logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Jakub-Ćwiek
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2018-06-28 11:43
"Stróże" Jakub Ćwiek
Stróże - Jakub Ćwiek

Tej książki miało nie być. Nie planowałem jej kupna, przeczytania i posiadania na półce .Jednak wizyta na Targach Ksiażki rządzi się własnymi prawami. I tak oto skuszony promocją, ale i znając autora i jego twórczość przygarnałem kolejną książkę z zabarwieniem Kłamcy. Chociaż tym razem nie on grać miał pierwsze skrzypce a skrzydlaci przyjaciele. Czy im się udało? Czytajcie dalej.

 

Książka składa się z 4 opowiadań i jednego bonusu na zakończenie ( o tym później). W założeniu treścią och miała być praca specjalnego anielskiego wydziału o wdzięcznej nazwie WINA (wydział Interwencyjny nadzoru anielskiego), w skład którego wchodzą Zadra i Butch. W praktyce nie do końca się to udało...

"Pieskie popołudnie" to pierwsze opowiadanie i poznajemy w nim Butcha i pewnego gliniarza, który przez przypadek stał się święty. Pracują razem nad wspólną sprawą przy okazji tłumacząc nam zakres obowiązków WINA. Wszystko jest całkiem nieźle posklejane ze sobą jednak zakończenie zostawiło spory niedosyt. Większy tym bardziej, że wtedy właśnie odkryłem, że to zbiór opowiadań, a nie powieść.

" W drodze" lepiej poznajemy Zadrę, i niewiele więcej. Jesteśmy świadkami niezwykłej interwencji anielskiej, która ratuje życie, lecz budzi pewne wątpliwości. Dlatego też Zadra postanawia pokopać w temacie. Odkrywa jak można się domyśleć związki z Lokim

"Wściekłość i wrzask" natomiast przenosi nas do USA, gdzie młody chłopak ma wybitnie problem z ojcem i wujaszkiem. Stara się mu pomóc koleżanka, ale nie do końca jej wychodzi. Podstępem jednak poratuje Kłamca i pomoże tym sposobem agentom WINA. Stróżów tu wiele nie uświadczymy

"Raj utracony" to chytre nawiązanie do prozy Miltona, ale nie ma z nim nic wspólnego. To raczej historia niezwykłej wyspy gdzie każdy może być kim zechce z domieszką Moany (tak chodzi mi o tą bajkę). I nie ma tu praktycznie nic związanego z aniołami, bo zjawiają się pod koniec. Tym razem Loki jest tu w centrum. Na plus natomiast można odnotować powrót policjanta z pierwszego opowiadania.

 

Ogólnie czyta się przyjemnie i doceniam to, że całość umiejscowiona jest obok wydarzeń z serii o Kłamcy, dzięki kilku nawiązaniom. Ci, którzy serię znają będą mogli dokładnie umiejscowić sobie chronologię opowiadań w świecie Lokiego. Ci, którzy serii nie czytali nie będą z tego powodu płakać. Butch i Zadra, czyli potencjalni główni bohaterowie są ciekawi, lecz za płytcy. Autor poświęcił im za mało czasu, przez co są intrygujący ale nie potrafili mnie w pełni zaciekawić. Dlatego też wg mnie nie są oni na pierwszym planie. Nastąpiło to pewne przekłamanie. Z opisu książki i samej okładki możemy dojść do wniosku, że dostajemy historie anielskie z Lokim w tle .W rzeczywistości, to bóg kłamstwa rozpycha się z tego tła wskakuje na piedestał. Oszustwo, ale czego innego się spodziewać...

Osobna kwestią jest bonusowe opowiadanie "Chyba śnisz". To specjalny utwór przeznaczony dla fanów autora. A to dlatego, że dostajemy postacie z Kłamcy, Chłopców i Dreszcza upchnięte na jednym posterunku i walczące ramię w ramię. Bardzo fajny cross-over dla miłośników Ćwieka.

 

"Stróże" to przyjemnie spędzone kilka  wieczorów w towarzystwie Lokiego i aniołów ( w tej kolejności). Jako miła, lekka lektura z nawiązaniami do popkultury ( u Ćwieka to norma) sprawdza się wyśmienicie. Można czytać niezależnie od znajomości cyklu, co jest plusem. Nawet to małe kłamstwo odnośnie Lokiego w tle jestem w stanie przełknąć.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2017-09-22 12:35
"Grimm City. Bestie" Jakub Ćwiekc
Grimm City. Bestie - Jakub Ćwiek

Mimo niechęci do tego gatunku wróciłem. Wróciłem do miasta ciemnego jak dusze jej mieszkańców i gangsterskich porachunków. Spytacie dlaczego? Bo miałem zakupiony cały komplet książek Ćwieka hurtowo. I byłem też ciekaw, czy koncepcja się nieco zmieni. Jeżeli też jesteście ciekawi to zapraszam.

