Pięć lat temu zestawiłem tutaj wady i zalety elektrycznych oraz papierowych książek (wpis „Książki elektroniczne i książki papierowe - wady i zalety”). Wskazałem między innymi na łatwość pobierania e-booków. No tak, łatwo je pobrać, kiedy są... Tymczasem w dobie upowszechnienia usług elektronicznych, wciąż możemy mieć kłopot z kupieniem lub wypożyczeniem konkretnego tytułu w formie e-booka. Najbardziej to widać z „klasykami” literatury współczesnej. Raz po raz widzę na forach czy w grupach czytelniczych pytania o możliwość zakupu np. e-booków o Harry'm Potterze czy Drużynie Pierścienia. Dlaczego tak się dzieje?
Brak dostępności danego tytułu w wersji elektronicznej może wynikać z wielu przyczyn. Rozmawiając z przedstawicielami wydawnictw w czasie krakowskich Targów Książki podawano mi bardzo różnorodne odpowiedzi na pytanie o brak e-booka. Wydawcy często wskazują na małą opłacalność e-booków. Wynika to między innymi z wciąż stosunkowo niewielkiego udziału takich wersji w sprzedaży książek na polskim rynku. Czytelnicy mało kupują więc oferta jest mała, więc mało kupują... i tak w kółko. Pojawiają się głosy, że takie książki wciąż raczej łatwo „spiracić” i wysiłek wydawcy idzie wtedy na marne. A już „gwoździem do trumny” może być w przypadku mniejszego wydawnictwa koszt licencji. Zakup praw do wydania nowości w wersji elektronicznej może być znacznie droższy niż na wydanie papierowe. W przypadku starszych publikacji, mogło też być tak, że wydawnictwo ma umowę na wydanie papierowe i nawet dodruki, ale przy podpisywaniu umowy z autorem czy tłumaczem nikt nie pomyślał o licencji na wersję elektroniczną.
Dział księgarski serwisu Pottermore zakończył sprzedaż e-booków (źródło: www.pottermorepublishing.com)
Trochę inna sytuacja jest w przypadku Harry'ego Pottera. Autorka chciała mieć większą kontrolę nad e-bookami i stworzono nawet dla książek (i nie tylko książek) jej autorstwa stronę pottermore.com (obecnie www.wizardingworld.com). Obowiązywały na niej dość wyrównane ceny polskich wydań, znaczy wyrównane do rynków zachodnioeuropejskich. Obniżki cen, do których jesteśmy u nas przyzwyczajeni, zdarzały się bardzo rzadko. J.K. Rowling zrobiła wyjątek dla Amazonu, ale chyba tylko dla tej księgarni. Prawdopodobnie Brexit jednak to zmienił. Księgarnia pottermore.com zamyka swe podwoje i dziś polskie wydania e-booków o przygodach młodych czarodziejów można znaleźć w wypożyczalniach BookBeat (aplikacja mobilna) i Storytel (aplikacja mobilna). Zakupy plików można zrobić w sklepie Apple (aplikacja mobilna) oraz Google (aplikacja mobilna, komputer i chyba także czytnik). Co ciekawe, choć Amazon wciąż sprzedaje zarówno e-booki jak i audiobooki, to w polskim oddziale akurat nie (nie ma u nas działu książek dla czytników Kindle).
Elektryczne wydanie Hobbita wróciło do wypożyczalni i księgarń (źródło: ebookpoint.pl)
Ale dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo do sprzedaży powróciła tytuł, o który także często padały pytania. Mam na myśli „Hobbita” J.R.R. Tolkiena w tłumaczeniu, którą serdecznie polecam do przeczytania czy to poprzez wypożyczalnie (zarówno Legimi jak i Empik Go) czy po zakupie w księgarni. Ebookpoint jest obecnie najtańszą opcją jeśli ktoś ma tam zniżkę za częste zakupy (22,79 PLN).