logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: klimat-ameryki-polnocnej-usa
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2024-11-02 16:58
Gothikana
Gothikana - RuNyx,Gabriela Iwasyk
"Gothikana" to kolejna książka przeczytana w ramach Klubu Książki Amercian Club Corner. Jest to to historia, w którym poznajemy młodą dwudziestoletnią dziewczynę Corvinę, która pewnego dnia dostaje propozycję rozpoczęcia studiów na uczelni Verenmore. Mroczny klimat miejsca, w którym położona jest uczelnia, podejrzane zniknięcia uczniów, dziwne tajemnice, nowi znajomi i intrygujący, wręcz seksualnie pociągający nauczyciel - to wszystko, z czym przyjdzie zmierzyć się młodziutkiej studentce.
Jaką tajemnicę kryje w sobie Verenmore? Dlaczego uczniowie znikają w niewyjaśnionych okolicznościach? Co wyniknie ze znajomości ze srebrnookim, pociągającym demonem? Kto stoi za złem czającym się niemal w każdym kącie uczelni? Tego należy dowiedzieć się z lektury tej książki.
 
Już sama mroczna, sugestywna okładka oraz tytuł przywodzą na myśl z jakim klimatem możemy mieć tutaj do czynienia. I owszem ten klimat jest. "Gothikana" to mroczny thriller utrzymany w mocno gotyckiej atmosferze. Kruki, wrony, tajemnicze cienie, dziwne odgłosy, uczucie śmierci czającej się za rogiem. Zło, które pojawia się nocą i tajemniczy bohaterowie, którzy kochają ten "mrok nocy". Do tego samobójstwo, zagadka, romans, erotyczne uniesienia. No właśnie... Ten mroczny klimat zwiastował, że będzie to opowieść, której głównym tematem będzie przerażający zamek i związane z nim tajemnice. Dostajemy to, i owszem, ale tylko w tle. Natomiast głównym tematem książki jest romans studentki z nauczycielem. Może dlatego czułam lekkie skonsternowanie i oburzenie, kiedy to główna bohaterka już, już ma odkrywać sprawę tajemniczych zaginięć na uczelni, gdy po chwili, jedyne co odkrywa, to kolejne fragmenty ciała mężczyzny, który ją zniewala, onieśmiela, którego pożąda, przy którym robi jej się mokro między nogami i rozpada się na kawałki za każdym razem gdy rzeczony mężczyzna ją dotknie. Nie, nie wymyśliłam sobie teraz tych określeń - one tak właśnie wyglądają niemalże w każdym rozdziale, w którym Corvina widzi tego człowieka, bądź z nim obcuje.
 
Nie czytałam nigdy słynnego cyklu "Pięćdziesięciu twarzy Greya", głównie przez wzgląd na złą sławę jaką swego czasu okryły się te książki, niedługo po tym, gdy opadły emocje po pierwszych sukcesach przygód Christiana Greya i jej pięknej poddanej. Jednak to i owo czytałam o tym jakie są tamte książki. I tutaj czasami czułam się tak, jakbym czytała właśnie takiego Greya, tylko osadzonego w bardziej mrocznym, gotyckim klimacie. Kto czytał serię pani E.L. James ten wie - tutaj nasza bohaterka również przygryza wargę i rozpada się na kawałki...

Z jednej strony jest to ciekawy thriller. Mroczny zamek na wzgórzu, który skrywa wiele tajemnic, ginący w tajemniczych okolicznościach studenci oraz niepewność, komu w tym miejscu można tak naprawdę zaufać. Wszystko to sprawia, że czytelnik angażuje się w tą historię, chcąc poznać prawdę o tym miejscu. Z drugiej strony niejednokrotnie śmieszyły mnie każde kolejne opisy intymnych zbliżeń, w których to: ona przygryza co i rusz wargę, on myśli jedynie o tym jak i kiedy by tu ją posiąść, a podczas miłosnych uniesień ona targana doznaniami, rozdzierana na pół, wypełniana po brzegi jego nasieniem, rozpada się na kawałki, tryskają snopy żywego ognia, oraz inne przenośnie, których nie powstydziłby się niejeden kabareciarz pisząc scenariusz do swojego skeczu mającego na celu ośmieszenie seksualnych uniesień kochanków...

Komu mogłabym polecić "Gothikanę"? Z pewnością tym, którzy lubią romanse z dreszczykiem w tle. Miłośniczkom cyklu "Pięćdziesiąt twarzy Greya", którym nie straszne mocno erotyczne opisy seksu ocierające się o książkowe porno i wulgaryzmy, które padają w trakcie miłosnych zbliżeń. A także tym czytelniczkom, dla których tysiąc pięćset coraz to wymyślnych przenośni w opisach erotycznych uniesień to najprawdziwsza, bardzo życiowa normalka i pewnik nie do podważenia. Nie polecam jej natomiast tym, dla których thriller, to po prostu thriller, a nie miłosne pitu-pitu.

