logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: empik
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
text 2024-07-02 06:31
Aktualizacja: PocketBook Verse i Empik GoBook 2.0 znowu z dyskiem Dropbox

Wczoraj ukazała się aktualizacja oprogramowania wewnętrznego dla czytników PocketBook Verse i Empik GoBook 2.0. Tym samym zostało przywrócone w tych modelach połączenie z dyskiem Dropbox.

 

EmpikGoBook 2.0 (na wierzchu) po zaimportowaniu książek z Dropboksa i PocketBook Verse (pod spodem)

 

Oprogramowanie datowane na 24 VI 2024 r. jest w wersji 6.8.3734. Poza przywróceniem możliwości logowania się do usługi Dropbox, producent wskazuje na garść poprawek, które głównie dotyczą przeglądarki WWW. Poczytałem chwilę, testując nowe oprogramowanie, czytnik pracuje stabilnie, więc spokojnie mogę polecić instalację nowego firmware'u.

 

Niewielką aktualizację, poprawiającą pobieranie plików EPUB z Legimi, otrzymał także czytnik PocketBook Era. Firmware oznaczone jest tu numerem 6.8.3713 i datowane na 18 VI 2024 r. Wspomnianą wcześniej poprawkę dotyczącą Dropboksa, ten model otrzymał już wcześniej (wpis: „Aktualizacja: PocketBook Era znowu z Dropboksem”).

 

Jeśli czytnik nie widzi aktualizacji przy włączonym wi-fi (OTA), a chcemy ją wykonać samodzielnie – nie ma problemu. Trzeba pamiętać o wcześniejszym naładowaniu baterii. Możliwe, że i tak konieczne będzie podłączenie czytnika do źródła zasilania. Aby wykonać aktualizację trzeba pobrać plik aktualizacyjny (https://pocketbook.pl/pl-pl/support-pl) ze strony producenta (dla Verse i GoBooka 2.0 będzie to sw_20240624_U629_6.8.3734_user.zip dla Ery zaś sw_20240618_U700_6.8.3713_user.zip). Rozpakowujemy go na dysku twardym komputera i zawartość archiwum (fwinfo.xml oraz SWUPDATE.BIN) kopiujemy przy pomocy kabla USB do głównego katalogu pamięci czytnika (lub na kartę microSD). Po bezpiecznym wysunięciu czytnika, wchodzimy w menu ustawień do zakładki „Oprogramowanie”. Tam na dole ekranu powinna pojawić się informacja o dostępności nowej wersji firmware'u „Zainstaluj teraz”. Pozostaje zgodzić się na instalację.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
text 2024-05-24 11:21
Zmiany w wypożyczani Empik Go – nowe abonamenty i wydawnictwa

Polskie wypożyczalnie e-booków i audiobooków cieszą się zainteresowaniem czytelników. Tak przynajmniej można się spodziewać po ilości wpisów na grupach. Zarówno Legimi jak i Empik Go wciąż rozwijają swoją ofertę. Ostatnio sporo wydarzyło się w Empiku, warto się tym zmianom przyglądnąć.

 

Nowe plany abonamentowe wypożyczalni Empik Go (źródło: empik.com)

 

Oferta Empik Go jest wciąż mniej obszerna w porównaniu z głównym konkurentem - Legimi. Wynika to m.in. z faktu, że w obydwu wypożyczalniach są tytuły, których nie ma konkurencja. W Empik Go znajdziemy na przykład na wyłączność większość e-booków, które wydaje W.A.B., Wilga oraz Buchmann. Niestety do wypożyczalni nie trafiają wszystkie na bieżąco publikowane w tych wydawnictwach książki.

