logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: andre-maurois
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2016-12-31 21:40
Czytelnicze podsumowanie roku 2016
Beksińscy. Portret podwójny - Magdalena Grzebałkowska
Beksiński - dzień po dniu kończącego się życia. Dzienniki/Rozmowy - Jarosław Mikołaj Skoczeń,Zdzisław Beksiński
Czy Bog wybaczy siostrze Bernadetcie? - Kopinska Justyna
Klimaty - André Maurois,Wacław Rogowicz
Królestwo - Emmanuel Carrère
Przerwana lekcja muzyki - Susanna Kaysen
Titanic. Pamiętna noc - Walter Lord

Moje książkowe "The best":

 

Najbardziej intrygująca książkowa postać:

 

Susanna Kaysen („Przerwana lekcja muzyki”)

 

Najlepsza okładka:

 

„Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia” (Zdzisław Beksiński, Jarosław Mikołaj Skoczeń), Wydawnictwo: Mawit Druk, 2016r.

 

Największe zaskoczenie:

 

„Królestwo” (Emmanuel Carrère)

 

Najlepszy autor:

 

Walter Lord

 

Najlepsza książka:

 

„Titanic. Pamiętna noc” (Walter Lord)

 

 

Największe gnioty:

 

 

Najbardziej irytująca książkowa postać:

 

siostra Bernadetta z „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?” (Justyna Kopińska)

 

Najgorsza okładka:

"Klimaty" (André Mauoris), Wydawnictwo: Artes, 1992r.

 

Największe rozczarowanie:

 

„Przerwana lekcja muzyki” (Susanna Kaysen)

 

Najgorszy autor:

 

Zdzisław Beksiński, Jarosław Mikołaj Skoczeń

 

Najgorsza książka:

 

„Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia” (Zdzisław Beksiński, Jarosław Mikołaj Skoczeń)

 

 

__________________________________________________________________

 

 

W liczbach:

 

Wszystkich przeczytanych książek 13, w tym:

 

Biografie/Autobiografie/Dzienniki/Pamiętniki - 2
Film + książka - 1
Literatura faktu/Reportaże/Eseje - 4
Literatura piękna/współczesna – 3

Poezja - 2
Poradniki – 1

 

 

W nagrodach:

 

Nominowani (3)

 

1) Książka Roku Lubimyczytać.pl (2016)

Walter Lord - "Titanic. Pamiętna noc"


2)
Ogólnopolska Nagroda Literacka dla Autorki "Gryfia" (2015)

Magdalena Grzebałkowska - "Beksińscy. Portret podwójny"

 

3) Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki (2014)

Magdalena Grzebałkowska - "Beksińscy. Portret podwójny" 

 

Nagrodzeni (0)

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-07-13 23:25
Review: Climates
Climates - Andre Maurois

Two books? Two books! TWO BOOKS IN ONE!!!

That's right ladies and gentlemen, André Maurois' 1928 novel Climates is two books in one! The story of love, marriage, and infidelity is told once in the story of Odile and Phillipe, then again in Phillipe's marriage to Isabelle. It's the same story twice. Except it's not. And oh is it painful the second time around.

Maurois has been compared to Tolstoy, and I certainly believe there are stylistic parallels. The slowly unraveling story of an unraveling marriage, Climates bears much of the psychological insight of Anna Karenina without nearly as many tangents. That said, Tolstoy surely would have found Maurois' novel vulgar with its frank (for the time) discussion of sex. And it's clear there is a little bit of Anna and, even more so, Natasha Rostova in the character of Odile.

Moving on from comparisons, Climates starts out fine. Odile and Phillipe are an interesting couple and the way their romance plays out feels genuine. The dynamics of their relationships, with one another and with others, are great. The plight of a desperate man, enamored with an impulsive, irresponsible young woman is felt on nearly every page.

