logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: krowa
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
quote 2014-09-30 11:45
Życie w wieku średnim jest pyszne i naprawdę lubię je wieść,
Ale w końcu przychodzi dzień, kiedy oczy są w najlepszym porządku, natomiast ramię chyba się skurczyło, bo nie może odsunąć książki telefonicznej tak daleko, żeby cyfrę 5 dało się odróżnić od 6,
I przyjaciele zaczynają stroić sobie z nas żarty,
Idziemy więc do okulisty, który zresztą jako żartowniś okazuje się najbardziej zażarty;
Jego dowcipów nie będę cytował – zbyt długa byłaby lista –
Ofiarą ich stajemy się w każdym razie już w momencie, gdy witamy się z jego stojącym zegarem pod wrażeniem, że jest to on, tj. okulista,
Następnie wpatrujemy się w planszę z napisem SHRDLU QWERTYOP i mówimy: „Hm, no cóż: SHRDLU QWERTYOP?”, a okulista oświadcza, że nie wystarcza nam para okularów, o nie.
Muszą być dwie,
Jedna dla czytania kryminałów Erle`a Stanley Gardnera oraz poematu Johna Keatsa „Endymion”,
A druga po to, żeby idąc ulicą, nie zwracać się „Cześć, Zuzia” do kobiet, którym nie byliśmy przedstawieni a tym samym nie znamy ich imion.
Dalsze nasze życie polega na zdejmowaniu okularów do patrzenia, aby włożyć okulary do czytania, i przypominaniu sobie, że okulary do czytania zostawiliśmy w sypialni na piętrze lub w samochodzie,
Po czym nie możemy znaleźć okularów do patrzenia ponieważ, nie mając ich na nosie, nie jesteśmy w stanie dostrzec, gdzie leżą, na stoliku, czy może na komodzie.
Dość tych kłopotów, które wyprowadziłyby z równowagi wołu, gdyby oczywiście woły nosiły okulary:
Wolę zapomnieć, gdzie są obie pary szkieł, i spędzić schyłek swych dni pozdrawiając nieznajome kobiety i stojące zegary.
Fioletowa krowa. 333 najsławniejsze okazy angielskiej i amerykańskiej poezji niepoważnej od Williama Shakespeare’a do Johna Lennona. Antologia - Stanisław Barańczak

No i co... Zapomniałam okularków do pracy ;) Nie pierwszy to raz. I jak zawsze przy takiej okazji przypomina mi się wiersz Ogdena Nasha w tłumaczeniu Barańczaka, który mimo niewygodnej sytuacji niezmiennie doprowadza mnie do ataków śmiechu. Jak zresztą większość wierszy Nasha.

 

Ogden Nash "Wzrok orli drugiej kategorii". Z tomu Stanisława Barańczaka „Fioletowa krowa. Antologia angielskiej i amerykańskiej poezji niepoważnej”. Wydawnictwo a5, 1993

 

More posts
Your Dashboard view:
Need help?