 

W ostatnich miesiącach w Empik Go pojawiły się dwa kolejne wydawnictwa, których nie znajdziemy w Legimi – Grupy Wydawniczej Znak i Pottermore Publishing. To o tyle ciekawa informacja, że do tej pory Znak unikał udostępniania swoich tytułów w ramach wypożyczalni. Można teraz wypożyczać wybrane tytuły z oferty wydawnictw: Znak, Znak Literanova, Znak Emotikon, Znak Horyzont i Otwarte. Udostępnienie tytułów z Pottermore Publishing daje dostęp do serii Harry Potter. To także wyjątek, bo e-booków J.K. Rowling w ogóle nie można kupić w polskich księgarniach.

 

Nowością w Empik Go są wybrane tytuły Wydawnictwa Znak (ekran po prawej) i Pottermore Publishing (ekran po lewej)

 

Ostatnią nowością jest zmiana abonamentów. Ostanie taryfy zostały zmodyfikowane w październiku zeszłego roku (wpis „Wypożyczalnia Empik Go zmienia CENNIK”). Zredukowano wtedy abonamenty do dwóch – Go Mini (dwa tytuły miesięcznie na dwóch urządzeniach plus ew. Kindle) i Go Plus (osiem tytułów miesięcznie na dwóch urządzeniach plus ew. Kindle). Obecnie powraca abonament bez ograniczeń ilościowych wypożyczanych tytułów (Go Max), który wyceniono na 49,99 PLN. Ilość urządzeń pozostaje bez zmian – dwa plus ew. Kindle. W ramach tańszego (Go Standard za 24,99 PLN) można wypożyczyć trzy tytuły miesięcznie. Tu także można korzystać na dwóch urządzeniach plus ew. Kindle. Natomiast najtańszy (Go Single za 14,99 PLN) będzie działać tylko na jednym urządzeniu i można wypożyczyć jeden tytuł na miesiąc. We wszystkich abonamentach musimy mieć zainstalowaną przynajmniej jedną kopię aplikacji mobilnej Empik Go, bo tylko przy jej pomocy można dodawać tytuły do wypożyczenia. Poza wersją oprogramowania na Android OS (np. Onyx Boox Palma) oraz iOS, teraz dodawać tytuły można także w nowszych wersjach aplikacji działających na czytnikach PocketBook (np. PocketBook Verse) i Empik GoBook 2.0. Poza miesięcznym abonamentem, można teraz wykupić usługę na dłuższy okres – 90, 180 i 360 dni.

 

Ja tradycyjnie do korzystania z wypożyczalni e-booków polecam czytniki PocketBook (i Empik GoBook), ponieważ są najlepiej do niej przystosowane. Wypożyczone książki wyświetlane są przez czytnikową aplikację PBReader, w której działają słowniki, podział wyrazów, podkreślenia oraz można korzystać z własnej czcionki.

 

[Aktualizacja 24 V 2024 r.]

Jeszcze jedna słaba wiadomość na temat nowości w Empik Go. Z końcem maja 2024 r. zniknie z oferty wypożyczalni oferta Wydawnictwa Muza. W tym znakomite kryminały Ryszarda Ćwirleja.

 

Oferta Wydawnictwa Muza (ekran po lewej) z końcem maja znika z Empik Go (ekran po prawej) (źródło: fb.com)

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
review 2024-05-11 09:35
Recenzja: Onyx Boox Palma - czytnik w smartfonowym formacie

Czytnik Onyx Boox Palma to niezupełnie czytnik ale i niezupełnie smartfon, tudzież niezupełnie tablet. Ale w sumie jest to, wbrew powyższemu stwierdzeniu, całkiem wszechstronne i poręczne urządzenie. Dość powiedzieć, że właśnie na Palmie została napisana spora część tekstu tej recenzji, w której podzielę się miesięcznymi doświadczeniami z czytania na wspomnianym urządzeniu.

 

Onyx Boox Page - czytnik w smartfonowym formacie

 

W recenzji skupiłem się przede wszystkim na funkcjach typowych dla czytnika. Choć w miarę możliwości i potrzeb rozszerzałem moje doświadczenia także o dodatkowe możliwości płynące z dobrej wydajności sprzętu i obecności systemu operacyjnego Android OS w wersji 11.0. I właśnie jako „czytnik” będę Palmę tutaj określał. Zapraszam do lektury.

