logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: helikonia
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2015-02-05 14:25
Recenzja na zimno - kończmy to !!
Zima Helikonii - Brian W. Aldiss

Trzeci i ostatni tom opisujący świat Helikonii. Biorąc do ręki tom pierwszy dziwiłem się dlaczego są tylko trzy - brakuje jesieni. Biorąc tom trzeci byłem za to wdzięczny. Po pierwszą część sięgałem z ciekawością, po drugą z nadzieją a po trzecią z kołaczącym się w głowie cytatem z Potopu "Kończ waść, wstydu oszczędź". Ostatni tom wiele nie zmienia, opisywane wydarzenia rozsypują się na przestrzeni wieków, wciąż obserwujemy całkiem ciekawy cykl życia planety - o to autorowi tak naprawdę chodziło - opisywane wydarzenia nie są ważne, ważna jest wizja obcego życia i obcej planety. Jest to nawet ciekawe ale pasuje raczej do jakiejś niedługiej pracy popularnonaukowej a nie do trój tomowej opasłej sagi SF. Czytanie trylogii, w której fabuła jest traktowana jako dodatek - męczy. No i tyle. Seria była nominowana do wielu nagród - trochę mnie to uznanie dziwi, no ale cóż ... w mój gust książka nie trafiła i tyle. 

 

Dla kogo? Dla ludzi, którzy rozpoczęli cykl, a których męczy świadomość niedokończonych spraw. No i może dla jakichś fanów bardzo twardego SF... no ale naprawdę takich ultrasów.

Like Reblog Comment
review 2015-02-05 13:50
Recenzja na zimno Eksperyment toczy się dalej
Lato Helikonii - Brian W. Aldiss

W recenzji pierwszego tomu wyraziłem nadzieję, że w drugim coś się zmieni. Nie zmieniło. Wciąż obserwujemy całkiem ciekawy świat. Fabuła jednak jak była rozlana tak rozlaną pozostaje. Wydarzenia chaotycznie rozsypane niczym puzzle wciąż nie tworzą całości. Dokonujemy przeskoku czasowego by móc podziwiać kolejny etap rozwoju planety związany ściśle ze zmianą jej pozycji w układzie względem gwiazdy. Bohaterowie pierwszej części znikają - no cóż w sumie minęło wiele czasu i należy to zrozumieć mało to książek opisuje sagi całych narodów na przestrzeni wieków? Tu jednak ... nie następują konsekwencje pierwszego tomu. Z czasem Aldiss skupia się na opisywaniu innych nacji i zupełnie innych zagadnień tak jakby to co się stało w pierwszej części kompletnie nie miało znaczenia. To oczywiście wpływa na pogłębienie uczucia beznadziejności przedstawionej linii fabularnej. Spójny pozostaje jedynie wątek stacji orbitalnej z powoli wariującą załogą ziemian. To co się dzieje z ludźmi od setek lat pozostającymi w izolacji mogłoby stanowić linę ratunkową dla tej powieści - ale nie stanowi. Wątek jest potraktowany po macoszemu i nie rozwijany w należytym stopniu. Niestety druga część nie zmieniła negatywnego wrażenia, które pozostało po lekturze tomu pierwszego

 

Dla kogo? Dla tych którzy z niewiadomych powodów sięgnęli po część pierwszą i zostali wychowani w przeświadczeniu, że jak się coś zaczyna to trzeba to skończyć.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2015-02-04 15:00
Recenzja na zimno Dziwne doświadczenie
Wiosna Helikonii - Brian W. Aldiss

Nie pamiętam jak trafiłem na cykl Helikonii. Twórczości Aldisa nie znam jakoś tak bardzo wybitnie. Czytałem wcześniej kilka jego książek z nurtu twardego SF nigdy jednak nie zaliczałem tego pisarza do grupy swoich ulubieńców. Spotkanie z Helikonią to tak jak napisałem w tytule postu - dziwne doświadczenie. Mamy tu do czynienia z powieścią niby fantasy ale tak na prawdę Science Fiction. Jest obca planeta, są nowe rasy inteligentne i nie tylko, pojawiają się ludzcy obserwatorzy z odległej, umierającej planety przyszłości. Poruszono zagadnienie podróży kosmicznej, dylatacji czasowej, ewolucji konwergentnej i kilku innych zagadnień z takiego hardcorowego SF. Czuć że książkę pisano w latach 80tych. Jest jednak jedna cecha, która moim zdaniem różni ten cykl od wszystkich innych. Otóż czytając miałem ciągłe wrażenie, że fabuła nie jest tu ważna. Kilka razy już spotkałem się z takim zjawiskiem ale wynikało to raczej ze słabego warsztatu autora. W przypadku Helikonii miałem ciągle wrażenie że linia fabularna nie interesowała autora. Przedstawione wydarzenia są miałkie, postacie płaskie, nieciekawe i bardzo krótkotrwałe. Zdarzenia nie przeplatają się, nie zazębiają. Bardzo ciężko jest utrzymać się w głównym nurcie tej rozlewającej się rzeki. Nie lubię takiego czegoś. Pierwszy tom mnie po prostu zmęczył i znudził. Skończyłem go mając nadzieję na jakiś zwrot akcji w następnym. Sytuacji nie ratuje nawet wyobraźnia autora, który często zadziwia swoimi pomysłami. Wiem dosyć dużo o naukach biologicznych i muszę przyznać że pomysły w wielu miejscach są zaskakujące i stanowią perełki w tej powieści. Pomysły były przez autora profesjonalnie konsultowane i w wielu miejscach czuć dotknięcie profesjonalisty. Mam wrażenie, że dopracowanie tych szczegółów było głównym celem autora. Książka to ... zaproponowanie świata. Jest to szkic świata pięknego ale pustego niczym skorupka orzecha. Świat ten jest nawet spójny jednak nie został wypełniony treścią.

 

Dla kogo? Nie polecam, książka nudzi. Poszukiwacze ciekawych pomysłów mogą tutaj coś dla siebie wygrzebać - przyszli pisarze SF mogą się również nauczyć jak nie rozpisywać linii fabularnej.

More posts
Your Dashboard view:
Need help?