logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: YA-thriller
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
text 2025-04-01 12:25
Wyznania
Wyznania - Kanae Minato,Patryk Skorupa
Do zapoznania się z treścią tego thrillera psychologicznego zachęcił mnie intrygujący opis. Rzecz ma miejsce w Japonii. Poznajemy pewną kobietę, nauczycielkę w gimnazjum, która prowadząc swoją ostatnią lekcję wychowawczą dokonuje szokującego wyznania, które mrozi krew większości uczniów. A u dwójki z nich zasiewa ziarno niepewności. Tego, jak potoczą się losy bohaterów należy dowiedzieć się z lektury książki japońskiej Autorki Kanae Minato.
 
Historia opowiedziana jest tutaj z punktu widzenia paru osób związanych z jednym tematem. W każdym rozdziale czytelnik ma okazję poznać dany punkt widzenia. Jest to zarówno pomocą, jak i utrudnieniem w próbie własnej oceny wydarzeń. Głównie przez wzgląd na psychologiczne aspekty sytuacji, ludzkich zachowań oraz ich moralność i niemoralność. Co do tego ostatniego - wielokrotnie zastawiałam się czy w tej opowieści określenie "moralności" jest tu właściwie komukolwiek znane, gdyż w paru przypadkach bardziej mogłabym powiedzieć o zepsuciu moralnym...
 
"Wyznania" to niedługa historia, lecz wielowątkowa. Mamy tu między innymi takie motywy, jak: przemoc fizyczną i psychiczną - tak w domu, jak i w szkole (mobbing), morderstwo, depresję, samobójstwo, zemstę, zazdrość, etc. Przez większą część książki wszystkie elementy łączą się ze sobą, tworząc spójną całość, co czytelnik zauważa, wraz z każdym kolejnym rozdziałem, kiedy Autor odkrywa przed nim kolejne brakujące puzzle.

Z pewnością jest to książka, w której nie łatwo opowiedzieć się po którejś ze stron. Zachowania bohaterów skłaniają tu do wielu przemyśleń. Jak ja bym się zachował/a na miejscu osoby pokrzywdzonej? Jak bym się zachował/a stojąc po stronie kata, bądź domniemanego sprawcy? Po czyjej stronie stanąć, kogo potępić? Należy tu także postawić jedno z ważniejszych przemyśleń: "co by było gdyby?" Gdyby rodzic był inny dla swojego dziecka/spełnił jego marzenie/dopilnował? Gdyby media nie nagłaśniały morderstw popełnianych przez nieletnich? Gdyby ktoś zauważył czyjś wysiłek? Gdyby nauczyciel/ka zachował/a się inaczej? Gdyby kolega użył innych słów...

Historię, którą Kanae Minato serwuje czytelnikom pochłania się szybko, choć niektóre zawarte w niej treści mogą być bolesne, a zachowania bohaterów trudne do pojęcia. Ciągi wydarzeń, które mają miejsca w tej opowieści, karzą mi myśleć o tej książce jako o studium między innymi tego, jak rodzi się zło. Polecam zapoznać się z "Wyznaniami". Może właśnie dzięki tym wszystkim rozterkom i przemyśleniom, nagromadzonym na tak małym kawałku opowieści, które zostają u czytelnika jeszcze długo po przeczytaniu ostatnich akapitów.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2025/04/wyznania.html
Like Reblog Comment
review 2025-03-26 20:32
Żmijowisko
Żmijowisko - Wojciech Chmielarz
Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem poznania dwóch kryminałów autorstwa Wojciecha Chmielarza: "Wyrwy" i właśnie "Żmijowiska". Nigdy nie czytałam niczego, co miało by dłuższą formę niż opowiadanie, w wykonaniu tego Autora. Na początek wybrałam więc ten drugi tytuł, tym bardziej, iż wiele osób mi ją polecało. O czym więc jest ten kryminał?
 