The second half tries to tell the same story, this time between Phillipe and Isabelle. Maurois uses the same gorgeous prose to advance his story, but the story itself feels clunky here. Isabelle strikes me as a strong-willed woman, yet she is constantly at the mercy of Phillipe. His every wrong is somehow her fault. Perhaps she should've done more to foster his abuse of her—she could've at least thrown herself at his feet to beg forgiveness for his adultery... oh wait, she did that. This misogyny, though indicative of some sentiments of the time, make the second half of this novel painful. By this point, I don't care anymore for Phillipe. I don't even feel bad for Isabelle because she wants to be a doormat. And what is otherwise a gorgeously written, heartbreaking love story becomes a chore to get through (and an exercise in eye rolls).

Climates: it could've been so much more, but sometimes, less is more.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-06-25 15:13
Klimaty
Klimaty - André Maurois,Wacław Rogowicz

Tematem wiodącym „Klimatów” są uczucia. Głównie miłość i wszystkie te stany duszy, które wywodzą się z niej i są z miłością ściśle powiązane, niemal nieustannie jej towarzysząc. Jakie to stany? Począwszy od ogromnej fascynacji obiektem westchnień, poprzez wielkie szczęście i poczucie spełnienia. Jednak miłość, to nie zawsze świat pełen barw. Miłość to czasem szarość i czerń. Mauoris opisuje tu właśnie te uczucia towarzyszące miłości, które z tej pięknej, kolorowej zamieniają ją w miłość pełną goryczy i łez. Mamy więc tu: zazdrość, olbrzymie cierpienie i tęsknotę za ukochanym człowiekiem. Co gorsze – niesamowity ból świadomości, a wreszcie nieodwzajemnionej miłości. A co za tym idzie: ogromne poczucie straty i wielkiego zawodu, które z  kolei prowadzą już tylko do przygnębienia i smutku, czy też – ładnie, poetycko nazywając - „melancholii”, która nie jest tutaj niczym innym jak tylko depresją.

Na  szczególną uwagę zasługuje konstrukcja tego krótkiego utworu. Sama fabuła jest w zasadzie zwyczajna. Zawiedzie się ten czytelnik, który oczekuje, że zaserwowana tu historia czymś go zaskoczy i porwie.  Fabuła „Klimatów” z całą pewnością jest tu na drugim planie. To tylko tło, które ma pokazać jej główny walor – czyli właśnie istotę i siłę ludzkich uczuć. Siłę miłości. Książka jest podzielona na dwie części: pierwszą „Odyla” i drugą „Izabela”. Głównym bohaterem jest Franciszek, który opowiada swoje dzieciństwo, lata młodości i swoje miłosne fascynacje od Pani Aubry, przez liczne miłostki (kobiety, których nie kochał, lecz przewinęły się w jego życiu),  po Odylę i Izabelę. Wnikliwy czytelnik dostrzeże zaletę konstrukcji fabuły po koniec lektury, gdy oto czytając o losach Franciszka, Odyli i Izabeli, jego oczom ukaże się zjawisko zamkniętego koła. Klamry, którymi pospinany jest ciąg poszczególnych zdarzeń.

Autor opisuje tu miłość jako pełnię szczęścia, uczucie cudowne, niemal mistyczne, ale też jako samonapędzającą się machinę, która powodowana zazdrością niszczy człowieka od wewnątrz. I tu Mauoris trafia w samo sedno, opisując miłosną fascynację, a przede wszystkim zazdrość, tęsknotę i samotność szczegółowo, z dużą starannością, niemal wchodząc w duszę i ludzki umysł. Najlepszym tego przykładem jest opis nieudolnie ukrywanych, bardzo widocznych zachowań Odyli i wyniszczająca walka myśli Franciszka, jednocześnie też walka myśli Izabeli i opis zachowań Franciszka. Między innym zazdrość jawi się nam tu jako powód destrukcji związku, ale też jako ból duszy, w której ten/ta trzeci/a to największy wróg, którego się mimowolnie piętnuje.