Ja mam pewien problem z tą książką. I to bynajmniej nie ze względu na ostre sceny seksu, bo nie mam z tym problemu w książkach, jeśli już nawet rzadko sięgnę po jakąś z gatunku literatury obyczajowej/erotycznej. Chodzi bardziej o styl, w jaki jest napisana. Silący się na dorosły, a momentami brzmiący jakby napisała to nastolatka o zbyt bujnej wyobraźni, w dodatku mega romantyczka. Chwilami do bólu grafomański, by za chwilę znów interesować fabułą i całą tą aurą tajemnicy. Pomimo to, myślę, że spokojnie mogę zaliczyć tą historię do mojego osobistego "guilty pleasure", w całej rozciągłości tego określenia. Bo właśnie mimo, iż mam świadomość, że jest to typowe romantico-erotico i to w typie Grey'a, czyli w gatunku będącym daleko poza moją strefą komfortu, to jednocześnie dobrze mi się to czytało. Co zaskakuje mnie samą.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/11/gothikana.html
Like Reblog Comment
review 2024-10-20 18:58
Bez śladu
Bez śladu - Harlan Coben
CYKL: "MYRON BOLITAR" (TOM 3)

Myron Bolitar spotyka się z niecodzienną sytuacją. Dostaje propozycję powrotu do sportu, do jego ukochanej koszykówki! Czyż to nie cudowne? Wszystko fajnie, tylko że kariera Myrona została przerwana dziesięć lat temu przez kontuzję. Myron nie grał zawodowo szmat czasu. Jak teraz ma wrócić? Na dodatek, wszystko to jest powiązane ze zniknięciem pewnego gracza - znajomego Myrona Bolitara sprzed wielu lat...
Z biegiem czasu cała sprawa zaczyna się coraz bardziej gmatwać. Czy Myronowi uda się rozwikłać zagadkę? Gdzie podziewa się Greg Downing? Żyje czy się ukrywa? Odpowiedzi na te i inne pytania należy szukać w książce.
 
A jak ja odebrałam trzeci tom cyklu z Myronem Bolitarem? Niestety bardzo średnio, zważywszy na to, iż dwa poprzednie tomy "połykałam" w tydzień, a ich fabuła wciągała mnie na tyle, by po skończeniu rozdziału wciąż wracać do tych historii z poczuciem oczekiwania na dalszy ciąg. W przypadku trzeciego tomu znudziłam się już po kilku pierwszych rozdziałach. W rezultacie książkę czytałam ponad miesiąc. Akcja tego kryminału nie była na tyle intrygująca, by nie móc się oderwać. Wracałam do lektury tylko po to, aby w końcu dowiedzieć się jaki jest finał i kto jest mordercą, ale bez takiego zaangażowania, jak przy "Bez skrupułów", a już tym bardziej nie z takim zainteresowaniem, jak przy "Krótkiej piłce". I mimo, że rozwiązanie zagadki było zaskakujące, to nie wywołało u mnie większych emocji. Powiedziałabym wręcz, że trochę mnie rozczarowało.
 
Ogólnie, kryminał ten jest średni. Ani ziębi, ani grzeje. Wątek powrotu Myrona do koszykówki był w porządku i miał potencjał. Myślałam, że ten temat będzie bardziej rozbudowany, tymczasem Coben skupił się na rozgrywkach meczowych Myrona, niż na tym, co w założeniu Bolitar miał w tej drużynie do roboty. Szkoda, tym bardziej, że opisy kolejnych wrzutów Myrona do kosza oraz jego odczuć podczas rozgrywki, przeżyć wewnętrznych i podniecenia tym, że po wielu latach znów może zagrać, kompletnie mnie nie interesowało. Do fabuły też niewiele to wniosło.

Cóż, tym razem wyszło gorzej. Nie zrażam się jednak do cyklu. Mam nadzieję, że pozostałe części są lepsze.
Tak to już bywa z cyklami/seriami. Nie każda część musi dorównywać poprzedniej, tak jak każda następna nie musi być taka kiepska jak poprzednia.
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2024-09-04 11:18
Bez skrupułów
Bez skrupułów - Harlan Coben

CYKL: "MYRON BOLITAR" (TOM 1)

