Niewiele nowych modeli czytników pokazano na razie w tym roku. Kobo Nia został właśnie wprowadzony na rynek przez Rakuten Kobo. PocketBook zaprezentował nowość w postaci podstawowego modelu przeznaczonego na rynek rosyjskojęzyczny (PocketBook Basic 4). Wciąż czekamy na zapowiedziany PocketBook Color, który ma szansę zmienić nasze (w przenośni i dosłownie) postrzeganie czytników. A to dlatego, że zastosowano w nim ekran kolorowy ekran wykonany w technologii papieru elektronicznego. Kolejną zapowiedzią, która dotyczy naszego rynku, jest inkBook Calypso.
inkBook Calypso od frontu (źródło: x-kom.pl)
inkBook Calypso
Od kilku tygodni trwała wyprzedaż dotychczasowych modeli inkBooków. Na moim Facebooku raz po raz pojawiały się oferty zakupu przecenionych czytników tej marki. A teraz na oficjalnej stronie inkbook.pl wszystkie są one pokazane jako wyprzedane, ale za to pojawiła się zapowiedź inkBooka Calypso. Jednak poza reklamowymi sloganami niczego w tym miejscu się na razie nie dowiemy. Wpisanie nazwy czytnika w wyszukiwarkę pokazuje za to od razu stronę w jednym ze sklepów internetowych. Tu już coś więcej można się dowiedzieć z zamieszczonej specyfikacji produktu. Z opisu wynika, że inkBook Calypso będzie prawdopodobnie następcą inkBooka Lumosa na co wskazuje podobny procesor oraz potencjalnie lepszy ekran zastosowany w nowości. Czas najwyższy na zmianę, bo inkBook Lumos raczej nie znalazł uznania...
Na oficjalnej stronie inkBooka, wszystkie modele oznaczono jako wyprzedane (źródło: inkbook.pl)
inkBook Calypso będzie czytnikiem z dotykowym ekranem E-Ink Carta o przekątnej sześciu cali i standardowej rozdzielczości 212 ppi (1024 x 758 pikseli). Wbudowane oświetlenie ma mieć regulowaną temperaturę barwową. Oby był to większy zakres regulacji niż w Lumosie, gdzie możliwości dostosowania były dość iluzoryczne. Również obudowa się nie zmieni, powinny więc pasować dotychczas oferowane firmowe okładki. Z zamieszczonych w sieci wizualizacji można odnieść wrażenie, że lekkiej zmianie uległ kształt fizycznych przycisków zmiany stron umieszczonych na bocznych krawędziach ramki. Ale trudno mi to jednoznacznie ocenić. Bez zmian pozostaje gniazdo microUSB oraz kart pamięci microSD.
inkBook Calypso od tyłu (źródło: x-kom.pl)
Zmianie uległ procesor, który zastosowano w nowym inkBooku, choć wciąż jest to jednostka dwurdzeniowa z częstotliwością taktowania 1 GHz. Procesor wykorzystany w Lumosie był dalece niewystarczający, może teraz wydajność się poprawi? Do 16 GB została zwiększona pamięć wewnętrzna przeznaczona na pliki użytkownika (pomniejszona o pliki systemu operacyjnego). Niestety nie zwiększono pamięci operacyjnej. To wciąż 512 MB, czyli zdecydowanie za mało do sprawnego działania, jak na inkBooka pracującego pod kontrolą Android OS. Chyba, że system operacyjny w Calypso został zoptymalizowany... O tym trzeba będzie przekonać się podczas testów.
Porównanie podstawowych cech czytników inkBook Lumos i inkBook Calypso
|
inkBook Lumos |
inkBook Calypso |
ekran (przekątna) |
15,2 cm (6”) |
15,2 cm (6”) |
ekran [piksele] |
E-Ink Carta 800×600 (166 ppi) |
E-Ink Carta 1024×758 (212 ppi) |
płaski front |
nie |
nie |
ekran dotykowy |
tak |
tak |
wodoodporność |
nie |
nie |
wbudowane oświetlenie |
tak |
tak |
regulacja temperatury barwowej oświetlenia |
tak |
tak |
pamięć wewnętrzna [GB] |
4 |
16 |
procesor [GHz] |
1,0 (dwurdzeniowy Cortex A9) |
1,0 (dwurdzeniowy Cortex A7) |
masa [g] |
165 |
155 |
wymiary [mm] |
159×114×9 |
159×114×9 |
fizyczne przyciski zmiany stron |
tak |
tak |
kolor obudowy |
granatowy |
czarny, niebieski, czerwony, szary, różowy |
system operacyjny |
Android OS 4.2.2 |
Android OS 4.2.2 |
dodatkowe uwagi |
karta microSD do 32 GB |
karta microSD do 32 GB, integracja Google Translate, bezprzewodowa wysyłka plików na czytnik, trzyletnia gwarancja dystrybutora |
premiera rynkowa [rok] |
2018 |
2020 |
cena katalogowa [PLN] |
400 |
600 |
Podsumowanie
Z oceną nowego inkBooka przyjdzie poczekać na niezależne testy i recenzje. Na razie nie znamy kluczowych informacji. Jedna z nich to oczywiście cena. Lumos był reklamowany jako niedrogi czytnik. Można się spodziewać, że i tym razem producent za taką granicę uzna kwotę 400 PLN, która w przypadku Lumosa była raczej wygórowana. Druga, jeszcze ważniejsza informacja dotyczy systemu operacyjnego. Jeśli będzie to ten sam archaiczny i zawodny Android, który znamy z inkBooka Lumosa, to nie wróżę Calypso specjalnego powodzenia. Oby tym razem było to coś nowego i sprawnie działającego...
[Aktualizacja 24 VII 2020 r.]
Na stronie dystrybutora ruszyła dziś przedsprzedaż w cenie 499 PLN. Ogłoszono wprowadzenie czytnika na rynek w dniu 7 VIII 2020 r. W przedsprzedaży do czytnika dodawana jest firmowa okładka. W specyfikacji nie podano informacji na temat wersji systemu Android. Można zatem zakładać, że to niestety wciąż wersja znana już z poprzednich czytników tej marki. A szkoda! W czytniku domyślnie zainstalowane są aplikacje do obsługi wypożyczalni Legimi i Empik Go.