Zastanawialiście się kiedyś jak to się dzieje, że jedni z nas, wychodząc na mównicę, już od pierwszych minut swojego wystąpienia potrafią oczarować publikę? Podczas gdy znaczna część społeczeństwa wciąż ma spore problemy z umiejętnym prezentowaniem siebie i swoich pomysłów na tle większości. Co jakiś czas wybijają się charyzmatyczne jednostki. Potrafią one oczarować słuchacza, przekonać do swoich racji, upewnić drugą stronę, że warto poświęcić danemu zagadnieniu czas i pieniądze. Teraz i Ty możesz poczuć się pewniej przed tłumem, świadomy, że Twoje słowa inspirują tych, z którymi pracujesz na sukces.
Nic prostszego? Niestety nie. Okazuje się bowiem, że aby być mówcą doskonałym nie wystarczy jedynie czarować słowami, ale także potrafić umiejętnie wykorzystać zaistniałe w naszym życiu codziennym sytuacje. Dostrzeżenie, iż wszystko to, co niegdyś nam się przydarzyło, nawet, jeśli dotychczas myśleliśmy o tym negatywnie, może stanowić doskonałą anegdotę do rozbawienia drugiej strony. Jeff Bezos, twórca Amazon.com, często wspomina, jak na początku działalności jego firma miała siedzibę w garażu o wysokości zaledwie 180 cm. Niestety, jeden z jego ówczesnych pracowników miał 190 cm wzrostu i w pracy ciągle chodził przygarbiony. Choć w momencie, kiedy miało to miejsce, sytuacja ta mogła wydawać się nieco irytująca, dziś rozśmiesza tłumy.
Dlaczego więc tak proste historie i anegdotki odnoszą tak wielki efekt? Dodają nam bowiem człowieczeństwa. Sprawiają, że lider biznesu, stojący naprzeciwko nas, z onieśmielającego szefa staje się sympatycznym gościem, który także swoje przeszedł w drodze na szczyt. Sprawiają, że łatwiej nam zaufać drugiej stronie, przyczyniają się do zanikania bariery oficjalności.
Sztywne dane i tabelki nie motywują. Wręcz przeciwnie, z łatwością spychają nas w otchłań stresu, niepewności, a nawet depresji. Umiejętne przytoczenie pewnych historii pozwala uwierzyć w możliwość poradzenia sobie z trudnościami o wiele skuteczniej, niż zaprezentowanie raportu mówiącego o prawdopodobieństwie wyjścia z kłopotów. Bardzo często okazuje się bowiem, że do momentu usłyszenia pewnych opisów z ust szefa, nie mamy nawet świadomości, jak wiele trudności napotkał już na swojej drodze i jak wiele go one nauczyły. Dzięki nim możemy spróbować postawić się w jego sytuacji i lepiej zrozumieć jego dzisiejsze wybory. Co więcej, historie te budują w nas przekonanie, że nasz szef naprawdę jest liderem takim, który wie co robi, odpowiednio nas poprowadzi i poradzi sobie z tym wszystkim.
Mówca doskonały to taki, który potrafi pokazać, że także jest zwyczajnym człowiekiem. Takim, który swoje przeszedł, ale nauczył się podchodzić do tego z dystansem i humorem. Takim, z którym możemy pożartować, budując równocześnie nasz kolejny sukces. Takim, który nie raz i nie dwa miał kłopoty, ale udało mu się wyjść z nich obronną ręką, wiele się przy tej okazji ucząc.
Agnieszka Magiera