Bardzo lubię kryminały, thrillery. Czytając je przenoszę się do innego świata. Świata bardziej niebezpiecznego, mrocznego, w którym pełno jest tajemnic i zagadek. Sięgając po książkę ,,Granica mroku" Mo Hayder wiedziałam, że będzie to dobry thriller, gdyż raz już przekonałam się na własnej skórze, że ta pisarka potrafi tworzyć niezłe książki. Jednakże nie spodziewałam się na tyle dobrej książki, która potrafi sprawić, że zostałam oczarowana.
Mój początek był dosyć nijaki. Książka mnie nie wciągnęła na tyle, abym nie potrafiła się z nią nie rozstać, ani nie wywołała u mnie negatywnych myśli. Jednakże wraz z rozwojem akcji, pojawieniem się nowych wątków, głębszym poznaniem bohaterów stawała się dla mnie coraz ciekawsza. W pewnym momencie była już na tyle interesująca i pociągająca, że ledwo się z nią rozstałam. Gdy postanowiłam zrobić sobie przerwę to wmawiałam sobie, że jeszcze jeden rozdział i pójdę spać. Tak mi minęło kilka rozdziałów i dodatkowa godzina czytania.
Nie spodziewałam się, że książka ,,Granica mroku" okaże się dla mnie taką fantastyczną przygodą, która mnie wciągnie na tyle, że skróciłam czas swego snu, aby poznać choć jeszcze jeden kawałek tej historii. Mam ochotę teraz jeszcze raz ją przeczytać, aby odczuć te wszystkie niesamowite emocje, jakie towarzyszyły mi podczas czytania. Niestety obawiam się, że znajomość historii opisanej w książce popsułaby mi całą zabawę. Mogę jedynie polecić przeczytanie ,,Granicy mroku" tym osobom, które jeszcze tego nie zrobiły.