"Bez skrupułów" to pierwszy tom cyklu z Myronem Bolitarem poprzedzający wydarzenia "Krótkiej piłki", którą miałam okazję przeczytać już wcześniej. To właśnie tutaj poznajemy Myrona, jako początkującego agenta sportowców, który wynalazł sobie takie zajęcie po załamanej własnej karierze sportowej. Przypadkiem Bolitar ma problemy z pewnymi osiłkami, którzy depczą mu po piętach. Przypadkiem ktoś wysyła do jego podopiecznego - obiecującego, młodego sportowca Christiana Steele'a - magazyn pornograficzny z seksogłoszeniem jego dziewczyny. I nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie to, że dziewczyna od ponad roku jest uznawana za zaginioną. Żeby tego było mało, pewnego wieczoru, Christian odbiera głuchy telefon, który - jak się okazuje - należy do zaginionej Kathy Culver! Co tu się dzieje? Policja jest bezradna. Myron, wraz z siostrą Kathy- Jessicą i przyjacielem Winem rozpoczynają śledztwo na własną rękę.

Czy rzeczywiście przypadki rządzą tymi wszystkimi wydarzeniami? Czy to prawda, że Kathy wcale nie zginęła? Żyje i ma się dobrze? Czy Myronowi uda się rozwiązać tę zagadkę? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań należy szukać w książce.

Harlan Coben serwuje czytelnikowi intrygujący thriller, który wciąga niemal od pierwszych rozdziałów. Mamy tu wszystko, czego potrzebuje dobry kryminał: intrygę, tajemnicze zaginięcie, poszukiwania, morderstwo i suspens na zakończenie. Jest też element romansu, jednakże tak niewielki, że jeśli ktoś nie lubi tych wątków w kryminałach/thrillerach, to nie powinien się zrazić - Coben nie przeładował tym tematem fabuły.

Główny bohater - Myron Bolitar, odznacza się sarkazmem i ciętą ripostą. Natomiast jego przyjaciel - Win, z pozoru panicz "bułkę przez bibułkę", jest zabawnym uzupełnieniem tego duetu. Umiejętności sztuk walki u obu panów pomagają im wyjść cało z opresji, niejednokrotnie wzbudzając zaskoczenie u przeciwników.

Warto sięgnąć po pierwszy tom tego cyklu i zapoznać się z Myronem, Winem, a także byłą dziewczyną Bolitara - piękną Jessicą Culver.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/09/bez-skrupuow.html

 

Like Reblog Comment
review 2024-07-04 10:21
Krótka piłka
Krótka piłka - Harlan Coben

CYKL: "MYRON BOLITAR" (TOM 2)


Mimo, iż przeczytałam już parę książek Cobena, to cykl z Michaelem Bolitarem nigdy nie wpadł w moje ręce. Zazwyczaj serie/cykle zaczynam od pierwszego tomu. W przypadku "Krótkiej piłki" zainteresował mnie opis, dlatego po nią sięgnęłam - nie zastanawiając się też, że może ona być częścią cyklu. A już w najśmielszych wyobrażeniach nie sądziłam, że wceluję w jego najbardziej znany i prawdopodobnie najdłuższy cykl. Tym sposobem nieźle się wkręciłam...

Dlaczego się wkręciłam? Początkowo myślałam, że przeczytam tą jedną z cyklu i pewnie dam sobie na jakiś czas spokój z resztą. Niestety (albo "stety"), mam tak, że staram się nie tylko czytać cykle po kolei - jak wspomniałam wcześniej - ale też dokańczać je. Zwłaszcza gdy mnie zaintrygują. A "Krótka piłka" mnie zaintrygowała i zainteresowała poznaniem innych przygód Myrona Bolitara. W tym także zachęciła do zapoznania się z zagadką z pierwszego tomu.
 
"Krótkiej piłce" jest kilka wzmianek do przeszłej sprawy, którą zajmował się główny bohater (czyli zagadka kryminalna z udziałem Kathy Culver). Nie są one jednak aż tak istotne, żeby miało to przeszkadzać w tomie drugim. Największym łącznikiem obu części jest postać Jessiki - siostry zamordowanej w pierwszym tomie Kathy.
Tutaj mamy zamordowaną z zimną krwią wschodzącą gwiazdę tenisa, przynajmniej kilku podejrzanych i wiele dziwnych, następujących po sobie wydarzeń, które coraz bardziej gmatwają Myronowi zagadkę, zamiast zbliżać go do jej wyjaśnienia. Z czasem tą historia mocno wciąga czytelnika, nie każąc się oderwać od książki.
 