 

Onyx Boox Palma od strony technicznej

Onyx Boox palma zaprezentowany został w lipcu 2023 roku. Gdy we wrześniu tegoż roku zobaczyłem go na Targach IFA 2023 w Berlinie, stwierdziłem, że muszę go przetestować. Chwilę później trafił do sprzedaży także w naszym kraju, a więc to wciąż dość nowe urządzenie.

 

 

Sześciocalowy Onyx Boox Palma (po lewej) w "smartfonowym" formacie obok sześciocalowego czytnika Onyx Boox Poke 5 (po prawej) w "czytnikowym" formacie (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Cechą charakterystyczną recenzowanego czytnika jest kształt zbliżony do smartfona. Zarówno obudowa, rozmieszczenie fizycznych przycisków jak i proporcje ekranu do złudzenia przypominają to, co znamy z telefonów pracujących pod kontrolą systemu Android OS. Jest to ważki atut przemawiający na korzyść Palmy. Mnóstwo użytkowników przywykło już zarówno do kształtu jak i do sposobu korzystania ze smartfonów o podobnych lub wręcz identycznych rozmiarach, co jest niewątpliwym atutem Palmy.

 

Onyx Boox Palma można zaliczyć do czytników o dużej wydajności i szybkości działania. Ośmiordzeniowy procesor i 6 GB pamięci operacyjnej sprawdzają się w codziennej pracy zarówno z tekstem jak i aplikacjami mobilnymi. Z zainstalowanych w czytniku 128 GB pamięci wewnętrznej, około 110 GB dostępne jest dla użytkownika. Daje to całkiem sporo przestrzeni na instalację aplikacji czy pliki audio, o e-bookach nie wspominając. Aby się przekonać o pojemności Palmy - zaznaczyłem właśnie na dysku sto publikacji (głównie w formacie EPUB i MOBI, trochę PDF-ów) i zajmują one w sumie ok. 500 MB. Gdyby jednak te 110 GB komuś nie wystarczało, można także skorzystać z gniazda kart pamięci microSD (dostęp przez tackę na krawędzi obudowy).

 

Całkiem sporą pamięć wewnętrzną (128 GB) można rozszerzyć przy pomocy karty microSD. Poniżej widoczny jest przycisk funkcyjny

 

Na krawędzi obudowy znajdują się trzy fizyczne przyciski - włącznika i regulacji głośności po prawej stronie oraz funkcyjny (do którego można przypisać różne akcje) po lewej. Co ważne, większość aplikacji do czytania, może wykorzystywać przycisk głośności do zmiany stron (ściszanie - kolejna strona, podgłaśnianie - poprzednia). Jeśli nie - w czytniku jest dodatkowo taka opcja pomagająca “oszukać” aplikacje, choć nie zawsze to działa.

 

 

Przyciski regulacji głośności mogą z powodzeniem służyć do zmiany stron w czytanej książce

 

Choć front Palmy jest płaski, więc ekran przykrywa warstwa go chroniąca, to obraz jest na nim wyraźny i kontrastowy. Nie trzeba naklejać już żadnej folii, bo producent zadbał o to, aby zminimalizować odblaski i powierzchnia była matowa. Na szczęście ktoś pomyślał i w Palmie nie ma tego co w smartfonach - lustrzanego błyszczącego frontu, który w większości telefonów dodatkowo tak męczy oczy.

