logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Gao-Xingjian
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-02-01 14:50
Soul Mountain by Gao Xingjian
Soul Mountain - Gao Xingjian

A powerful spiritual experience, coming from an author still alive!!

I was pleasantly surprised to find out that the author took refuge in France, was living in an inner city project housing at the time he got the Nobel Prize.

A deeply enriching story of his journey, which is at the same time entertaining. A powerful combination of depth and lightness. I haven't come across a chronicle of journey like this for a long time. It fits so well with his Nobel Prize speech, in wisdom and modesty.

Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2014-03-19 20:24
Szlakiem literatury zagranicznej: przystanek #9 - Chiny

Wielki Mur Chiński - budowla nieodzownie kojarząca się z Chinami

 

Czas złożyć wizytę w kraju, w którym tradycja literacka kwitnie już od blisko 2,5 tysiąca lat, choć tu, w Europie, praktycznie nic na jej temat nie wiemy.

 

 

Chiny (a dokładnie Chińska Republika Ludowa) to kolejny przykład na to, jak źle poprowadzona polityka może doprowadzić do zahamowania rozwoju kulturalnego państwa, lub poprowadzić go w innym, raczej niepożądanym kierunku. Dziś bowiem większość osób kojarzy ten kraj z jego komunistycznym ustrojem, który w dużej mierze narusza swobody obywatelskie, zwłaszcza tak niezbędną wszystkim artystom wolność słowa. Widzimy państwo przeludnione, biedne, w którym żeby przeżyć ludzie imają się niewolniczej pracy, głównie dla zachodnich koncernów (ach ten słynny napis „Made in China”). Oczywiście nie wszyscy ledwo wiążą koniec z końcem, znajdziemy tutaj również wielu zamożnych ludzi, których wystawne życie i liczba zer na koncie pogłębiają tylko przygnębiającą dysproporcję społeczną.

 

Szanghaj - gospodarcza i finansowa stolica Chin

 

Tymczasem gdzieś zupełnie obok spokojnie trwają artefakty kultury przypominając, że dawno, dawno temu, zanim do głosu doszli komuniści, obszar ten był miejscem bujnego rozwoju nauki i sztuki.

 

Literatura chińska zaczęła rozwijać się już przed nastaniem naszej ery. W tym samym czasie, kiedy w Europie swoje triumfy święciła cywilizacja grecka, a następnie nad całym kontynentem swój wypływ roztoczyli wielbiący sztukę Rzymianie, mieszkańcy wschodniej części Azji również nie próżnowali. Ponieważ rozwinęli swoje własne pismo oraz filozofię i religię (m.in. konfucjanizm), mogli już rozpocząć sporządzać to, co w przypadku każdej cywilizacji stanowiło pierwsze próby twórczości literackiej – święte księgi oraz kroniki. Oczywiście z czasem rozwinęła się również poezja (głównie poematy) oraz nieco później dramat. Dość wcześnie, bo już ok. XIV wieku zaczęły pojawiać się pierwsze powieści. Do najwybitniejszych form prozatorskich zaliczają się tzw. cztery klasyczne powieści chińskie, dzieła, które wywarły największy wpływ na dalszy rozwój literatury, jak i na pozostałe obszary kultury chińskiej. Zaliczają się do nich Opowieści znad brzegów rzek (XIV w.) autorstwa Shi Nai’ana, Opowieści o Trzech Królestwach (XIV w.) Luo Guanzhonga, Wędrówka na Zachód (XVI w.) Wu Cheng’ena oraz Sen czerwonego pawilonu (XVIII w.) Cao Xueqina. Choć Chiny nigdy nie były krainą spokoju i miłości, to jednak mimo to (a może i właśnie dzięki temu) miejscowym artystom udawało się tworzyć literaturę, która oddziaływała również na terytoria ościenne.