Mamy lato 2017 roku. Las, ognisko, zakrapiana impreza, grupka młodzieży i tragedia, która zmienia na zawsze życie pewnej rodziny. Na wyjeździe wypoczynkowym dochodzi do zaginięcia nastolatki. Po latach ojciec dziewczyny wraca na miejsce zdarzenia, aby rozwiązać tajemnicę sprzed lat. Brzmi znajomo? Tak, fabuła tego thrillera nieco przypomina "W głębi lasu" Harlana Cobena. Tylko, że tutaj mamy Polskę, domki wczasowiczów w lesie na Podlasiu.
Co stało się z zaginioną? Jaka tajemnica tkwi w wydarzeniach sprzed roku? Czy ojciec odnajdzie córkę? Odpowiedzi należy szukać w lekturze książki. A ta z pewnością zaskoczy.

Zresztą pasjonującej książki. Historia, mimo podobieństwa do thrillera Harlana Cobena, wciąga. Co ciekawe, nie przepadam za częstymi przeskokami czasie, a tutaj fabuła została skonstruowana tak, iż czytelnik wielokrotnie przenosi się w czasie. Trzeba przyznać Autorowi, że zabieg ten wyjątkowo nie przeszkadza, nie wybija z rytmu, przeciwnie - z czasem nawet przestałam przywiązywać do tego wagę. Historia opowiedziana jest w ciekawy sposób, Najpierw poznajemy bohaterów, ich charaktery i bolączki oraz emocje którymi się kierują. Wydarzenia z czasem zaczynają nabierać tempa. Aż poznajemy wszystko...
I kiedy już myślałam, że ocenię tą książkę tylko jako dobrą, bo Autor nagle wplata mi pod koniec zupełnie niepotrzebny rozdział, w którym mi każe myśleć: "No nie, serio?!" Kiedy nie wierzę Autorowi ani na sekundę, że tak to może się kończyć, właśnie wtedy Autor wyjmuje asa z rękawa...
 
Niewątpliwie bardzo dobry thriller, wciągający, zaskakujący. Zdecydowanie jeden z lepszych jakie czytałam!

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2025/03/zmijowisko.html
Like Reblog Comment
review 2025-01-27 21:27
Trupów hurtowo trzech
Trupów hurtowo trzech - Joanna Jodełka,Marcin Wroński,Joanna Opiat-Bojarska,Olga Rudnicka,Wojciech Chmielarz,Bohdan Głębocki,Michał Larek,Ryszard Ćwirlej,Gaja Grzegorzewska,Piotr Bojarski
Niniejsza książka jest wspólną inicjatywą dziesięciu Autorów, napisaną w celu charytatywnym, aby wesprzeć finansowo poznański Dom Autysty. W zbiorze tym znalazły się następujące opowiadania:
 
1) "Czwarta beczka norweskich śledzi" (Ryszard Ćwirlej) - Poznań, sprawa pewnego zaginięcia. Ciekawe opowiadanie w klimacie PRL-u, milicji i Służb Bezpieczeństwa, o lekkim zabarwieniu prześmiewczym.
Moja ocena: 6/10 (dobre)
 
2) "Czwarty zabójca" (Michał Larek) - kto studiował, ten zapewne kojarzy ciekawe anegdoty opowiadane studentom na zajęciach celem wzięcia ich pod późniejszą rozwagę, a które to anegdoty przy okazji rozbudzają studentów i wprowadzają mniej napiętą atmosferę. To opowiadanie właśnie polega na takiej anegdotce dla studentów. Jednakże jest bardzo rozczarowujące swoją przewidywalnością.
Moja ocena: 3/10 (słabe)
 
3) "Epizod z wampirem" (Piotr Bojarski) - dobre opowiadanie, w którym mamy odrobinę moralizatorstwa, odrobinę prozy życia i niezbyt wyszukane rozwiązanie kryminalnej zagadki. Mimo to, przeczytałam z zainteresowaniem.
Moja ocena: 6/10 (dobre)
 
4) "Guzik" (Bohdan Głębocki) - agenci, Rosjanie, spiski, tajemnicze potrącenie przez samochód że skutkiem śmiertelnym.. Sporo tego, jak na tak krótkie opowiadanie. Może właśnie dlatego całość po przeczytaniu pozostawia czytelnika z uczuciem niedosytu...
Moja ocena: 4/10 (ujdzie)
 