 

Płaski front oznacza obecność dodatkowej warstwy ochronnej, ale nie powoduje ona wyraźnego pogorszenia jakości obrazu (choć tło jest trochę ciemniejsze niż we "wzorcowym" ekranie czytnika Kindle Voyage)

 

Na ekranie Onyksa można czytać przy świetle zewnętrznym, także słonecznym, ciesząc się bardzo dobrą czytelnością wyświetlanego tekstu. Zastosowany tu ekran E-Ink Carta 1200 jest wykonany w technologii papieru elektronicznego i ma najwyższą dostępną obecnie rozdzielczość 300 ppi (1648x824 piksele). Przekątna ekranu może być trochę myląca. Przy rozmiarze 6,13 cala (15,1 cm) użytkownicy czytników mogą się spodziewać całkiem sporej powierzchni. Jednak przy proporcjach “smartfonowych” sześciocalowa Palma to wciąż dość małe urządzenie. Wbudowane oświetlenie zapewnia równomierne rozprowadzanie światła i spory zakres regulacji zarówno natężenia jak i temperatury barwowej. Można więc czytać na Palmie także przy słabym świetle czy w ciemnościach. Można także dopasować czy oświetlenie ma być bardziej niebieskawe (zimne) czy żółtawe (ciepłe). Czytnik ma wbudowany czujnik światła. Powinien więc reagować automatycznie na zewnętrzne warunki oświetleniowe, dopasowując natężenie czy temperaturę barwową oświetlenia. Nie zauważyłem, żeby to działało sensownie, więc tę opcję wyłączyłem. Bezpośrednie zestawienie z “wzorcowym” ekranem Kindle Voyage pokazuje, że Onyx Boox Palma ma trochę ciemniejsze tło. Wypełnienie tekstu czernią jest jednak może trochę lepsze, co w sumie daje bardzo dobry efekt, zbliżony do testowego Kindelka.

 

Gniazdo USB-C znajduje się na dolnej krawędzi obudowy

 

Za łączność odpowiada gniazdo USB-C (z funkcją OTG i audio), dwuzakresowe Wi-Fi oraz BlueTooth. Pliki audio można nagrywać także przez mikrofon, a odtwarzać przez wbudowany głośniczek. Na pleckach czytnika znajduje się przeciętnej klasy aparat fotograficzny 16 MP. Bateria o pojemności 3950 mAh jest przyzwoita, ale nie wystarcza na specjalnie długo. Czytniki marki Onyx Boox nie należą do sprzętów oszczędnie gospodarujących energią, a tu mamy ośmiordzeniowy procesor, który jest pod tym względem wymagający.

 

W czasie moich testów Palma otrzymała aktualizację do najnowszej wersji oprogramowania wewnętrznego. Czytnik testowałem z firmware oznaczonym numerem 3.5.1 z 23 III 2024 r.

 

Onyx Boox Palma otrzymuje na bieżąco aktualizacje udostępniane także dla innych modeli tej firmy (ekran po lewej), ale denerwuje mnie dodane ostatnio wymuszanie potwierdzenia rejestracji konta na telefon (ekran po prawej)

 

Obawy budzą głosy osób, które mają zastrzeżenia co do łączenia się czytników marki Onyx z serwerami w Chinach. Warto więc mieć na uwadze, że prawdopodobnie także Palma nie jest najlepszym miejscem na przechowywanie wrażliwych danych czy to użytkownika czy firmy.

 

Podsumowując, wygląda na to, że Palma jest “przewartościowana” sprzętowo jak na potrzeby czytnika. Ogromna ilość pamięci wewnętrznej i operacyjnej oraz szybki procesor preferują urządzenie raczej do wykorzystania “tabletowego”. Czarno-biały ekran jednak tę opcję mocno ogranicza. Zarówno przednia szybka chroniąca ekran jak i plastik obudowy oraz sama jej konstrukcja sprawiają solidne wrażenie. Dokłada się do tego firmowe silikonowe etui, które powinno dobrze chronić urządzenia w razie upadku. Wspomniane etui jest bardzo dobrym rozwiązaniem także z tego powodu, że plecki czytnika są dość śliskie. Co prawda mogą one przypominać swoją fakturą kartkę zmiętego papieru, ale nie dają tak pewnego oparcia jak etui.