 

Grimm City jak i poprzednio jest brudne, ciemne i ponure. Ale nastąpiła pewna zmiana. Otóż został zabity jeden z bossów podziemnego światka. Jest podejrzany, wszyscy czekają na proces a organizacje przestępcze do czasu jego zakończenia ogłaszają zawieszenie broni. Jednocześnie nieco na uboczu detektyw Evans dostaję sprawę seryjnego zabójcy "Drwala". Nikt sprawy nie rozwiązał i nikt mu nie pomoże, bo wszystkie oczy zwrócone są na sale sądową, gdzie lada chwila może zapaść najważniejszy wyrok w historii miasta. Możliwe jednak, że obydwie sprawy coś łączy. Może to osoba byłego boksera, który ma problemy z kontrolą agresji, a może były wojskowy, który znalazł powołanie w kościele i pomocy sierotom ulicy. Jak przeczytacie to się dowiecie.

 

W trakcie lektury załapałem w końcu koncepcje świata jaka wymyślił autor. Mamy stworzone ramy, którymi są miasto i kilka kluczowych postaci jak detektyw Evans, albo funkcjonariusz McShane lub reporterka. I w tych ramach osadzamy nową historię i jednorazowego bohatera. poprzednio był to Alfi, tym razem wspomniany wcześniej były bokser. Jest to rozwiązanie dające wiele elastyczności w prowadzeniu narracji i można dowolnie łączyć wątki poszczególnych powieści. Czuć tu mroczną stronę miasta, ale nie jest ona tak bardzo gangsterska. Tym razem spowodowane jest to opisem porwanych przez Drwala kobiet, które są dosyć mocne.Mi to nie przeszkadzało i dzięki zmniejszonemu naciskowi na wątki polityczno-układowe lepiej mi się czytało. Niestety do czasu. O ile snucie historii szło Ćwiekowi bardzo dobrze, to zakończenie wydawało mi się bardzo kiepskie. Mamy tu dwa wątki. Pierwszy jest o procesie znanego obywatela, a drugi to poszukiwanie wspomnianego Rzeźnika. W pewnym momencie ten drugi zostaje gwałtownie i brutalnie przerwany, a nie ukrywam, że to on wydawał mi się ciekawszy, zwracając na siłę naszą uwagę na ławę sądową. Nie byłem tym zachwycony.

 

"Grimm City. Bestie" to solidny kryminał noire z ciekawym rozwinięciem fabuły i kiepskim zakończeniem. Koncepcja świata i miasta jest ciekawa, ale nie na tyle, żeby mnie na dłużej przyciągnąć. Chciałbym powiedzieć, że z chęcią sięgnę po kolejna część o ile powstanie ale nie będę się okłamywał. To nie moja bajka.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2017-08-08 15:25
"Grimm City. Wilk!" Jakub Ćwiek
Grimm City. Wilk! - Jakub Ćwiek

Kończę tą pozycją moje Pyrkonowe zakupy. Zakupy, które robiłem pod wpływem chwili, bardziej oczami niż rozumem i dobierane byle więcej, ob będzie promocja 3 za 1. Na ostatek zostały mi dwie ostatnie pozycje Ćwieka, którego lubię i doceniam za pomysłowość. Tym razem totalnie mnie zaskoczył. Jeżeli chcecie się dowiedzieć dlaczego, czytajcie dalej.

 

Ogladaliście stare gangsterskie filmy? Takie gdzie detektyw w obowiązkowym prochowcu i kapeluszu przemierza mroczne zaułki miasta, w którym zawsze pada a złoczyńcy wychylają z co drugiej bramy? Jeżeli tak to wiecie jak to będzie wygladało. Ćwiek zabiera nas do Grimm City, które żywcem wyjęte jest z filmów noir, gdzie kilka rodzin gangsterskich toczy ze sobą nieustającą wojnę, a policja niby coś robi, ale w sumie to chyba tylko udaje. I w tym mieście dochodzi do fali zbrodni, w wyniku której życie tracą taksówkarze. Niebezpieczeństwo jest bardzo realne, nic więc dziwnego, że jeden z przestraszonych kierowców prosi swojego współlokatora Alffiego, muzyka który łapie się każdej możliwej fuchy o zastępstwo. Niestety nasz grajek przez przyjecie tego zlecenia wplątuje się w dużo większe problemy, niż mu się wydaje. 