5) "Lis w kurniku" (Gaja Grzegorzewska) - wyrafinowane opowiadanie, z równie wyrafinowaną w swojej bezwzględności bohaterką. Pomysłowe i ciekawe, aż szkoda, że to tylko opowiadanie, bo chciałoby się poznać dalszy ciąg.
Moja ocena: 6/10 (dobre)
 
6) "Modus Vivendi" (Joanna Opiat-Bojarska) - ciekawe opowiadanie, z otwartym zakończeniem. Bez zaskoczeń, bo rozwiązanie zagadki w pewnym momencie nasuwa się samo, mimo to dobrze się czytało.
Moja ocena: 6/10 (dobre)
 
7) "Niespodzianka" (Olga Rudnicka) - już od dawna chciałam poznać kryminalne powieści tej Autorki. Miałam obawy, że opowiadanie będzie średnie i tylko zrażę się do Pani Rudnickiej, po czym ani tyle nie sięgnę po jej powieści. Nic bardziej mylnego, bo opowiadanie okazało się być interesujące, zaskakujące i bardzo zabawne. Super! Teraz jeszcze bardziej chcę poznać kryminalne komedie Rudnickiej!
Moja ocena: 7/10 (bardzo dobre)
 
8) "Nie tak sobie ciebie wyobrażałam" (Joanna Jodełka) - Intrygujące opowiadanie. Powolny początek, nie zapowiadał takiego obrotu spraw. Ani takich emocji i następujących po sobie wydarzeń.
Moja ocena: 6/10 (dobre)
 
9) "Sznurówki" (Wojciech Chmielarz) - zaskakująco bardzo dobre opowiadanie. Zaskakująco, bo nie spodziewałam się, że oprócz dokonanego czynu spotkam się z wglądem w dusze bohaterów, w ich życiowe sytuacje, które mogły być, czy raczej z pewnością były jedną z przyczyn tego, do czego doszło. Psychologicznie potraktowany temat, z lekkim zabarwieniem humorystycznym.
Moja ocena: 7/10 (bardzo dobre)
 
10) "Trupów hurtowo trzech" (Marcin Wroński) - pomieszanie z poplątaniem. Chaotycznie napisane opowiadanie. Przeskoki czasowe, nagromadzenie informacji w szybkim tempie i potem zmiana-siup i już inny czas, inna sytuacja. Niby ciągle w temacie, a jakby coś innego. rozczarowujące.
Moja ocena - 1/10 (nieporozumienie)
 
Podsumowując, ten zbiór: na dziesięć opowiadań dwa bardzo mi się podobały, pięć uznałam za dobre i tylko dwa były według mnie kiepskie, a jedno całkiem beznadziejne. To całkiem dobry wynik. Jako że tylko tytułowe opowiadanie czytało mi się najgorzej, w ocenie ogólnej pomijam je - powiedzmy, że go nie było. Przyrównując, nawet te opowiadania, które uznałam za średnie i słabe, pozostawiły jedynie niedosyt, ale przynajmniej ich lektura nie denerwowała mnie tak, jak w przypadku opowiadania Pana Marcina Wrońskiego.
Jeśli brać pod uwagę to, jak dobrze spędziłam czas przy pozostałych opowiadaniach, zwłaszcza jeśli chodzi o "Sznurówki", ciekawe "Nie tak sobie ciebie wyobrażałam", "Lis w kurniku", czy też genialną, zabawną "Niespodziankę" to książkę można uznać za dobrą.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2025/01/trupow-hurtowo-trzech.html
Like Reblog Comment
review 2024-11-02 16:58
Gothikana
Gothikana - RuNyx,Gabriela Iwasyk
"Gothikana" to kolejna książka przeczytana w ramach Klubu Książki Amercian Club Corner. Jest to to historia, w którym poznajemy młodą dwudziestoletnią dziewczynę Corvinę, która pewnego dnia dostaje propozycję rozpoczęcia studiów na uczelni Verenmore. Mroczny klimat miejsca, w którym położona jest uczelnia, podejrzane zniknięcia uczniów, dziwne tajemnice, nowi znajomi i intrygujący, wręcz seksualnie pociągający nauczyciel - to wszystko, z czym przyjdzie zmierzyć się młodziutkiej studentce.
Jaką tajemnicę kryje w sobie Verenmore? Dlaczego uczniowie znikają w niewyjaśnionych okolicznościach? Co wyniknie ze znajomości ze srebrnookim, pociągającym demonem? Kto stoi za złem czającym się niemal w każdym kącie uczelni? Tego należy dowiedzieć się z lektury tej książki.
 