 

Onyx Boox Palma - początki

Umiarkowany ze mnie fan urządzeń marki Onyx Boox. Wynika to głównie z pogmatwanego sposobu ustawień i obsługi, a momentami wręcz nieprzyjaznego menu. Każdorazowo, gdy po raz pierwszy biorę do ręki nowy czytnik tej marki, robi mi się trochę słabo, jak pomyślę, ile w nim trzeba ustawiać, a może i uczyć się na nowo. Jeśli jednak ktoś ma tylko taki czytnik i spędza z nim cały czas, może to być mniej uciążliwe. W przypadku Palmy było tego wszystkiego jakby mniej. Może dlatego, że ma (z racji rozmiarów) uproszczone menu, może dlatego, że usunięto część opcji obecnych w większych czytnikach (np. firmowy sklep), a może dlatego, że niedawno recenzowałem Onyx Boox Page. W czasie testów wyłączyłem kulkę nawigacyjną, bo na małym ekranie miała ona jeszcze mniej sensu niż na większych czytnikach tej marki. To podręczne menu, któremu można przypisać różne działania np. całkowite odświeżanie ekranu) z wyświetlanej cały na ekranie czas kropki (może się też chować przy krawędzi ekranu).

 

Na początku warto uważnie przeglądnąć menu ustawień i zdefiniować m.in. sterowanie gestami (ekran po prawej) i czas przechodzenia czytnika w stan uśpienia (ekran po lewej)

 

Aby nie denerwować się podczas korzystania z Palmy, na początku koniecznie trzeba zaglądnąć do menu ustawień (ikonka z trybikiem) i ogarnąć m.in.:

 

– przycisk funkcyjny w menu “Ustawienia systemowe” - warto mu przypisać często powtarzaną czynność;

– kulka nawigacyjna w “Ustawienia systemowe” - ja wyłączyłem;

– rozmiar tekstu w “Wyświetlacz” - mniejsza czcionka pozwoli zmieścić opisy menu na małym ekranie Palmy.

– “Limit czasu wyłączenia” oraz “Automatyczne wygaszanie” w “Wyświetlacz” - pozwoli zdefiniować oszczędzanie energii. Ja mam wyłączanie ustawione co “12 Hours”;

– wybranie gestów służących do uproszczenia korzystania z czytnika użytkownika w menu “Nawigacja w systemie” - np. zdefiniowanym gestem przesunięcia palcem od dołu ekranu można łatwo wyjść z aplikacji w menu “Nawigacja dolna”;

– dodatkowe funkcje fizycznych przycisków “Przyciski głośności” w menu “Ustawienia systemowe” - zdefiniowałem sobie przejście do kolejnego lub poprzedniego rozdziału po przytrzymaniu klawiszy głośności.

 

Kulka nawigacyjna to punkt na ekranie (ekran po lewej), z którego w każdej chwili można wywołać podręczne menu definiowane przez użytkownika (ekran po prawej)

 

Nie warto żałować czasu na zapoznanie się z kolejnymi opcjami menu ustawień. Tym bardziej, że różne opcje bywają umieszczone w dość nieoczywistych miejscach, jak choćby automatyczne wyłączanie czytnika w menu “Wyświetlacz”, a nie np. w “Zasilanie”.

 

Onyx Boox Palma - codzienne czytanie

E-booki (najlepiej EPUB) można wgrywać do Palmy na wiele sposobów. Te, które pobierzemy w różnych aplikacjach zwykle są im przypisane. Ale te, które sami wgramy (także poprzez usługę chmurową czy wysyłkę Send2Boox) powinne być widoczne w czytnikowej biblioteczce (aplikacja Biblioteka). Tu także można sprawdzić statystyki czytania (tylko dla książek otwieranych w firmowej aplikacji NeoReader).

