Kanały RSS wciąż mogą być wygodnym sposobem na czytanie treści udostępnionych w internecie. Jednak ich obecna dostępność w internecie oraz (co bardziej nas interesuje) obsługa w czytnikach książek jest bardzo ograniczona. Urządzenia firmy PocketBook mają nawet zainstalowany czytnik RSS, ale nie jest on zbyt funkcjonalny. Osobom, które wciąż ten sposób czytania darzą sentymentem, wychodzi naprzeciw serwis Reabble.

Strona logowania do Reabble w czytniku Kindle (źródło: reabble.com)

Mam nieodparte wrażenie, że wiele osób, które nie korzystały intensywnie z internetu jakieś dziesięć lat temu, może nawet nie wiedzieć, co to jest RSS... Obym się mylił! Na wszelki wypadek przypomnę, że kanały RSS (ang. Really Simple Syndication) były w „dawnych czasach” chyba najwygodniejszym sposobem utrzymywania stałej łączności z ulubionymi stronami WWW. Dzięki subskrypcji takiego kanału, można było w specjalnym programie przeglądać i czytać bez podłączenia do internetu np. wszystkie wpisy z danego bloga, czy działu gazety. Dziś ten sposób dystrybucji jest trochę zapomniany. Coraz więcej serwisów nie udostępnia w kanałach RSS całości swoich wpisów, a jedynie początkowe fragmenty, a do lektury całości tekstu woli przyciągać pod swój adres (generując ruch liczący się w statystykach dla reklamodawców). Nie bez znaczenia dla dostawców treści jest teraz także liczba osób obserwujących na Facebooku czy Twitterze. Tego typu serwisy czy firmowe aplikacje mobilne przejęły funkcje dawniej oferowane tylko przez RSS.

Próba zalogowania do usługi Inoreader na czytniku Tolino (źródło: inoreader.com)

Czytanie artykułów ze stron WWW na czytniku książek elektronicznych opisywałem przy okazji recenzji poszczególnych czytników. Ja robię to zazwyczaj dzięki wtyczkom do przeglądarek internetowych. Generują one plik EPUB lub MOBI, który następnie wysyłany jest do czytnika (Kindle, PocketBook) lub bp. usługi Pocket skojarzonej z czytnikiem (Kobo). Do pobierania wiadomości z kanałów RSS wciąż jeszcze korzystam, ale w komputerowej przeglądarce Opera (dzięki wtyczce Smat RSS). Jest jednak szansa, że i w czytniku będzie można znów wygodnie korzystać z tego „kanału” informacyjnego.

Autoryzacja Reabble dla czytnika Tolino w usłudze Inoreader jest udana, ale korzystanie jednak nie jest możliwe (źródło: inoreader.com)

Pojawił się właśnie serwis Reabble, który został opracowany specjalnie dla czytników Kindle. Można jednak z niego korzystać także na innych czytnikach, jak zapewniają twórcy. Mnie jednak, poza Kindle, połączenie z usługą udało się tylko na Kobo.

Wygląd Inoreadera w przeglądarce WWW (źródło: inoreader.com)

Reabble działa jako proste, dostosowane do e-papierowego ekranu, zobrazowanie artykułów pobieranych przez serwis Inoreader. Nawet, jeśli treści RSS będą tylko wstępem do pełnej wersji tekstu, można ją pobrać mając aktywne połączenie z internetem. Do korzystania z usługi trzeba więc przede wszystkim mieć założone konto w inoreader.com, gdzie pobierane są treści z subskrybowanych kanałów RSS. Strona tego serwisu jest dostępna również po polsku.

Wygląd konta Inoreader w usłudze Reabble na czytniku Kindle

Pierwsze otwarcie w czytniku strony reabble.com, przełącza użytkownika do logowania w Inoreaderze i jednocześnie autoryzuje czytnik do korzystania z tego serwisu. Od tego momentu, otwierając stronę reabble.com, czytnik będzie pokazywał treści z dostępnych na naszym koncie kanałów RSS. Usługa jest bezpłatna w ograniczonym zakresie (15 artykułów dziennie). Osoby chcące korzystać bez ograniczeń, powinny rozważyć opcję miesięcznego płacenia za korzystanie z usługi (0,9 USD miesięcznie).

Wygląd przykładowego artykułu i opcje menu Reabble w czytniku Kindle

Usługa do funkcjonowania potrzebuje połączenia z siecią. Treści z Inoreadera pobierane są na bieżąco. To trochę umniejsza funkcjonalność Reabble. Jednak korzyść jest taka, że pobrane teksty zachowują się w przeglądarce raczej jak książka niż strona WWW. Strony można zmieniać dotykając brzeg ekranu (jak w książce) a nie przesuwając palcem wyświetlaną zawartość (jak na stronie WWW). W takiej formie czytanie jest zdecydowanie wygodniejsze niż przy otwarciu "oryginalnej" strony internetowej w czytnikowej przeglądarce.

Wygląd pobranego tekstu (krój czcionki, wielkość liter oraz interlinię) można modyfikować

Podsumowanie

Warto zwrócić uwagę na fakt, że pomysłodawcom Reabble udało się przez przeglądarkę WWW w czytniku Amazonu całkiem nieźle ominąć problem z wprowadzeniem zewnętrznej usługi na czytniki Kindle. Może podobnym tropem pójdą w przyszłości np. polskie wypożyczalnie e-booków? Może da się jednak stworzyć wygodny interfejs do czytania e-booków? Tak, czy inaczej, mam wrażenie, że Reabble to obecnie najwygodniejsza forma czytania treści z kanałów RSS na czytniku. Jeśli ktoś ma lepszy sposób, to proszę o komentarze poniżej.

Strona WWW usługi Reabble: https://reabble.com

Strona WWW usługi Inoreader: http://www.inoreader.com