Już sama mroczna, sugestywna okładka oraz tytuł przywodzą na myśl z jakim klimatem możemy mieć tutaj do czynienia. I owszem ten klimat jest. "Gothikana" to mroczny thriller utrzymany w mocno gotyckiej atmosferze. Kruki, wrony, tajemnicze cienie, dziwne odgłosy, uczucie śmierci czającej się za rogiem. Zło, które pojawia się nocą i tajemniczy bohaterowie, którzy kochają ten "mrok nocy". Do tego samobójstwo, zagadka, romans, erotyczne uniesienia. No właśnie... Ten mroczny klimat zwiastował, że będzie to opowieść, której głównym tematem będzie przerażający zamek i związane z nim tajemnice. Dostajemy to, i owszem, ale tylko w tle. Natomiast głównym tematem książki jest romans studentki z nauczycielem. Może dlatego czułam lekkie skonsternowanie i oburzenie, kiedy to główna bohaterka już, już ma odkrywać sprawę tajemniczych zaginięć na uczelni, gdy po chwili, jedyne co odkrywa, to kolejne fragmenty ciała mężczyzny, który ją zniewala, onieśmiela, którego pożąda, przy którym robi jej się mokro między nogami i rozpada się na kawałki za każdym razem gdy rzeczony mężczyzna ją dotknie. Nie, nie wymyśliłam sobie teraz tych określeń - one tak właśnie wyglądają niemalże w każdym rozdziale, w którym Corvina widzi tego człowieka, bądź z nim obcuje.
 
Nie czytałam nigdy słynnego cyklu "Pięćdziesięciu twarzy Greya", głównie przez wzgląd na złą sławę jaką swego czasu okryły się te książki, niedługo po tym, gdy opadły emocje po pierwszych sukcesach przygód Christiana Greya i jej pięknej poddanej. Jednak to i owo czytałam o tym jakie są tamte książki. I tutaj czasami czułam się tak, jakbym czytała właśnie takiego Greya, tylko osadzonego w bardziej mrocznym, gotyckim klimacie. Kto czytał serię pani E.L. James ten wie - tutaj nasza bohaterka również przygryza wargę i rozpada się na kawałki...

Z jednej strony jest to ciekawy thriller. Mroczny zamek na wzgórzu, który skrywa wiele tajemnic, ginący w tajemniczych okolicznościach studenci oraz niepewność, komu w tym miejscu można tak naprawdę zaufać. Wszystko to sprawia, że czytelnik angażuje się w tą historię, chcąc poznać prawdę o tym miejscu. Z drugiej strony niejednokrotnie śmieszyły mnie każde kolejne opisy intymnych zbliżeń, w których to: ona przygryza co i rusz wargę, on myśli jedynie o tym jak i kiedy by tu ją posiąść, a podczas miłosnych uniesień ona targana doznaniami, rozdzierana na pół, wypełniana po brzegi jego nasieniem, rozpada się na kawałki, tryskają snopy żywego ognia, oraz inne przenośnie, których nie powstydziłby się niejeden kabareciarz pisząc scenariusz do swojego skeczu mającego na celu ośmieszenie seksualnych uniesień kochanków...

Komu mogłabym polecić "Gothikanę"? Z pewnością tym, którzy lubią romanse z dreszczykiem w tle. Miłośniczkom cyklu "Pięćdziesiąt twarzy Greya", którym nie straszne mocno erotyczne opisy seksu ocierające się o książkowe porno i wulgaryzmy, które padają w trakcie miłosnych zbliżeń. A także tym czytelniczkom, dla których tysiąc pięćset coraz to wymyślnych przenośni w opisach erotycznych uniesień to najprawdziwsza, bardzo życiowa normalka i pewnik nie do podważenia. Nie polecam jej natomiast tym, dla których thriller, to po prostu thriller, a nie miłosne pitu-pitu.

