logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Nocny-Patrol
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2015-09-15 10:55
"Patrole" po raz szósty, czyli pan Łukjanienko znowu w formie
Szósty Patrol - Siergiej Łukjanienko

Zaskakująco szybko powstała kolejna część cyklu “Patrole”. Wpierw kilka lat ciszy, a potem nagle aż dwa nowe epizody? Tom piąty niespecjalnie mnie zachwycił, więc do “Szóstego Patrolu” podchodziłem z lekką obawą. Jak się okazało zupełnie niepotrzebną, bo książka jest powrotem do formy.

 

Co ciekawe, wciąż mógłbym tu wymienić wszystkie zarzuty, jakie miałem do “Nowego Patrolu” - dalej mamy sytuację patową, gdzie autor tak mocno wyniósł postaci w ich umiejętnościach, że już tylko pozostają mu konflikty globalne, z ratowaniem świata i ludzkości na czele. A jednak tym razem całość książki jest o wiele bardziej zwarta, a akcja biegnie tak szybko, że czytelnik z niepokojem spogląda na ilość stron pozostałej mu lektury, w obawie czy aby pan Łukjanienko skończy przygodę, czy nie będzie czasem znienawidzonego cliffhangera? “Szósty Patrol” jednocześnie powraca do wydarzeń już znanych, lecz robi to w sposób o wiele bardziej umiejętny, niż w tomie poprzednim. Anton Gorodecki wraz z żoną i córką staną kolejny raz na przeciwko bardzo poważnego zagrożenia, dodatkowo powrócimy do kilku postaci znanych już z dawniejszych czasów, i wraz z nimi nastąpi także powrót do jakości sprzed lat. “Patrole” od zawsze były obrazem ludzkości, odzwierciedleniem zaniepokojenia pisarza sytuacją na świecie. Teraz, gdy Rosja toczy wojnę z Ukrainą, pisarz znany z nieprzyjemnie niemądrych słów o Ukrainie, i niewątpliwie rosyjski patriota sięga po środki ostateczne, by wyrazić swoje obawy o przyszłość. Powoduje to, że lektura jest ciekawa podwójnie. Po pierwsze - bo Łukjanienko jest geniuszem narracji i kreatorem wybitnych, zwyczajnych, ale nadzwyczajnych sytuacji oraz prawdziwym mistrzem dialogów. Po drugie - bo jest Rosjaninem nie stroniącym od krytyki nie tylko świata Zachodu, ale także swojego ukochanego państwa.

 

Oczywiście “Szósty Patrol” pozostaje przede wszystkim powieścią fantasy, powieścią pełną akcji, dramatycznych wydarzeń, pojedynków, walk i politycznych rozgrywek. Cała otoczka filozoficzna tradycyjnie dla Łukjanienki pozostaje w tle - można, ale wcale nie trzeba się angażować. Kto chce, ten spokojnie może skupić się na przygodach i będzie równie zadowolony. Tym bardziej, że i pod względem samej zabawy autor oferuje poziom wyższy, niż poprzednio. Oj, oberwie się popkulturze, oberwie się nie tylko twórcom romansów o wampirach, ale także poważniejszym pozycjom, jak dzieła Anne Rice. Zabawnie wyglądają próby (według mnie skuteczne) przywrócenia wampira na jego miejsce, jako kreatury nie dość, że obrzydliwej, to przecież także martwej, z gruntu złej.

 

Najmocniej uderza jednak końcówka, która nie tylko powoduje natychmiastową chęć sięgnięcia po kolejną przygodę - bo to jest u pana Łukjanienki rzecz zwykła, ale uderza przede wszystkim pomysłem na rozwiązanie więcej niż jednego problemu. Wrażenie jest niesamowite, czytelnik przeżyje prawdziwy szok. Ciekaw jestem co będzie dalej nie tylko w sensie fabularnym, ale także zamysłu twórcy, bo po takim rozwiązaniu, jakie zaoferował, bardzo łatwo będzie wykreować coś zupełnie nowego, ale równie prosto będzie pomysł zmarnować.

 

A może to koniec? Wątpię, ale w sumie na koniec całego cyklu także “Szósty Patrol” się nadaje, koniec niespecjalnie radosny, ale takie lubię najbardziej. Cóż, czas pokaże.

