logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Piknik-na-skraju-drogi
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-07-05 11:11
Kosmologia śmietnika na parkingu
Piknik na skraju drogi - Borys Strugacki,Arkadij Strugacki

Wieki już temu obejrzałem inspirowany powieścią Strugackich film Andrieja Tarkowskiego. Dlaczego wyciągnął z niej tylko egzystencjalną samotność i obraz Strefy, jako zwierciadła psychiki człowieka? Zupełnie natomiast pominął humor i futurystyczność literackiego pierwowzoru - wszystkie fascynujące przedmioty i właściwości Strefy, dzieło naprawdę niezwykłej imaginacji. Podoba mi się zabieg autorski Strugackich, by opisywać je jednocześnie pojęciami ludowymi i naukowymi. Plastycznie te nazwy spolszczyła Irena Lewandowska, świetnie oddała też młodzieżowy język Reda w pierwszym rozdziale, gdy ma 23 lata (język bohatera z wiekiem się zmienia!).

Teoria pikniku (po radziecku) dała mi do myślenia. Wiem, że nie ma sensu apelować tutaj do piknikujących (i pozostawiających podobny "burdel", jak kosmici w powieści) na skraju naszych dróg - na leśnych parkingach, polanach i plażach: tacy raczej nic nie czytają. Ale wyobraziłem sobie podobną akcję na skraju jakiegoś leśnego parkingu w Polsce: ślimaki-stalkerzy, którzy weszli do puszki po piwie i pozostali tam już na zawsze. Ptaki, owady a także różne mikroorganizmy próbujące - często ze szkodą dla zdrowia i życia - wykorzystać pozostawione "fanty": zasolone lub słodkie resztki jedzenia, tłuczone szkło, plastikowe opakowania...Efekty tego ludzkiego "lądowania" będą na nie i na środowisko oddziaływać negatywnie jeszcze przez pokolenia...

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-04-18 14:53
"Piknik na skraju drogi" Arkadij i Borys Strugaccy
Piknik na skraju drogi - Borys Strugacki,Arkadij Strugacki

Słyszeliście kiedyś o Stalkerach? Nie, nie chodzi mi o tych dziwnych ludzi, którzy prześladują kobiety i śledzą je na każdym kroku. Chodzi mi o Stalkerów traktowanych jako grupa zawodowa. Jeżeli ktoś z was czytał dowolną książkę z uniwersum Metra 2033, doskonale wiecie, o kogo mi chodzi. Otóż obiło mi się o uszy, że nie są oni wymysłem autora Metra, lecz są zaczerpnięci z innej, starszej pozycji rosyjskiej. Szukając więc pierwowzoru dotarłem do "Pikniku na skraju drogi"

 

Red Shoehart jest stalkerem. Oznacza to, że zapuszcza się nielegalnie na teren Strefy i wynosi z niej przeróżne cenne przedmioty. Można z tego wyciągnąć niezły pieniądz, ale trzeba się też liczyć z zagrożeniami natury pozaziemskiej. W Strefie bowiem kilkanaście lat temu wylądowali kosmici. Do dzisiaj odkryto sześć takich miejsc i skrupulatnie je zamknięto w celu szczegółowych badań nad tym, co pozostało po przybyszach. Red nic innego nie umie, więc poprzez niego poznajemy innych stalkerów, ich zwyczaje, przesądy i zachowania. Podczas kilku  wypraw, jakich jesteśmy świadkami spotykamy dziwne zjawiska, które niezrozumiałe dla zwykłych ludzi, zazwyczaj niosą za sobą zagrożenia. Ryzyko jednak jest opłacalne, ponieważ technologia kosmitów przynosi niezmierzone korzyści zarówno rządom jak i zwykłym obywatelom. Zagrożenia są zarówno materialne, jak i niewidzialne. Nie jest tajemnicą bowiem, że większość stalkerów woli pozostać bezdzietnymi, z obawy o mutacje często występujące u ich dzieci. Jednak czego się nie robi dla pieniędzy i przygody.

 

O czym opowiada "Piknik na skraju drogi"? Prawdę mówiąc trochę o życiu stalkerów, trochę o badaniach prowadzonych nad technologią kosmitów i trochę o instytucjach rzadowych chcących to wszystko znormalizować. Jest więc o wszystkim i o niczym. Ot taki luźny zbiór pomysłów i świecie, który został odwiedzony przez obcych. Spoiwem łączącym to wszystko jest postać Reda. Nie wypada on jednak bardzo przekonująco. Ot zwykły wyrobnik, który wykonuje niebezpieczny zawód. Na niewątpliwy plus należy jednak poczytać naukową dysputę kilku naukowców. Przedstawiają oni bowiem między innymi teorię, która tłumaczy tytuł książki, a dotyczy odwiedzin kosmitów, które drugi raz już się nie powtórzyły. Oprócz tego ciężko jest doszukać się czegoś powalającego lub odkrywczego. Na moja ocenę mógł też wpłynąć format audiobooka. Było to bowiem nagranie z lat siedemdziesiątych przeznaczone do odsłuchania przez osoby niewidome. Jakość była przerażająco słaba, a lektor wychodził chyba z założenia, że wszelka intonacja jest złem wcielonym, którego należy się wystrzegać z wszystkich sił. Bardzo się starałem odciać od tych niedogodności, lecz nie było to chyba możliwe.

 

Wrodzona ciekawość zaprowadziła mnie na "Piknik na skraju drogi", Jak wiadomo jednak, ciekawość to pierwszy stopień do piekła. W tym przypadku aż tak źle nie było, lecz nie ma też sie nad czym zachwycać. Porównałbym to raczej do czyśćca. Książka przeciętna, nie wywołująca u mnie wiekszych emocji. Dowiedziałem się skąd się wzięli stalkerzy, ale równie dobrze mógłbym się obejść bez tej wiedzy, lub zostać uświadomiony przez kogoś innego. 

Like Reblog Comment
quote 2013-06-01 19:10
... i być może dlatego zaczął myśleć o siostrze Artura, o tym, jak on, Red, z tą Diną i trzeźwy spał, i pijany spał, i jakie to było za każdym razem rozczarowanie. Wprost nie do wiary - dziewczyna jak złoto, z taką by się tylko kochać i kochać, a kiedy przychodzi co do czego - Iluzja, nieżywa kukła, a nie kobieta. Tak jak te guziki na matczynej bluzce - bursztynowe, półprzeźroczyste, złotawe, aż się pragnie wziąć je do ust i ssać w oczekiwaniu jakiejś niezwykłej słodyczy... I pamięta - brał je do ust i ssał, i po stokroć przeżywał straszne rozczarowanie, i po stokroć zapominał o tym rozczarowaniu - może nawet nie tyle zapominał, ile nie chciał wierzyć własnej pamięci, kiedy je tylko znowu zobaczył.

Arkadij i Boris Strugaccy 

Piknik na skraju drogi

More posts
Your Dashboard view:
Need help?