tylko, że wiązałam duże nadzieje z lekturą tej książki i całe szczęście się nie zawiodłam. Więcej wkrótce.
Muszę przyznać, że tematyka przeczytanych przeze mnie ostatnio książek stała się nieco monotonna. Hłasko oraz Tyrmand z portretami społeczeństwa PRL-u. Springer i architektura PRL-u. Lubelski i jego historia kina PRL-u.
Do szczęścia brakuje mi tylko książki o niezwykle sentymentalnym tytule Nasz mały PRL. Pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem.
Całe szczęście tej książki nie posiadam.