 

Шестой Дозор, MAG 2015

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2014-11-28 08:47
Siergiej Łukjanienko - "Nowy Patrol"
Nowy patrol - Siergiej Łukjanienko

Seria “Nocny Patrol” wzbogaciła się o piąty tom, zatytułowany “Nowy Patrol”. Na jego przykładzie coraz bardziej widać, że autor im starszy - tym bardziej zaniepokojony tym, co widzi dookoła siebie. Każdy odcinek cyklu oferując interesujących bohaterów i trudne wybory tak naprawdę opowiadał o ludziach - nie Innych, ale ludziach, będących jedynym powodem, dla którego powstały zarówno Patrol Nocny, jak i Dzienny.

 

Do tej pory jednak autorowi udawało się przedstawiać swoje pytania o ludzkość w sposób umiejętny, na pierwszym planie bowiem wyraźnie umieszczał akcję, Antona Gorodeckiego, Nesera, Siemiona, Zawulona i całą resztę naszych ulubionych postaci z cyklu. Jeżeli czytelnik niespecjalnie był w nastroju na rozważania na temat przyszłości ludzi, mógł wszystkie te rozterki Antona potraktować jako prywatną sprawę bohatera i po prostu przejść dalej, do opowieści. Teraz będzie trochę trudniej, bowiem rozważania są właściwie istotą tej książki.

 

“Nowy Patrol” wyraźnie odstaje od poprzedników. Widać tu wyraźnie, że pisarz znalazł się w czymś na kształt ślepej uliczki, gdzie jedynym wyjściem z sytuacji jest się cofnąć. Stopniowo zwiększał moc Antona i kreował swoją postać na coraz potężniejszego maga - i wreszcie zablokował się kompletnie. Bo jeśli zarówno Anton, jak i jego małżonka są już Wyższymi Magami, a ich córka to w ogóle chodząca potęga, to co pozostaje? Ano, pozostaje tylko jedno - ratowanie świata, niestety, takie zawierające wiele elementów mesjańskich. A tych nie jestem w stanie strawić.

 

Pytania, jakie stawia Anton to także nic nowego. Wręcz przeciwnie - bohater, wraz z autorem zastanawiając się nad ludzkością wyraźnie cofa się, coraz częściej przypominając te wydarzenia i kwestie filozoficzne, które poznaliśmy w poprzednich odcinkach. Nazwa powieści - “Nowy Patrol” - to chyba żart, bowiem książka nie oferuje zupełnie nic nowego, nic, jeśli chodzi o tak lubiane przeze mnie drugie dno. Bo na pierwszym planie nowości nie brakuje, akcja wciąga niesamowicie, oderwać się od lektury po prostu nie można - no, ale wiecie, tak właśnie pisze Łukjanienko, tak ma być, to nie jest zaskoczenie. :)

 

Jednak, choć szczerze przyznaję, że to najsłabszy odcinek cyklu, i tak bawiłem się bardzo dobrze. I rzecz jasna już teraz się zastanawiam, czy (a raczej: kiedy) będzie kolejna część cyklu, i czy znowu oczekiwanie będzie trwało tak wiele lat?

 

Новый Дозор

MAG 2014

 

 

 

PS. Autor popsuł sobie opinię negatywnymi opiniami na temat konfliktu na Ukrainie oraz na temat samego sensu istnienia tego państwa. A mi do głowy przychodzą słowa Szczepana Twardocha: “moje książki są mądrzejsze ode mnie”. Spoglądając na regał, na którym mam wszystkie wydane w Polsce książki pana Łukjanienki, wspominając sobie ich treść, nie potrafię nie sparafrazować mojego ulubionego polskiego twórcy: książki pana Siergieja są także o wiele mądrzejsze od niego samego :)

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2014-01-26 18:41
WYJĄTKOWO
Nocny Patrol - Sergei Lukyanenko,Ewa Skórska

Literacki pomysł podziału na Ciemność i Światłość mógł się wydawać ograny. Nawet świat Innych o baśniowych nadprzyrodzonych zdolnościach czy cechach, nie wnosił niczego odkrywczego. Drugie dno naszego świata (Zmrok) także był również tylko efektownym wizualnie (nawet jeśli to tylko wyobraźnia) – dodatkiem.

