Smutna ale piękna historia cygańskiej poetki Papuszy. Książkę Angeliki Kuźniak czyta się jednym tchem. Wstyd, że tak mało wiemy o bardzo ciekawej i niezwykłej poetce. Popularność jaką zdobyła dzięki Tuwimowi i Ficowskiemu okazała się zarazem jej przekleństwem. Żaden Cygan nie mógł jej tego wybaczyć.
Książka z klimatem, cygańską historią, ale dotykająca bardzo ważnych tematów - wyobcowania i odrzucenia.
Zachęcam gorąco do przeczytania!
Tym razem nie będę rozpisywać się zbyt długo i analitycznie. Książka poruszyła mnie na tyle, że postanowiłam pozostawić po sobie tutaj większy ślad niż tylko mechaniczne odznaczenie tej pozycji jako przeczytanej. Pięknie przedstawiona sylwetka artystki z dwudziestolecia międzywojennego, szalona osobowość i życie usłane wieloma zwrotami akcji i perypetii godnych największych celebrytów naszych czasów. Autorka ukazuje kobietę, która siłą swojego charakteru i swoją zaciętością walczyła o siebie, o sztukę oraz o rodzinę w trudnych czasach początku XX wieku. Tym, co przykuwa uwagę jest uniwersalizm całej opowieści. Kochała jak niejedna matka, tworzyła jak niejeden wielki artysta i tułała się po Europie jak wielu ludzi tamtego czasu. Pięknie tę historię obrazuje cytat znajdujący się na początku tej powieści:
"Rodziłam się u zbiegu dwóch epok. Za późno, aby tańczyć kankana, za wcześnie, aby podziwiać rozbicie atomu. Oscyluję więc krańcowo między przepaścią a nadzieją".
Zofia Stryjeńska
Na wstępie zaznaczam, że mój stosunek do Ewy Demarczyk oraz jej twórczości był i jest zupełnie obojętny. Zaznaczam to ponieważ z tego, co chcę przekazać może wynikać, iż bardzo nie lubię albo jej albo albo poezji śpiewanej w jej wykonaniu. Po prostu nigdy nie gościła wśród ukochanych płyt winylowych rodziców choć jej "Piosenki Zygmunta Koniecznego" czerniły się wśród rodzinnej kolekcji. Książka Angeliki Kuźniak i Eweliny Karpacz - Oboładze jest opowieścią o Ewie Demarczyk, o jej artystycznych wyborach ale tę opowieść snują jej dawni koledzy i przyjaciele. Komentarza Demarczyk zabrakło.
To bardzo sprawnie skonstruowany reportaż - wielu bliskich artystce wspominało lata sześćdziesiąte, Piwnicę pod Baranami, pierwszy festiwal w Opolu, zagraniczne wojaże. Ze względu na ilość cytatów, odnośników i dopowiedzeń książka niestety w znacznej części składa się z przypisów, co czasem męczy. Nie jest to jednak zarzut - po prostu autorki rzetelnie podeszły do materiału źródłowego. Czarny Anioł to lektura na jeden wieczór - szybko przeczytałam ale trochę czasu zajęło mi przeanalizowanie tego, co przeczytałam. Jedno było pewne - główną bohaterkę znielubiłam. Przynajmniej tymczasowo.
Doszłam do wniosku, że mój obraz kabaretowego Krakowa był mocno wyidealizowany - po prostu niepomnam Kazikowych "Artystów". Piją, palą i swawolą. A w tym wszystkim Ewa Demarczyk - histeryczka o rozbuchanym ego. Nie twierdzę, że taki jest stan faktyczny ale taki jest mój wniosek po lekturze. Perfekcjonistka o niemożliwych do spełnienia wymaganiach, krzykaczka wierząca w moc wahadełek, istota przekonana o swojej ponadprzeciętnej wartości, beznadziejny manager a obecnie osoba ubezwłasnowolniona. Mam świadomość, że to bardzo mocne i przykre słowa ale czytając wypowiedzi dawnych kolegów i współpracowników Ewy Demarczyk, takie właśnie myśli nadciągają do głowy. Tym lepiej byłoby dla artystki by przerwała tę ciszę i przynajmniej poinformowała bliskich, że żyje i ma się dobrze. A już całkiem dobrze by takie ogłoszenie wyszło z jej ust a nie jej partnera /przyjaciela /ciemiężyciela (niepotrzebne skreślić) Pawła Rynkiewicza.
Mam nadzieję, że swoimi słowami nie uraziłam pasjonatów twórczości Ewy Demarczyk. Troszkę poszperałam w Internecie, wyszukałam archiwalne artykuły i myślę, że to dobrze, że ta książka powstała. Być może skłoni pieśniarkę do choćby krótkiej publicznej wypowiedzi. Wielu jest mocno zaniepokojonych jej zniknięciem i z całą pewnością wielu czeka na jej powrót. Nie wiem czy w grę wchodziłby recital ze względu na warunki głosowe ale zwykłe "Pozdrawiam" na pewno nie zaszkodzi. Czarnego Anioła polecam wielbicielom Ewy Demarczyk i treściowych biografii.