 

Niestety, nic nie może wiecznie trwać i w 1949 r. Mao Zedong ogłosił powstanie Chińskiej Republiki Ludowej, wpuszczając tym samym na teren tak ogromnego  państwa podmuch propagandy, którą zobowiązani byli uprawiać wszyscy artyści. Jeśli chciałeś wyrazić sprzeciw, czekała na ciebie mało przytulna celka w pobliskim więzieniu lub inne represje. Czytając biogramy wybitnych twórców, których aktywność artystyczna przypadła właśnie na owe czasy, można zauważyć, że dzielą się oni na dwie grupy: tych, których dotknęły represje polityczne oraz pisarzy, którzy byli członkami Chińskiej Partii Komunistycznej. Oczywiście trudno osądzać, czy ci drudzy faktycznie podzielali poglądy wodza, czy może postanowili dołączyć do szeregów partyjnych by móc w spokoju kontynuować swoją działalność artystyczną. Cześć przypartych do ściany literatów zdecydowało się na emigrację do krajów europejskich i do USA, gdzie mogli swobodnie kontynuować swoją pracę. Jednym słowem historia podobna do tej z naszego polskiego podwórka, tylko znacznie, znacznie gorsza. I niech nikogo nie zmyli dużo obiecująca nazwa rewolucji kulturalnej (nie mylić z brytyjską rewolucją seksualną) zainicjowanej w 1966 r., która tak naprawdę niewiele wspólnego z kulturą miała, a wręcz stanowiła jej zaprzeczenie. Niestety, choć czasy Mao są już dawno za nami, jego duch wciąż jest odczuwalny na terenie państwa i jego następcy w dalszym ciągu hołdują echom tej dawnej ideologii, nadal krępując poczynania miejscowych literatów.

 

Ilustracja propagandowa z czasów Rewolucji kulturalnej

 

Kto obecnie tworzy w Chinach? No cóż, pomimo mało sprzyjających warunków, lista współczesnych twórców chińskich jest długa. Problem w tym, że twórczość niewielu z nich ukazuje się na rynku polskim a jeśli już, to są to albo pozycje autorów tworzących na imigracji, albo takich, którzy zyskali już międzynarodowy rozgłos. Z tego drugiego powodu w naszych księgarniach pojawił się zbiór nowel Zawieście czerwone latarnie Su Tonga, na kanwie którego powstał nominowany do Oscara w 1992 r. film o tym samym tytule. Mieszkający w Londynie Ma Jian doczekał się polskiego przekładu aż trzech swoich książek (Wytwórca makaronu, Pekińska koma i Czerwony pył), w których dość często odwołuje się do wydarzeń z najnowszej historii swojej ojczyzny. W Polsce ukazała się również autobiograficzna powieść Dzikie łabędzie wywodzącej się z Chin brytyjskiej pisarki Jung Chang, w której to za pomocą historii swojej rodziny opowiada dzieje współczesnych Chin.

 

Oczywiście grzechem było by nie wspomnieć o dwóch laureatach Nagrody Nobla: walczącym z ustrojem, żyjącym we Francji autorze Góry duszy Gao Xingjianie (Nobel w 2000 r.) oraz nagrodzonym trzy lata temu byłym członku  Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej Mo Yanie. W ramach mojej wędrówki szlakami literatury zagranicznej zamierzam właśnie zapoznać się z twórczością tego drugiego, niezwykle kontrowersyjnego laureata. Do moich uszu dobiegło wiele negatywnych opinii dotyczących zarówno jego sympatii politycznych, jak i tych związanych ściśle ze stylem literackim. Czy faktycznie zasłużył na Nobla? No cóż, spróbuję znaleźć odpowiedź na to pytanie za pomocą wydanej zeszłej jesieni nakładem wydawnictwa W.A.B. powieści Bum!.

 

 

Recenzja wkrótce.