Ja mam pewien problem z tą książką. I to bynajmniej nie ze względu na ostre sceny seksu, bo nie mam z tym problemu w książkach, jeśli już nawet rzadko sięgnę po jakąś z gatunku literatury obyczajowej/erotycznej. Chodzi bardziej o styl, w jaki jest napisana. Silący się na dorosły, a momentami brzmiący jakby napisała to nastolatka o zbyt bujnej wyobraźni, w dodatku mega romantyczka. Chwilami do bólu grafomański, by za chwilę znów interesować fabułą i całą tą aurą tajemnicy. Pomimo to, myślę, że spokojnie mogę zaliczyć tą historię do mojego osobistego "guilty pleasure", w całej rozciągłości tego określenia. Bo właśnie mimo, iż mam świadomość, że jest to typowe romantico-erotico i to w typie Grey'a, czyli w gatunku będącym daleko poza moją strefą komfortu, to jednocześnie dobrze mi się to czytało. Co zaskakuje mnie samą.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/11/gothikana.html
Like Reblog Comment
review 2024-10-20 18:58
Bez śladu
Bez śladu - Harlan Coben
CYKL: "MYRON BOLITAR" (TOM 3)

Myron Bolitar spotyka się z niecodzienną sytuacją. Dostaje propozycję powrotu do sportu, do jego ukochanej koszykówki! Czyż to nie cudowne? Wszystko fajnie, tylko że kariera Myrona została przerwana dziesięć lat temu przez kontuzję. Myron nie grał zawodowo szmat czasu. Jak teraz ma wrócić? Na dodatek, wszystko to jest powiązane ze zniknięciem pewnego gracza - znajomego Myrona Bolitara sprzed wielu lat...
Z biegiem czasu cała sprawa zaczyna się coraz bardziej gmatwać. Czy Myronowi uda się rozwikłać zagadkę? Gdzie podziewa się Greg Downing? Żyje czy się ukrywa? Odpowiedzi na te i inne pytania należy szukać w książce.
 
A jak ja odebrałam trzeci tom cyklu z Myronem Bolitarem? Niestety bardzo średnio, zważywszy na to, iż dwa poprzednie tomy "połykałam" w tydzień, a ich fabuła wciągała mnie na tyle, by po skończeniu rozdziału wciąż wracać do tych historii z poczuciem oczekiwania na dalszy ciąg. W przypadku trzeciego tomu znudziłam się już po kilku pierwszych rozdziałach. W rezultacie książkę czytałam ponad miesiąc. Akcja tego kryminału nie była na tyle intrygująca, by nie móc się oderwać. Wracałam do lektury tylko po to, aby w końcu dowiedzieć się jaki jest finał i kto jest mordercą, ale bez takiego zaangażowania, jak przy "Bez skrupułów", a już tym bardziej nie z takim zainteresowaniem, jak przy "Krótkiej piłce". I mimo, że rozwiązanie zagadki było zaskakujące, to nie wywołało u mnie większych emocji. Powiedziałabym wręcz, że trochę mnie rozczarowało.
 
Ogólnie, kryminał ten jest średni. Ani ziębi, ani grzeje. Wątek powrotu Myrona do koszykówki był w porządku i miał potencjał. Myślałam, że ten temat będzie bardziej rozbudowany, tymczasem Coben skupił się na rozgrywkach meczowych Myrona, niż na tym, co w założeniu Bolitar miał w tej drużynie do roboty. Szkoda, tym bardziej, że opisy kolejnych wrzutów Myrona do kosza oraz jego odczuć podczas rozgrywki, przeżyć wewnętrznych i podniecenia tym, że po wielu latach znów może zagrać, kompletnie mnie nie interesowało. Do fabuły też niewiele to wniosło.

Cóż, tym razem wyszło gorzej. Nie zrażam się jednak do cyklu. Mam nadzieję, że pozostałe części są lepsze.
Tak to już bywa z cyklami/seriami. Nie każda część musi dorównywać poprzedniej, tak jak każda następna nie musi być taka kiepska jak poprzednia.
More posts
Your Dashboard view:
Need help?