 

Jest mroczno. Jest depresyjnie, bo Grimm City w związku z rozwiniętym przemysłem wydobywczym pokryte jest ciągle sadzą i ciemną oleistą substancją. I jest całkowicie inaczej niż w innych ksiażkach Ćwieka. Jakiekolwiek nawiązania do fantastyki kończą się na nazwie miasta i jej legendzie założycielskiej. Popkultury też wiele nie zobaczymy. Coś wręcz niesłychanego dla tego autora. Humoru też niezbyt wiele, a gdy już się pojawia jest to raczej jakaś cięta riposta rzucona przez zaciśnięte usta albo słodko-gorzki dowcip. I w tym gęstym klimacie Alffie który stara się przeżyć. Początkowo myślałem, że jest on głównym bohaterem, lecz z czasem okazuje się, że dwaj gliniarze, niegdyś partnerzy przejmują tę rolę. Razem zmierzają ku rozwiązaniu spawy zabójstwa innego policjanta po drodze nie bojąc się robić posunięć, które są daleko od litery prawa. A gdy dochodzą do rozwiązania, okazuje się, że jest to tylko wierzchołek góry lodowej. Więc trzeba kopać dalej. Pomoże w tym Alffie bo nie ma wyjścia ale i pomoże wścibska reporterka, szukająca świetnego tematu na artykuł. Wszyscy bohaterowie idealnie wpasowują się w zamysł autora i w świat nam przedstawiony. Akcja jest powolna i ciagnie się niczym smoła, ale to też nie jest wadą, ponieważ tak to powinno wygladać w noire. Dla miłośników takiego klimatu Ćwiek stworzył perełkę, ale...

 

"Przyznaj spodziewałeś się baśni.." widnieje na okładce. I owszem, spodziewałem się. Albo większego nawiązania .A tutaj jest kryminał ozdobiony kilkoma motywami bajowymi. Myślałem bardziej o czymś pokroju "Chłopców" a nie tak poważnej pozycji. I wiecie co? Ja nie lubię noir! To absolutnie nie mój klimat. I czytając "Grimm City.." zrozumiałem to z całą pewnością. A szkoda. Bo książka jest bardzo dobra w ramach tego gatunku oczywiście .Dlatego więc taka a nie inna ocena. Doceniam pracę autora i zbudowanie klimatu, ale to raczej nie dla mnie. Lecz jeżeli lubisz czarno-białe filmy i facatów w kapeluszach to nie wahaj się, to jest książka dal Ciebie!

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-10-20 06:54
Chłopcy 4. Największa z przygód - Jakub Ćwiek

Największa z przygód dobiegła końca. I to się dopiero nazywa zakończenie serii!

W ostatniej części Chłopców poznaje się głównych bohaterów do samego końca, odkrywa ich osobowość i kocha jeszcze bardziej. Urokliwy Kruszyna staje się jeszcze bardziej urokliwym Kruszyną, Milczek jest moim ulubieńcem, a teksty Kędziora rozwalają na łopatki, wszystkie bez wyjątków. 

Akcja toczy się z prędkością enduro, za zakrętami czają się podstępne cienie, wszystkiemu przyglądają się tajemnicze zielone oczy, a wszystko to trzyma się całości chyba tylko przy pomocy magicznego pyłu wróżki.

Nie będę ukrywać: wierzę we wróżki! :)

Like Reblog Comment
show activity (+)
review SPOILER ALERT! 2016-10-13 12:23
Chłopcy 3 - Jakub Ćwiek

O raju... Zrobiło się poważnie, niewesoło i tak... dorosło. Głupkowate pomysły, które okazywały się w pewnym sensie genialne, bohaterowie, którzy jakimś niewyobrażalnym cudem wychodzili z opresji i miło wspominali trudności po prostu zniknęli, dorośli. 

"Zguba" to naprawdę mroczna część historii o Chłopcach i Dzwoneczku, chociaż bywały momenty, w których opluwałam książkę parskając śmiechem. Dzieje się wiele, a jakże, ale jakoś tak szaro się dzieje, niewesoło się dzieje, zbyt dorosło się dzieje i nijak ma się do tej brykającej bandy z poprzednich części. Oby bohaterom polepszyło się pod kopułami w "Największej z przygód".

 

«●»«●»«●»

 

Chciałem powiedzieć, że trochę ci zabiłem kolegę, ale to on pierwszy zaczął - kontynuował golas.

Ja jestem wróżką, koleś. Co ciebie obroni?

Stalówka westchną i przejechał ręką po twarzy. Ponownie przyjrzał się modyfikowanym enduro, maszynom, które przeciągnął przez granice technicznego prawdopodobieństwa i uczynił najbardziej finezyjnymi, najefektowniejszymi na świecie urządzeniami do popełniania samobójstwa. 

 

 

 

More posts
Your Dashboard view:
Need help?