logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Madagaskar
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2015-12-20 10:20
Madagaskar. Drogami misji
Madagaskar. Drogami misji - o. Waldemar Żukowski

Album niezwykłych zdjęć przedstawiających pracę Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Czerwonej Wyspie. Dziesiątki zdjęć pokazują różnorodność życia Malgaszy oraz pierwszych kroków chrześcijaństwa w ich kulturze.

Like Reblog Comment
review 2014-10-14 18:18
Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo
Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo - Arkady Fiedler „Hańba Wam, człowieki, jeśli nie czytaliście tej książki, w której Jam oto sam, na kilku dużych zdjęciach jestem przedstawiony” – jakby powiedział serialowy król Julian. Ale nie tylko o różnych lemurach i innych zwierzaczkach zamieszkujących wyspę jest ta książka. „Ale o tobie Moris, nie ma tu ani słowa, więc się nie gibaj z radości”. Jest to zbiór tak jakby krótkich reportaży z pobytu autora w jednej z wiosek na tej wyspie, połączonych w logiczną całość. Pobytu jeszcze przed II wojną światową. Dużo tutaj jest o odkrywcach i historii Madagaskaru, o mieszkańcach wyspy, ich problemach, kulturze i wierzeniach. „Nie wierzę w żadną magię i zabobon. Pradawni bogowie mnie chronią” I co było dość zaskakujące dla mnie – jest tu opisany bardzo długi proces zgrywania się i akceptacji autora z lokalną społecznością. Myślałem, że jako doświadczonemu podróżnikowi, przyjdzie mu to z łatwością. „Tak, tak, niemądre dwunożne stworzenia, czarnego luda nie tak łatwo do siebie przekonać”. Książkę zaskakująco świetnie się czyta (chociaż tytuł jest nieco mylący – sugeruje dosyć statyczną opowieść i dość długo zastanawiałem się czy ją kupić). Jest napisana trochę w innym stylu niż pozostałe autorstwa A.Fiedlera – więcej tu dialogów niż długich opowiadań. Sporo tu też o problemach miłosnych autora (ale to akurat nie dziwi, jak się poczyta jego inne książki). „Które to opowieści mnie znudziły, albowiem nie były o mnie. Kumasz zależność” I pomimo, iż akcja dzieje się w jednym miejscu, to nie można się nudzić czytając. Akcja wciąga i chce się doczytać książkę do końca. „O tak, sam to napisałem, Ja, sam, tak. Widać to na zdjęciach”. Dodatkowym plusem jest fakt, iż w tym wydaniu połączono wszystkie wcześniejsze wersje książki, dokładając również (na końcu) teksty i przypisy uznane za fałszywki – jakby napisane przez kogoś innego na specjalne, polityczne zamówienie (dołączane one były do różnych wcześniejszych wydań). I wyjaśniono faktyczny powód pobytu A.Fiedlera na tej wyspie. Wielbiciele ładnych, czarno białych fotografii (poprawionych cyfrowo) również nie powinni być zawiedzeni – sporo tu tego. „Tak, tak, Mort, ty również masz tu swoją fotkę… i przestań mi całować stopę”.
Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2014-01-13 23:26
B is for Bathing Suit
Przez Madagaskar na rowerach piezo i tax... Przez Madagaskar na rowerach piezo i taxi brousse'em - Paweł Opaska,Magdalena Opaska

Pierwszy tekst z cyklu A to Z 2014 Reading Challenge :) 

 

O Madagaskarze marzyłem od dzieciństwa. Mając kilka lat pragnąłem zostać weterynarzem i opiekować się lemurami na rajskiej wyspie. Potem dorastanie (albo biologia w liceum) jakoś wybiło mi ten pomysł z głowy, sentyment jednak pozostał. Ostatnio zostałem obdarowany cudownie ilustrowaną książką: "Przez Madagaskar na rowerach" i po jej przeczytaniu znowu marzę o tym by tam zamieszkać.

 

Już sama okładka zachęca do czytania, ta z przodu ma na pierwszym planie ogromny baobab, a z tyłu znajduje się kilka mniejszych zdjęć. Wszystko w pięknych kolorach, bez natłoku reklam czy log sponsorów wygląda świetnie. Zirytowała mnie tylko mała litera "p" na początku tytułu i klejone strony, które w połowie czytania zaczęły zwyczajnie wypadać z książki.

 

Tytuł, "Przez Madagaskar na rowerach" to bynajmniej nie przesada. Magda i Paweł Opaska, czyli autorzy tego dziennika podróży, na jednośladach objechali znaczną część wyspy zwanej ósmym kontynentem. Z tego powodu nie jest to trzymająca w napięciu lektura, a spokojna czytelnicza wycieczka na około Madagaskaru. Największym plusem tej pozycji są bez wątpienia zdjęcia. O ile język Pawła (odniosłem wrażenie, że to on napisał większość tekstu, ale mogę się mylić) jest miły i przyjemny, a w opisy trasy wplecione jest kilka zabawnych anegdot oraz ciekawych informacji z historii oraz współczesnego Madagaskaru, nie może on konkurować z pięknymi ilustracjami. Dla mnie było na nich trochę za mało endemicznej natury a za dużo tubylców i efektów ich działalności, nie wiem jednak czy jakakolwiek galeria zadowoliłaby mój głód zdjęć lemurów, kameleonów czy baobabów. Z drugiej strony Madagaskar w ciągu ostatnich stuleci stracił ogromną część swoich naturalnych terenów. Aktualnie lasy, kiedyś obejmujące ponad 90% terenów wyspy, teraz nie zajmują nie więcej niż 10%, a do 2025 mają zniknąć całkowicie, spoza terenów chronionych.

 

Bardzo przydatną rzeczą, choć może już trochę zdezaktualizowaną, jest garść praktycznych informacji na końcu książki, o kosztach wyjazdu, bezpieczeństwie, malgaskiej kuchni czy lokalnych chorobach. Te kilka akapitów na pewno nie zastąpi przewodnika, ale daje pierwszy obraz tego czego należy się spodziewać.

More posts
Your Dashboard view:
Need help?