logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: terroryzm
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2015-06-21 17:00
Upalne Euro 2012, terroryści w Polsce, czyli Marcin Ciszewski po raz kolejny
Upał - Marcin Ciszewski

Odnoszę wrażenie, że kontynuacja przygód Jakuba Tyszkiewicza i jego supergrupy policjantów uznana została za książkę od “Mrozu” lepszą. Sam nie jestem przekonany, z kompletnie subiektywnych względów - brak śnieżnych zasp, porządnie minusowych temperatur, zastąpienie ich klasycznym, polskim, upalnym latem - czyli mam o jedną interesującą kwestię mniej.

 

Z drugiej strony mamy znanych już bohaterów, wiemy czego się można po nich spodziewać, zatem powrót do lektury jest dość łatwy nawet bez dziwnych anomalii pogodowych. Tym razem akcja toczy się w pamiętnym roku 2012, gdy ku zaskoczeniu milionów Polaków zostało udowodnione, że i nasz naród i nasza władza potrafią zaplanować i zrealizować sprawnie tak dużą imprezę, jak mistrzostwa europy w piłce nożnej. Rzecz jasna impreza sportowa potrzebna autorowi była tylko z jednego powodu: by móc swobodnie zaplanować ataki terrorystyczne na stadiony w Polsce.

 

Książka oferuje podobny poziom, co “Mróz”. To niezłe czytadło, momentami troszkę przegadane, ale oferujące akurat na tyle dobrych wrażeń i emocji, by radośnie dotrwać do końca. Mamy tu mnóstwo akcji, interesujących bohaterów, nieźle pokazane różne wydarzenia z ich życia wywołujące poruszenie u czytelnika; autor sprawnie gra na czułych strunach każdego z nas, i można się przyłapać na tym, że bardziej ciekawią nas losy postaci, niż sam zamach i śledztwo, co nie jest żadną wadą, wręcz przeciwnie.

 

“Upał” to świetna rozrywka, i swobodnie można ją polecić praktycznie każdemu, bo grono odbiorców takich powieści jest raczej bardzo szerokie. Dużo sensacji, nieco uczuć, trochę political fiction… Tylko szkoda, że niewiele dobrych wrażeń pozostaje po lekturze. Wraz z zamknięciem czytnika/książki praktycznie natychmiast można zapomnieć o sprawie, a wydarzenia niemal od razu uciekają z głowy i z pamięci. Brakuje “Upałowi” tego samego, co “Mrozowi”, czyli nieco większej powagi, brakuje strachu, że to, co czytamy, może zdarzyć się naprawdę. Ze sprawami Jakuba Tyszkiewicza jest tak, że angażujemy się w nie bardzo mocno, ale nie wierzymy w nie, i trochę szkoda. Ale może to specjalne zamierzenie autora, który właśnie w “Upale” łączy sprawy Tyszkiewicza ze sprawami Grobickiego z cyklu już nie sensacyjnego, ale należącego do fantastyki, w sumie więcej powagi i przekonania mogłoby temu połączeniu bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Oczywiście polecam.

 

Znak Literanova 2012

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2015-06-16 07:30
Drugie spotkanie z prozą Marcina Ciszewskiego, o wiele bardziej udane
Mróz - Marcin Ciszewski

Nim sięgnąłem po “Mróz” raz już miałem przyjemność bawić się przy lekturze powieści pana Ciszewskiego. Przeczytałem debiut autora, zatytułowany “www.1939.com.pl”, i choć obiektywnie doceniłem zapał, wiedzę i siłę przekonywania pisarza, tak nie spodziewałem się, bym sięgnął po kolejne książki, niespecjalnie bowiem do mnie trafiła rzecz aż tak mocno skupiona na wojskowych szczegółach, walce, wojnie. Zabrakło mi bohaterów na tyle ciekawych, by chcieć więcej.

 

Kolega, żeby było ciekawiej - policjant - mocno polecał mi jednak inny cykl, o innych postaciach (choć jak się okazuje obie serie się w pewnym momencie przecinają). Mowa o “Mrozie”, książce już nie tyle o wojsku, co o policji, i tym razem z według mnie znacznie ciekawszymi bohaterami. Poznajemy grupę policjantów, błyskawicznie okazuje się, że jest to coś w rodzaju super-grupy, ludzi z przeszłością, potrafiących o wiele więcej, niż przeciętny aspirant z dowolnego posterunku. Pomyślałem sobie: aha, no to teraz terroryści, porwania, i będzie się działo… i miałem rację, jednak to nie wszystko. Autor powiązał swoją historię - dość mroczną, ukazującą pewne słabości naszego kraju - z interesującym pomysłem. Otóż jakby zamachów było mało, Polska staje się miejscem wystąpienia niezwykłej anomalii pogodowej, potwornego mrozu, z temperaturą, która może doprowadzić parę milionów Polaków do śmierci. A że uwielbiam takie filmy, jak “Pojutrze”, to od razu mnie powieść wciągnęła.

 

Postaci tu występujące są interesujące, także kobiety, co mnie cieszy, bo w debiucie wyraźnie mi ich brakowało. Do tego dodajmy coraz gorszą pogodę, coraz większy mróz, okrutne wręcz temperatury oraz wynikające z nich ciekawostki, na deser zostaje sama sprawa, śledztwo oraz nieuniknione specjalne uprawnienia i spotkania na najwyższym szczeblu, trochę tortur i zwrotów akcji niemożliwych do przewidzenia - i mamy powieść, która po prostu sama się czyta. Rzecz jasna od razu sięgam po “Upał”, zobaczymy, czy to była jednorazowa akcja, czy też dam się wciągnąć w świat przedstawiony przez autora na dłużej.

 

Warbook 2010

More posts
Your Dashboard view:
Need help?