Poznaliśmy 14 książek nominowanych do 8. Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus, fundowanej przez Miasto Wrocław. Jak sama nazwa wskazuje, obejmuje ona pisarzy (konkretnie prozaików) żyjących na terenie centralnej części naszego kontynentu (Albania, Austria, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Macedonia, Mołdawia, Niemcy, Polska, Rosja, Rumunia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Ukraina oraz Węgry).
Z 41 zgłoszonych tytułów jury nominowało następujące pozycje:
- Joanna Bator, „ Ciemno prawie noc” (W.A.B.)
- Karl-Markus Gauss „W gąszczu metropolii”, tłum. Sława Lisiecka (Wydawnictwo Czarne)
- Jacek Inglot „Wypędzony” (Instytut Wydawniczy Erica)
- Mirko Kovać, „Miasto w lustrze”, tłum. Dorota Jovanka Ćirlić (Fundacja Pogranicze)
- Norman Manea, „Kryjówka”, tłum. Kazimierz Jurczak (Czytelnik)
- Kazimierz Orłoś, „Dom pod Lutnią” (Wydawnictwo Literackie)
- Ludmiła Pietruszewska, „Jest noc”, tłum. Jerzy Czech (Wydawnictwo Czarne)
- Jerzy Pilch, „Dziennik” (Wielka Litera)
- Tadeusz Sobolewski, „ Człowiek Miron” (Społeczny Instytut Wydawniczy ZNAK)
- Petra Soukupova, „Zniknąć”, tłum. Julia Różewicz (Wydawnictwo Afera)
- Andrzej Stasiuk, „Grochów” (Czarne)
- Szczepan Twardoch, „Morfina” (Wydawnictwo Literackie)
- Krzysztof Varga, „Trociny” (Wydawnictwo Czarne)
- Oksana Zabużko, „Muzeum porzuconych sekretów”, tłum. Katarzyna Kotyńska (W.A.B.)
Pod koniec sierpnia poznamy finałową siódemkę, natomiast uroczyste wręczenie nagrody odbędzie się 19 października.
Polskie nominacje nie zaskakują. Pięć z nich zostało nominowanych do tegorocznej edycji Nike, Grochów był nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia, a Dom pod lutnią otrzymał Nagrodę Literacką Warszawy. Jedynie Wypędzony Jacka Inglota brzmi dla mnie nieco obco, co oczywiście nie znaczy, że jest to pozycja mniej wartościowa.
Niestety, nie znam żadnej z pozycji reprezentujących środkowoeuropejski aspekt tej nagrody. Wydaje mi się, że literatura pochodząca z tych obszarów jest w większości przypadków słabo promowana na terenie naszego kraju. Widać to zresztą po książkach zgłoszonych do konkursu - w zdecydowanej większości były to wydawnictwa polskie. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do kilku z nich i oczywiście podzielić się z wami wrażeniami z lektury.
A może czytaliście już którąś z tych zagranicznych książek? Jeśli tak, to chętnie zapoznam się z waszą opinią.