Powiem szczerze,że o obu panach Beksińskich nie słyszałam. Ale ostatnio czytałam reportaże Wojciecha Tochmana i właśnie jeden z nich był o śmierci samobójczej Tomasza Beksińskiego. Zaciekawiło mnie i to bardzo. Więc zaczęły się poszukiwania książki.
Nie jest to łatwa lektura,ale warto się w nią zagłębić.
Biografia Zdzisława i Tomasza Beksińskich: dwóch utalentowanych mężczyzn zupełnie nie przystosowanych do życia w społeczeństwie. Obaj zafascynowani śmiercią. Szukający zrozumienia i miłości. Książka o pasji, geniuszu, talencie i artystycznej wrażliwości. Ojciec - światowej sławy malarz, eksperymentujący z rzeźbą, fotografią i grafiką komputerową. Syn - dziennikarz muzyczny, tłumacz filmów o Bondzie, Monthy Pythonie i horrorów.
Malarstwo i radio przenosiło ich w świat fikcji, gdzie czyli się bezpiecznie i dobrze. Z trudem budowali związki i przyjaźnie. Mimo sławy odeszli zupełnie sami...w samotności.
Właściwie nikt nie potrafił pomóc Tomkowi. Był tak zasklepiony w swym postrzeganiu świata, że nie umiał spojrzeć na siebie z dystansu. I w końcu rozstał się ze światem, w którym nie mógł dla siebie znaleźć miejsca – popełnił samobójstwo w Wigilię 1999 roku. Zdzisław nie przeżył go długo. Bez żony, bez syna, próbował żyć normalnie. Niestety – sześć lat później został zamordowany przez dziewiętnastolatka, który wraz z ojcem i matką pomagał mu wcześniej w domowych pracach. Podobno odmówił chłopakowi drobnej pożyczki.
"Beksińscy. Portret podwójny” to wyjątkowa biografia – interesująca, wielowymiarowa i rzetelna, oparta na niewiarygodnej ilości materiałów źródłowych. Autorka odbyła też szereg rozmów z osobami wciąż żyjącymi, które znały Beksińskich. Mając do dyspozycji obszerną korespondencję, audio i video-dzienniki, recenzje wystaw dokonała starannej selekcji i stworzyła piękną i poruszającą opowieść. Zachowując doskonałą równowagę między własną narracją a cytatami ze źródeł sprawiła, że nasze zainteresowanie rośnie z każda stroną.
Czytanie tej historii było dla mnie poruszającym przeżyciem. Pochłonęły mnie bez reszty nietypowe osobowości syna i ojca.Książkę czyta się jednym tchem. Historia napisana lekko, z rozmachem, obiektywna, pełną dykteryjek z życia Beksińskich. Dużą zaletą są zamieszczone fotografie i reprodukcje obrazów Zdzisława Beksińskiego.Naprawdę polecam.
..."Każdy człowiek potrzebuje marzeń i buntu. Tylko marzyciele i buntownicy popychają świat do przodu. Tylko z marzeń i buntu rodzą się rzeczy wielkie"...
Powiem szczerze, że trochę ciężko było mi przebrnąć przez pierwsze sto stron. Jakoś tak mi nie szła i nie mam pojęcia dlaczego. Ale potem to nawet nie wiem kiedy skończyłam. Książka nie należy do powieści łatwych i prostych, nie da się jej przeczytać w jeden wieczór jak tuzinkowego romansu...nie nie tak łatwo zapomnieć. Zostaję w pamięci na dłużej.
Główną bohaterką oraz narratorką książki jest Emily. Młoda dziewczyna, która po skończeniu studiów wyprowadza się z miasta na wieś do domu odziedziczonym po dziadkach. Skrywa w sobie jakąś tajemnicę, której bardzo dobrze strzeże. Swoje problemy chce ukryć przed całym światem, ale niestety w tym przeszkadza jej przystojny Jacob z sąsiedztwa. Emily chce w spokoju napisać powieść. Dziewczyna czasem zachowuję się naprawdę dziwnie i jej kondycja psychiczna pozostawia wiele do życzenia. Czytając chciałam się w końcu dowiedzieć dlaczego ta dziewczyna tak się irracjonalnie zachowuję. Buntuję się przeciw życiu jakie zaplanowali dla niej rodzice.
''Złamane pióro'' porusza wiele poważnych kwestii jak wiara, Kościół, rasizm i wpływ otaczających nas ludzi na nasze życie. Tak wiele rzeczy i różnych ludzi ma wpływ nas. Jest to piękna opowieść o szukaniu własnego JA.
To moja pierwsza książka, w której mogłam przeczytać drugą powieść. Historia pióra Emily nawet mi przypadła do gustu. Utrzymana w klimatach fantasy i romansu. A inspiracją do niej był przystojny architekt. Interesująca jest też bajka o królu, który pod wpływem uczuć do księżniczki oraz za jej namową staję się wewnętrznie i zewnętrznie piękniejszy i silniejszy, pewny siebie, ubogacił swój charakter. Z brzydala stał się prawdziwym mężczyzną.
W powieści nie ma prostych odpowiedzi, nie pomaga nam zrozumieć fabuły, porusza do głębi, wywołuję uśmiech na twarzy ale też i łzy. Daję nam do myślenia. I chyba o to chodzi. Ja byłam zachwycona innością "Złamanego pióra" i naprawdę gorąco polecam wszystkim czytelnikom, którzy oczekują od treści czegoś więcej.
Dziękuję serdecznie p.Małgorzacie za możliwość zapoznania się z historią Emily i Jacoba.
"Najwyższy czas stawić czoło życiu. Najwyższy czas zacząć żyć. Nie w głowie, nie w przeszłości ani przyszłości, lecz tu i teraz."
Na wybrzeżu dochodzi do serii włamań do domków letniskowych, a w jednym z nich zostają znalezione zwłoki zamordowanego mężczyzny w kominiarce. Smaczku dodaje fakt, że akurat ten domek należy do popularnego telewizyjnego celebryty. Sprawa, która na pierwszy rzut oka wydaje się dosyć prosta, komplikuje się, gdy w pobliżu zostają znalezione kolejne zwłoki, a trop prowadzi Wistinga w kierunku duńskich i litewskich przestępców zamieszanych w przemy narkotyków.
Najbardziej irytująca rzeczą jest fakt, że w Polsce cykl o komisarzu Wistingu jest wydawany odwrotnej kolejności. Ogólnie jest to bardzo dobra książka i nie żałuję drugiego spotkania z bohaterami.
Cała opowieść jest wielowymiarowa, pisarz umiejętnie wplata różne wątki, by jeszcze bardziej utrudnić wyjaśnienie, co tak naprawdę wydarzyło się w dniu morderstwa.
Po raz kolejny akcja biegnie dwoma torami. Chociaż większą uwagę skupiamy na komisarzu a nie na jego córce. Line postanawia odpocząć po zerwaniu z chłopakiem i wyjeżdża do domku letniskowego. Szkoda, bo Line jest bardzo dobra dziennikarką i razem z ojcem tworzą bardzo zgrany duet. Przyznam się szczerze,że bardziej podobały mi się Psy gończe niż Poza sezonem, ale uważam że tej też niczego nie brakuję.
Naprawdę bardzo dobra literatura sensacyjna. Są tu genialni bohaterowie, i w każdej książce Horst ma do przekazania jakieś głębsze przesłanie oprócz zwykłej historii.
Klimaty w sam raz dla mnie. Myślę, że będzie to moje nie ostanie spotkanie z twórczością pana Horsta. Naprawdę polecam!!!