 

Za to idea Traktatu gwarantującego kruchą równowagę między Światłem i Ciemnością – to było coś! Każda nadprzyrodzona ingerencja w życie ludzi – obojętnie czyja – dawała drugiej stronie prawo do podobnego działania. W ten sposób obraz walki dobra i zła zmienił się w wojnę wywiadów, gdzie to co widać może - a nawet prawie na pewno - nie jest tym, czym się wydaje na pozór. Jest za to zagmatwaną pułapką, o podwójnym, potrójnym dnie – do ostatniej chwili nie wiadomo przez kogo uknutą.

 

Do tego krwistość bohaterów, których wiedza i wyjątkowe zdolności są źródłem dodatkowej odpowiedzialności, za to wcale ich nie uszczęśliwiają.

Coś pięknego! Tak prosto, a tak niezwykle i tak wyjątkowo.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2013-11-16 19:23
Siergiej Łukjanienko - "Ostatni Patrol"
Ostatni patrol - Sergei Lukyanenko,Ewa Skórska

Cykl rozpoczęty powieścią “Nocny Patrol” bez wątpienia jest dziś swego rodzaju wizytówką pisarza. Choć w kontekście szeroko rozumianej fantastyki seria Głębia (“Labirynt odbić”, “Fałszywe lustra”) jest ambitniejsza, a kilka pojedynczych książek jest lepszych “technicznie” (“Brudnopis”, być może “Jesienne wizyty”), to właśnie cykl o patrolach dziś jest tym, co pcha kolejnych czytelników w kierunku prozy rosyjskiego twórcy.

 

Standardowo mamy tu trzy mikropowieści, które sprawnie układają się w całość. Tym razem Anton Gorodecki - teraz już Jasny mag poza kategoriami, tak zwany Wyższy - nawet opuści ojczystą ziemię, trafiając do Szkocji, poznając tamtejszych magów, następnie odwiedzi Uzbekistan, wyraźnie wybrany jako kontra do poukładanej Europy.

 

Tak, jak w przypadku “Patrolu Zmroku” i ten tom posiada dwie płaszczyzny zrozumienia. Na pierwszej mamy mnóstwo akcji, doskonałych dialogów i barwnych postaci, które stają naprzeciw istotnych wyzwań, biorąc udział w odwiecznej walce dobra ze złem - niegdyś walce dosłownej, dziś znacznie bardziej opartej o politykę i intrygi. Pod tym jednak kryje się warstwa druga, bardzo dosłowna, która na przykładzie magów opowiada tak naprawdę o zwykłych ludziach, o nas.

 

Z jednej zatem strony mamy czarodziejki, magów, wampiry, magiczne artefakty i tego typu bajkowe rzeczy, a z drugiej trudne pytania pozostające często bez odpowiedzi. To jest taka sprytna zagrywka pisarza, który bardzo szanuje swojego czytelnika. Nie ma go za idiotę, któremu należy pod nos położyć rozwiązanie, najczęściej jedyne i słuszne, wybrane przez pisarza, teraz już ślepego na liczne owego rozwiązania wady. Na odwrót - autor jakby czekał, aż ktoś wreszcie na jego pytania odpowie. Dlaczego zdobywamy władzę chcąc pomóc innym, a zawsze pomagamy samemu sobie? Jak szybko osiągając sukces przestajemy w tłumie ludzi widzieć pojedynczego człowieka, uznając wszystkich za taką samą, bezmyślną masę? Dlaczego dobre wybory zawsze są tymi trudnymi, a wybory prostsze, szybsze, skuteczniejsze w gruncie rzeczy okazują się złymi? Jak to jest, że uczciwość się kompletnie nie opłaca?  