Szlakiem literatury zagranicznej

Like Reblog Comment
review 2013-08-12 00:00
Linh Sơn
Linh Sơn - Gao Xingjian, Trần Đĩnh Linh Sơn - Gao Xingjian, Trần Đĩnh Tôi thú thật rằng mình chả phải là người có kiến thức và giỏi cảm thụ "văn học-văn học". Tôi chỉ hay đọc "truyện" là chính. Tôi không có tí kiến thức nào về các lý thuyết văn chương, chứ đừng nói tới việc định tranh cãi xem thủ pháp nghệ thuật, hình thức tác phẩm của Cao Hành Kiện trong Linh Sơn ra làm sao. Vậy nên xin miễn cho việc bàn về sự "đột phá" (nếu có) của tác phẩm.

Ấy nhưng quái lạ làm sao, đôi khi có những tác phẩm tôi không hiểu được hết nhưng vẫn cứ say mê đọc.

Linh Sơn là một chuyến đi tìm ngọn núi hồn. Như phần giới thiệu tác phẩm có nhắc đến, cuốn sách chẳng có đầu có cuối. Nó tựa như một chuyến du hành vô tận, tìm mãi tìm mãi, thấy đủ thứ, nhưng chẳng thấy hết, và suy cho cùng ngẫm lại thì đã thấy cái gì? Núi, rừng, sông, vực, những bản làng, những câu chuyện lịch sử và thân thoại quái gở và ghê rợn, cái xã hội và con người, đàn ông và đàn bà và tình yêu và tình dục. Nửa mơ nửa tỉnh, nửa sống nửa chết. Đó là một hành trình vào sâu trong thiên nhiên và vào sâu trong vô thức của tâm hồn. Nhưng, như đã nói, cuối cùng ta thấy gì?

Tôi cũng chịu, chả biết. Nhưng cái hút hồn tôi nhất là giọng văn tả. Nó mang một thần lực khiến tôi mụ mị. Tôi mê những chuyến đi, tôi mê cái cách viết về thiên nhiên, về đời sống con người những vùng xa xôi hẻo lánh ấy, mê những thứ nghệ thuật dân gian, mê những phong tục tập quán. Ngày xưa tôi mê Nguyễn Tuân và Người lái đò sông Đà cung là vì thế, bởi đúng cái đoạn trích trong sách giáo khoa văn về dòng sông và ông lão lái đò. Thế nhưng Linh Sơn không phải là phóng sự, nó không đặt người đọc ra ngoài chiêm ngưỡng một mẫu vật. Chính vì cách viết nủa hư nửa thực nên tôi càng dễ đắm chìm vào cái thế giới mơ tưởng ấy.

Nói thế nào nhỉ, nó như là một sự chạy trốn. Mà nó chính thực là một sự chạy trốn. Dù là một sự chạy trốn bất thành. Bởi cái cuộc sống mà tác giả và nhân vật trong tác phẩm muốn chạy trốn khỏi cứ đeo bám, và xâm chiếm cái thế giới còn nhiều phần hoang dã kia.

Tôi chợt ngộ ra, à, vậy là ta cũng muốn trốn chạy. Nhưng biết trốn chạy đi đâu?
Like Reblog Comment
review 2008-04-16 00:00
Soul Mountain - Gao Xingjian No longer determined to finish it. The abuse is too distressing. Not even Gao's fairly gorgeous prose can make up for my distress. ++++++One quarter of the way in Gao Xingjian continues to be a remarkable writer but I'm over the raping and suicide of women theme in the storytelling. He is telling these stories to a suicidally depressed woman he picked up in a village. A woman he is sexually attracted to. Or perhaps I will be surprised and discover she is telling these stories to herself, a symptom of her fear and flight?Still, determined to finish it this time.
Like Reblog Comment
review 2005-12-18 00:00
Buying a Fishing Rod for My Grandfather - Xingjian Gao Nothing much happens in Gao's short stories, they have depth not breadth. It's an exceptionally meditative, yearning and beautiful collection.
More posts
Your Dashboard view:
Need help?