„Klimaty” to nie tylko opis miłosnej fascynacji i zazdrości. To też opowieść o olbrzymim smutku i bólu związanym z tęsknotą za ukochaną osobą. Historia o pragnieniu bliskości ponad miarę,  co za tym idzie – opowieść o samotności. Głównie o samotności wśród ludzi. Samotności w związku, do którego wtargnęła obojętność/zdrada. To samotność kochanków opętanych strachem, zmieszanym z zazdrością, powodowanym ogromnym uczuciem miłości, ale też samotność potęgowana straszną świadomością powolnej utraty owej miłości. Jest to też opowieść o cierpieniu wywołanym pragnieniami, które pozostają w niezgodzie z tym, co moralne i właściwe; o utrzymywaniu pozorów jakich doświadcza się przy niepokojących wieściach; a w końcu jest to książka o ogromnym żalu, goryczy, pustce, które w obliczu rozstania lub uświadomienia prawdy sobie samemu, tłamszą w sercu wytrawiając je i pozostawiając w nim wielką wyrwę.

Mauoris o wszystkich tych ludzkich stanach duszy opowiada czytelnikowi pięknym słowem pisanym. Stylem niepozbawionym delikatnego, subtelnego romantyzmu. Jego spostrzeżenia są niebywale trafne. Autor odznacza się niesłychaną znajomością tematu, dotykając najsubtelniejszych uczuciowych rozterek. Pięknie pisze o najbardziej trywialnych sytuacjach występujących w miłości, czyniąc swoją książkę głębokim, wnikliwym studium miłości, zazdrości, samotności, ale też ludzkiej natury i zachowań. Swoją niepozorną książką dotyka głębi ludzkiej duszy. Poprzez przedstawienie natury ludzkich uczuć i natury kobiecych i męskich zachowań, pokazuje też fatalizm miłości. Jest to fascynujące, a zarazem straszne. Gdyż czytelnik dostrzega, że „Klimaty” niosą ze sobą wiele życiowych prawd. Uświadamia sobie, że oto ma przed sobą książkę, którą można nazwać źródłem mądrości na temat zmysłowości i siły uczuć, które mają odniesienie w rzeczywistości. Jego rzeczywistości, bo wszystkie opisywane tu uczucia są czytelnikowi tak dobrze znane i tak bardzo mu bliskie, że choć z jednej strony fascynują, to z drugiej są bardzo smutne, wzruszają, doprowadzając nieomal do przygnębienia.

W książce nie dostrzegam żadnych minusów poza tym, że historia nie jest bardzo wyszukana, ani odkrywcza. Za to minusem mojego wydania jest wręcz fatalna korekta (a raczej jej brak), co sprawiało niemałe niezadowolenie. Dawno już nie miałam styczności z książką, która miałaby tak wiele niedociągnięć pod względem literówek (a czasami nawet braku niektórych wyrazów!). Drugim minusem jest według mnie okładka (Wydawnictwo Artes, 1992). Dlaczego? Otóż nie ma ona wiele wspólnego z treścią książki. Może też być dla niektórych myląca, gdyż przywodzi na myśl bardziej tanie romansidło, aniżeli poważną, ambitną książkę. Te minusy i niedopatrzenia nie mają  jednak wielkiego wpływu na moją ogólną ocenę.

Ze swojej strony książkę jak najbardziej polecam wszystkim czytelnikom. Z pewnością każdy odnajdzie w niej jakąś cząstkę siebie identyfikując się po części niemal z każdym bohaterem. Wszystkie uczucia, które autor zgrabnie nam podaje są na tyle naturalne, że z pewnością będą uniwersalne dla każdego czytelnika. Bo chyba nie ma osoby, która w swoim życiu nie doznała bólu i cierpienia związanej z zazdrością, samotnością, tęsknotą, czy też nieodwzajemnioną miłością. Będzie świetnym, poruszającym studium miłości dla dorosłego czytelnika, który wiele w sowim życiu doświadczył, ale też dla młodego czytelnika, który dopiero wkracza w świat miłosnych rozterek. Może nawet czegoś nauczy? Może pokaże niedostrzegalne, nazwie nienazwane i wyjaśni nieodgadnione...?