Thriller ten może zaskoczyć końcowym rozwiązaniem zagadki, ale też znużyć opisami rozgrywek tenisowych. Na pewno około połowy zaintryguje, a osoba Myrona Bolitara niejednokrotnie rozbawi ciętą ripostą, sposobem bycia i poczuciem humoru. Właśnie ten sposób bycia głównego bohatera przykuwa moją uwagę. I jest to kolejny powód, dla którego wkręciłam się w ten cykl.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/07/krotka-pika.html
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2024-02-14 11:11
... własnymi słowami. Marilyn Monroe
... własnymi słowami Marilyn Monroe - Guus Luijters
Książka Guusa Luijtersa jest zbiorem wypowiedzi słynnej aktorki, które tym samym układają się w opowieść snutą słowami Marilyn Monroe - począwszy od dzieciństwa, przez początki kariery, aż po bycie wielką gwiazdą na miarę swoich czasów i wszechczasów.
W owych cytatach Marilyn porusza tematy takie jak miłość, życie, seks, kariera, sława, stosunki międzyludzkie. Czytając tę książkę mamy więc obraz nie tylko tego jaką osobą była Monroe, ale też jakie były jej poglądy na toczące się wokół niej sprawy oraz jaki był świat widziany jej oczami. Jej świat - świat gwiazdy ówczesnego hollywoodzkiego kina. Natomiast patrząc na pierwsze rozdziały dotyczące spojrzenia aktorki na jej dzieciństwo, jawi się nam smutny obraz nieszczęśliwego dziecka, wychowującego się - początkowo - w niepełnej rodzinie, z czasem w sierocińcu do którego oddała ją jej własna matka. Nie trudno więc wysnuć wniosków na temat małej Normy Jean oraz tego jak jej dzieciństwo wpłynęło na późniejsze życie już dorosłej Marilyn Monroe.
 
Książka Guusa Luijtersa nie jest typową biografią, gdyż niewiele słów pochodzi od samego Autora. W tym opracowaniu oddał on głos samej Marilyn. I tak oto widzimy piękną, podziwianą przez kobiety, pożądaną przez mężczyzn kobietę, aktorkę o niezbyt wielkim talencie aczkolwiek mającą marzenie nauczyć się gry aktorskiej. Widzimy osobę - wbrew pozorom - bardzo nieśmiałą, mającą swoje marzenia i pragnienia, radości i smutki, usilnie poszukującą ojca, którego szukała u mężczyzn, z którymi się wiązała, a którzy nie zawsze byli dla niej odpowiedni.
 
Bardzo dużym plusem tej niedługiej książki są liczne fotografie Marilyn Monroe z różnych okresów jej życia, fotosy z filmów oraz bankietów. Fotografie są dobrej jakości, sporo z nich jest dużego rozmiaru. Można by pomyśleć, że tekstu w niej niewiele, a więcej jest zdjęć. Myślę jednak, że ta ilość jest wyważona ilość, a zaważywszy na to, że w wypowiedziach Marilyn znajduje się sporo wartościowych rzeczy, nad którymi można się pochylić na dłużej oraz, które nie raz spokojnie mogłyby być cytatami. Dlatego dawkowałam sobie lekturę na kilka wieczorów.
Dodatkowym atutem jest też zamieszczenie rozdziału ze spisem filmów, w których wystąpiła Marilyn, ułożonych chronologicznie. Każdy posiada wymienionych najważniejszych twórców, tytuł zagraniczny i polski (jeśli istnieje) oraz krótki zarys fabuły. Większość tytułów posiada też odpowiadający mu kadr, umieszczony obok opisu filmu, którego dotyczy.
 
Zauważyłam jedynie dwa minusy. Pierwszy to fakt, iż fotografie są jedynie czarno-białe, nawet te, które znamy w kolorze. Drugi minus dotyczy umieszczenia w paru miejscach wytłuszczonym drukiem fragmentów tekstu już użytego, bądź mającego pojawić się w niedługim czasie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż taki zabieg bywa stosowany - choć ja spotkałam się z nim raczej w czasopismach. Jedyne, do czego mogłabym się w tym momencie "przyczepić" to fakt, iż akurat te fragmenty, które wybrano chyba tylko po to by zwrócić uwagę na jakieś ważne stwierdzenie, które padło bądź ma paść (bo, jak mniemam, chyba temu ma służyć ten zabieg) często nie jest tutaj - w mojej opinii - ani ważne, ani wartościowe. Natomiast te fragmenty, które rzeczywiście mogłyby być cytatami i niosą ze sobą jakiś przekaz takiego wytłuszczenia, ani powtórzenia nie mają. Dlatego nie bardzo rozumiem celowość wytłuszczenia i zwracania ponownej uwagi na tekst, który akurat nie ma większej wagi w danym momencie.
 
Polecam ten tytuł głównie dla fanów Marilyn Monroe. Choć przypuszczam, że nie będąc jej fanem można się skusić na "... własnymi słowami (...)" choćby z czystej ciekawości: "co też ta Marilyn miała do powiedzenia."

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/02/wasnymi-sowami-marilyn-monroe.html
More posts
Your Dashboard view:
Need help?