Książka, która wciągnęła mnie w "pojedynek z czasem", musiałam ją przeczytać bez odkładnia, inaczej nie usnęłabym spokojnie ;)
W książce "Pojedynek uczuć" przedstawiona została cała paleta uczuć, które wiążą się z: życiem i śmiercią, walką i pokojem, uśmiechem i łzami, a najwięcej z walką o dobre jutro.
Przedstawione zostały historie kilku związków, ja opowiem o tym najważniejszym:
Główną bohaterkę Maję życie nie oszczędza, jak się mawia: "jak się wali, to wszytko na raz". Ona właśnie przechodzi przez taki zakręt. Pracuje jako sekretarka w firmie, którego prezesem jest dyktator, któremu wiecznie nic nie pasuje. Jest mamą czteroletniego Krzysia oraz dziewczyną Adama, też prezesa. Dopóki, w domu układa się dobrze, wszystko jakoś ze sobą godzi, zyje na wysokim poziomie. Lawina zaczyna się kiedy Adam, ojciec dziecka zostawia ją i dziecko, mówiąc jej przez telefon, że: On nie jest gotowy, to jest jej syn a nie jego, bo on nie marzył o rodzinie. Świat Mai zaczął lec w gruzach, została sama z kredytem na mieszkanie, dzieckiem w przedszkolu oraz tyranem w pracy. Nie mogła zrezygnować z pracy, bo musiała mieć fundusze na życie. Radziła sobie jak mogła, często odbierała dziecko z przedszkola, zostawiała w domu samo i biegła do pracy. Zaborcza siostra Mai uniemożliwiała jej większą pomoc ze strony matki.
Przełom nastąpił, gdy pojawił się nowy prezes w pracy (syn tyrana), który na "dzień dobry" ją zwolnił. Kobieta została bez pracy, wsparcia, sama z dzieckiem. O tej sytuacji poinformowała matkę, która dostała zawału. Maja wraz z Krzysiem wsiadają w autobus i jadą do babci do szpitala. I tu nowy prezes Szymon, pojawia się w szpitalu, żeby przeprosić za jej niesłuszne zwolnienie i z prośbą, żeby wróciła. Maja jednak w złości odmawia, jednak dzieje się niezwykła rzecz:
"Nie wiadomo , na czym polega ten fenomen, i cho wielu próbowało, nikomu nie udało się stworzyć pełnego opisu zjawiska. Jak to się dzieje, że w jednej chwili człowiek ma wolne serce, a sekundę później ktoś wbija hak i od tej pory, czasem nawet przez całe życie, trzyma go na uwięzi? Można się szarpać i bronic, ale osiągnie się tylko tyle, że będzie mocno bolało, a hak wbije się głębiej."
(K. Mirek, Pojedynek uczuć, Wydawnictwo Feeria, Łódź 2013, s. 149.)
Szymon od tego czasu codziennie o 20 jest pod oknem Mai, obserwując ją podczas jej codziennych czynności w domu. Maja zabiera matkę ze szpitala do siebie i nadrabia czas stracony z dzieckiem, kiedy nie miała chwili dla niego. Szymon kilkakrotnie prosi ją o wrócenie do pracy, bezskutecznie. Zaprzyjaźnia się z Krzysiem oraz matką Mai. Czasem chodzą razem na plac zabaw.
Maja wyrzuca z siebie wielokrotnie ciepłą myśl o Szymonie. Przez następne kilka tygodni szuka pracy, aż ją otrzymuje i jest szczęśliwa. Znowu zaczyna żyć, ale nie jest już tak rozrzutna i ufna, jak wcześniej.
Czuje się samotna, jednak postanowiła już dawno, że nie chce mieć doczynienia z prezesami, chce hydraulika, który będzie ją kochał i będzie zwyczajnym facetem. Zauważa, że przy Szymonie jej dziecko odżyło, nabrało pewności siebie. Kiedy Krzyś idzie do kolegi na noc, niespodziewanie przychodzi do Mai hydraulik z pierścionkiem. Przestała oszukiwać siebie i przyjęła oświadczyny od Szymona. Wtedy postanowiła: "pielęgnować ten związek z całych sił. Pilnować jak oka w głowie subtelnej równowagi pomiędzy stawianiem wymagań a własnym poświeceniem. Żeby nigdy nie przechylić nadmiernie szali w żadną stronę, tylko zachować balans." (K. Mirek, Pojedynek uczuć, Wydawnictwo Feeria, Łódź 2013, s. 335.)
Historia Mai pokazuje nam, że jeżeli wpadniemy w życiowy dołek, nie możemy się poddawać! Ukazuje, że to co się dzieje w naszym życiu, ma sens, ma sens!
Gorąco polecam tę książkę, zresztą to oczywiste ;)