 

To jednak już było. Zatem by nie powielać schematów Łukjanienko w "Ostatnim Patrolu" odjeżdża jeszcze dalej. Rusza tematy dla wielu nie do ruszenia. Czy trzeba bać się śmierci? Czy śmierć musi być straszna? Jak w ogóle mierzyć się z myślą o odejściu w inne miejsce, a może o całkowitym "nieistnieniu"? Lub moje ulubione: czy z miłości można zabić? Na przykład kogoś, kto cierpi, a kogo kochamy? Doprawdy, pod warstwą akcji tkwi wiele interesujących kwestii, ale Łukjanienko nie pozuje na myśliciela, twórcę filozofa, który ze swego zbudowanego z nagród piedestału bawi się w Pisarza. Wciąż akcja pozostaje najważniejsza, i wydaje mi się, że tak poważne tematy dostrzegłem teraz, przy drugim czytaniu. Kilka lat temu przeszedłem obok nich jakoś obojętnie, nie utkwiły mi w pamięci. Dlatego też powtórzę to, od czego zacząłem opinię na temat "Nocnego Patrolu": jeśli kogoś czytać wielokrotnie, to czytać Łukjanienkę.

 

Последний дозор

MAG 2007

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2013-11-11 07:02
Siergiej Łukjanienko - "Patrol Zmroku"
Patrol Zmroku - Sergei Lukyanenko,Ewa Skórska

Akcja “Patrolu Zmroku” rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z dwóch pierwszych tomów. Bohaterem wciąż pozostaje Anton Gorodecki, teraz już żonaty i dzieciaty, a całość ponownie przedstawiona została pod postacią trzech mikropowieści sprytnie układających się w jedną, dużą historię.

 

Książka nie jest tak doskonała, jak “Dzienny Patrol” - zdecydowanie moja ulubiona część. Ale wciąż mamy tu sporą dawkę interesujących przemyśleń dotyczących człowieka jako istoty nie tylko rozumnej, ale i społecznej, jako indywidualności ale też jako masy, tłumu. Coraz bardziej widać, że pan Łukjanienko piecze dwie kury na jednym ogniu. Po pierwsze jest główna warstwa, czyli żywot Innych - Jasnych, Ciemnych oraz trzeciej siły - Inkwizycji. To jest ta warstwa rozrywkowa, jak Harry Potter dla starszych czytelników. Z tym, że tak jak bardzo cykl o młodym czarodzieju lubię, tak seria Łukjanienki jest zwyczajnie lepsza. Pod każdym względem.

 

Drugą warstwą jest natomiast zajmowanie się właśnie ludźmi, zastanawianie się jak to jest, że głupcy rządzą światem i dlaczego zawsze to oni będą u władzy. Dlaczego uczciwość nie nagradza, dlaczego zbrodnia się opłaca, czemu brak reguł daje władzę a reguł przestrzeganie powoduje ograniczenia i problemy? Rosja jest jak Polska, tym lepiej się książki pana Łukjanienki czyta - na wschód od Bugu istnieje identyczny kraj do naszego, kraj, w którym nie ma szans na zmiany globalne, kraj pozbawiony nadziei na uczciwość, kraj, gdzie każdy musi sam zdecydować jak żyć, a pokusa by przez życie iść na skróty jest ogromna. Spostrzeżenia autora na temat człowieczeństwa są interesujące, a najlepsze jest to, że są to tylko spostrzeżenia. Recept na uleczenie świata brak, tym samym Łukjanienko pokazał prawdziwą klasę, sygnalizując problemy i pozostawiając rozważania czytelnikowi. Uczciwie postawił sprawę - nie wiem, jak to naprawić, ale wszystko mnie drażni. U nas jest na odwrót - co drugi pisarz strzela pomysłami na zbawienie, a jeden jest durniejszy od drugiego. Znaczy się pomysł. Stąd takie rozwiązanie mi się podoba.

 

Oczywiście wszystkie te problemy społeczno-polityczno-egzystencjalne są głębiej, a na planie pierwszym jest akcja. Powracamy do znanych bohaterów, ale jest i kilku nowych. Łukjanienko znowu zaskakuje pomysłami na kreowanie problemów zarówno dla Nocnego, jak i Dziennego Patrolu, całość czyta się jednym tchem, wśród licznych dramatów jest i sporo dobrego humoru, nie sposób od lektury się oderwać i zaraz po jej ukończeniu czytelnika ogarnia pragnienie sięgnięcia po kolejny - niestety póki co ostatni tom, zatytułowany “Ostatni Patrol”.

 

Сумеречный Дозор

MAG 2007

More posts
Your Dashboard view:
Need help?