"Trupy polskie" to zbiór współczesnych opowiadań. Stworzyli je autorzy reprezentujący najróżniejsze podejście do tradycji literackiej. Prozaicy i poeci, znani ze skrajnie odległych od siebie temperamentów pisarskich, często publicznie spierający się w sprawach światopoglądowych. Nie przestraszyli...
show more
"Trupy polskie" to zbiór współczesnych opowiadań. Stworzyli je autorzy reprezentujący najróżniejsze podejście do tradycji literackiej. Prozaicy i poeci, znani ze skrajnie odległych od siebie temperamentów pisarskich, często publicznie spierający się w sprawach światopoglądowych. Nie przestraszyli się wyzwania, które brzmiało: napiszcie opowiadanie kryminalne albo thriller, albo sensację.Autorzy nie otrzymali wskazówek, które w jakikolwiek sposób uściślałyby oczekiwania. Chcieliśmy zaproponować swobodne myślenie o gatunku, jego tematyce i konstrukcji. Polska literatura kryminalna właściwie nie istnieje w świadomości czytelnika. Jednocześnie Polacy czytają dużo importowanych thrillerów i sensacji. A w klasycznych kryminałach rozsmakowani są jak niewiele europejskich narodów. Czy ten, troszkę pobłażliwy, stosunek do rodzimej mrocznej twórczości to wynik pięćdziesięciu lat dominacji przaśnej powieści milicyjnej? A może nieumiejętność wyobrażenia sobie bohatera kryminału, który nie miałby na imię John? Czy wreszcie postmodernistyczna groteska obecnej polskiej literatury kryminalnej? Trudno powiedzieć. Pewne jest natomiast, że bez dużej liczby polskich kryminałów, bez prób, bez szukania drogi dla opisu współczesnej - kryminalnie nienagannej, jak donoszą pierwsze strony gazet - rzeczywistości, gatunek w Polsce się nie odrodzi.
Wraz ze Stowarzyszeniem Trup w szafie spróbowaliśmy działać zdecydowanie. Dziękujemy autorom, którzy postanowili - czasem w bólach, najczęściej po raz pierwszy - wydobyć z siebie krwawy krzyk noworodka. Powić kryminał. Trupy polskie to pierwsza tego typu publikacja w Polsce. Tom otwiera opowiadanie Joanny Chmielewskiej, pierwszej damy polskiego kryminału. Mamy nadzieję, że przewrotna historia Zapalniczki będzie zaczynem dla powieści, która kiedyś powstanie. Wiemy na pewno, że tak stanie się z opowiadaniem Marcina Świetlickiego Kotek. Autor kończy już książkę kryminalną, której to opowiadanie będzie pierwszym rozdziałem. Zważywszy że jest to pierwsza samodzielna proza znakomitego poety, jako wydawcy jesteśmy usatysfakcjonowani.
Udało nam się namówić do stworzenia kryminału autorów, którzy z gatunkiem nie mają nic wspólnego. Swoimi pierwszymi utworami prozatorskimi debiutują w tym tomie producent filmowy i publicysta Witold Bereś oraz wydawca i poeta Rafał Grupiński. Wstrząsającą historię napisał Sławomir Shuty, dowodząc, że można zmieścić w ramach gatunku okrutną diagnozę społeczną. Krytyk literacki i poeta Piotr Bratkowski wraca z prozą po dwudziestu z górą latach milczenia. Tytani gatunków science fiction i fantasy Jacek Dukaj, Andrzej Pilipiuk, Andrzej Ziemiański i Rafał A. Ziemkiewicz z profesjonalną łatwością portretują pokrzywioną teraźniejszość. I zważywszy na tematykę ich tekstów, zdają się czerpać z faktu opisu rzeczywistości perwersyjną radość. Marek Harny celebruje dalsze losy swojego bohatera, Pismaka, zastawiając na niego iście szatańską pułapkę. Maciej Piotr Prus, ściągnięty gwałtownie z wyżyn prawdziwej artystycznej literatury, daje popis warsztatowej sprawności w dowcipnym opowiadaniu z zaskakującą pointą. Artur Górski, autor solidnych książek sensacyjnych, udowadnia, że formułą gatunku umie się również bawić. Irek Grin porzuca na chwilę szpiegowskie rejony i proponuje sumienny, bez mrużenia oka, krakowski kryminał.I są tu wszystkie tematy, prawie całe zło świata się na tych stronach znajduje. Są psychopatyczni mordercy, zazdrośni mężowie, złodzieje samochodów, handlarze narkotyków, bezwzględni politycy, skorumpowani gliniarze, prywatni detektywi i piękne kobiety. A nawet dwunastoletni fan thrillerów, któremu ktoś unaocznia okropną różnicę pomiędzy lekturą a życiem. Przyglądamy się szalonej, zdeprawowanej rzeczywistości Krakowa, Warszawy, Wrocławia i Majorki. Wielkopolskiemu miasteczku przed osiemdziesięciu laty i apokaliptycznej scenerii wioski Zimnodół. Na szczęście, jak to w kryminale, większość zbrodniarzy zostanie ukarana. A sprawiedliwość zatriumfuje. Tu i ówdzie, bo przecież nie wszędzie i nie zawsze. Całkiem tak samo jak w życiu.
show less