 

Opinia opublikowana na moim blogu: 
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/01/klimaty.html

Like Reblog Comment
review 2015-05-28 00:00
بیست و یک داستان از نویسندگان معاصر فرانسه
بیست و یک داستان از نویسندگان معاصر فرانسه - ابوالحسن نجفی,Jules Tellier,Charles-Louis Philippe,André Maurois,Joseph Kessel,Jean Giono,Michel Déon,Gilles Perrault,Boris Vian,Jean Cau,Eugène Ionesco,Jean Freustie,Romain Gary,Jean-Paul Sartre,Roger Ikor,Albert Camus,Claude Roy,Samuel Beckett,Marguerit This book is a collection of some very good short stories of some of the best contemporary French authors. Carefully selected and translated. Besides Sartre, Camus and Beckett (and I wish there was a place for Simone de Beauvoir too) I really liked Boris Vian's Les Fourmis from his book with the same name that made me move it up in my to-read list.
Like Reblog Comment
review 2013-09-12 19:58
düster, unheimlich - genial
Galerie der Phantasten Vol 1: Unheimliche Geschichten aus Frankreich - Maurice Renard;André Maurois
Der Comic Culture Verlag ist auf mich zugekommen und hat bei mir nachgefragt, ob ich dieses Hörbuch rezensieren würde. Und ich muss mich wirklich nochmals herzlich bedanken, denn ohne die Anfrage wäre ich nie auf dieses Hörbuch aufmerksam geworden.
 
 
 
Auf der CD sind zwei Geschichten vorhanden. Die erste heißt „Das Rendezvouz“ und fängt sehr harmlos an. Ein Mann verliebt sich unsterblich in eine Frau, die jedoch verheiratet ist und ihren Mann auch sehr liebt. Seine Sehnsucht ist so groß, dass er ihr seine Liebe gesteht, sie ihn jedoch zurückweist. Durch Hypnose bringt er sie dazu, sich jeden Dienstag mit ihm zu treffen, sich aber nicht mehr daran zu erinnern. Dies führt jedoch zu Komplikationen, aus denen beide nicht mehr herauskommen.
 
 
 
Ich war fasziniert von der Umsetzung der Geschichte. Die Sprecher bringen die Geschichte, die aus Sicht des verliebten Mannes geschildert wird, mit ihren Stimmen in so lebhafter Weise vor, dass man zeitweise der Meinung ist, wirklich mittendrin zu sein. Man ist sich der Liebe des Mannes zu der für ihn unerreichbaren Frau so gewiss, dass man es sich wünscht, dass eben sein großer Wunsch in Erfüllung geht. Mit welch Mitteln er letztendlich dies umsetzt, ist jedoch fraglich und auch unheimlich. Denn so harmlos diese Dreiecksbeziehung zu Anfang auch ist, um so unheimlicher wird sie gegen Ende.
 
Erstens hat mir einfach die Geschichte nur sehr gut gefallen, zweitens dann auch die Umsetzung, welche auch von einem Piano begleitet wird, dass an den richtigen Stellen die richtige Musik bringt.
 
 
 
Die zweite Geschichte heißt „Das Haus“. Eine junge Frau träumt jede Nacht von einem weißen Haus und hat auch das Gefühl, das Haus in Wirklichkeit zu kennen. Jedoch weiß sie nicht, wo sich das Haus befindet und auch sonst kann sie sich an nichts in Zusammenhang mit dem Haus erinnern. Also macht sie sich auf die Suche.
 
Hier handelt es sich um eine sehr kurze Geschichte, die es jedoch in sich hat. Kurz, knackig... unheimlich.
 
Ich fand die Umsetzung der Geschichten einfach nur genial. Die Sprecher haben im richtigen Moment Leben eingehaucht und die unheimliche Stimmung verbreitet.
 
Ich werde mir auf alle Fälle die Reihe „Galerie der Phantasten“ merken, da mich die erste Folge einfach restlos überzeugt hat.
 
Fazit:
Für Liebhaber des Unheimlichen ein MUSS.
Source: kleeblatts-buecherblog.blogspot.de/2013/09/horbuch-galerie-der-phantasten-i-von.html
More posts
Your Dashboard view:
Need help?