 

NeoReader ma kilka bardzo przydatnych opcji, jak na przykład przełączanie pomiędzy otwartymi dokumentami dzięki zakładkom u góry ekranu (ekran po lewej) oraz całkiem spore możliwości modyfikacji wyglądu tekstu, poczynając od stopniowego pogrubienia czcionki (ekran po lewej) po odstępy między akapitami czy sensownie regulowaną wielkość marginesów (ekran po prawej)

 

Wgrane samodzielnie pliki domyślnie otwierają się domyślnie w NeoReaderze. Można oczywiście zainstalować także inne programy, jak choćby KOReader. Czytanie jest bardzo wygodne, ponieważ pod prawym kciukiem mamy przycisk regulacji głośności, który może służyć do zmiany stron. Oczywiście strony można zmieniać także dotykając ekran przy krawędziach. Leworęczni nie są pozostawieni sami sobie, bo znajdujący się na lewej krawędzi przycisk funkcyjny można zdefiniować na różne sposoby, także do zmiany stron.

 

Przycisk funkcyjny po lewej stronie można przypisać do różnych akcji, także do zmiany stron kciukiem podczas trzymania w lewej ręce

 

NeoReader ma całkiem spore możliwości modyfikacji wyglądu tekstu. Co ważne, można także dodać własną czcionkę (pliki należy wcześniej wgrać do katalogu Fonts). Jeśli tekst nie jest kontrastowy, można skorzystać z opcji pogrubienia lub wzmocnienia liter. Regulacja wielkości czcionki szwankuje. Chyba nie została dopasowana do wielkości ekranu, bo po kilku krokach litery są już ogromniaste. Znacznie lepiej jest pod względem regulacji odstępów między liniami i akapitami. Również marginesy można ładnie zminimalizować. NeoReader posiada też unikalną opcję przekształcania obrazów (menu Kontrast/Mieszanie kolorów obrazu), dzięki której zdjęcia na czarno-białym ekranie pokazywane są z płynniejszym przejściem między odcieniami szarości.

 

NeoReader może m.in. przekształcić kolorowe ilustracje zawarte w e-bookach (ekran po lewej) w odcienie szarości, (ekran po prawej) co finalnie znacznie ładniej wygląda na ekranie czytnika (opcja "Mieszanie kolorów obrazu")

 

Dodatkową lecz bardzo przydatną opcją może być odczyt tekstu przez mechanicznego lektora (TTS), tłumaczenie przy pomocy Tłumacza Google oraz wyświetlanie zegarka na dolnym pasku stanu aplikacji. Aby jednak skorzystać z dobrych stron NeoReadera, trzeba na to poświęcić dłuższą chwilę, bo nie zawsze wiadomo co można ustawić w menu dolnym a co w górnym. Do tego nie wszystkie pozycje zostały w nich przetłumaczone na język polski.

 

Odczyt przez mechanicznego lektora Google (ekran po prawej) jest zaskakująco płynny i można tego słuchać bez zgrzytania zębami

 

Przy wczytywaniu kolejnych tytułów może być potrzebna lekka korekta ustawień (wielkość czcionki czy odstępów). Nie wszystkie pliki EPUB będą wyglądać tak samo jak to raz ustawiliśmy. Warto jeszcze dodać, że strony zmieniają się płynnie a nawet jeśli ustawiłem brak pełnego odświeżania ekranu, nie zauważyłem artefaktów z poprzednich stron (tzw. ghostingu).

 

Po skonfigurowaniu Tłumacza Google (ekran po prawej) można (także bez łączności z siecią tłumaczyć większe fragmenty tekstu (ekran po lewej)

 

Bateria wystarcza na około 5-7 dni intensywnego czytania i sporadycznego korzystania z innych aplikacji. Nie jest to zły wynik, szczególnie jak na czytnik marki Onyx. W czasie testów nie wyłączałem czytnika (sam się wyłączał po 24 godzinach), miałem cały czas włączone Wi-Fi i zazwyczaj wyłączone oświetlenie ekranu (wbudowanego oświetlenia używam tylko przy słabych warunkach oświetleniowych, np. w pociągu).

 

Onyx Boox Palma z Legimi i Empik Go

Obydwie polskie polskie wypożyczalnie e-booków (Legimi i Empik Go) działające na czytnikach, mają także swoje aplikacje mobilne. Bez problemu mogłem je zainstalować i używać na Palmie. W obydwu przypadkach zarówno czytanie jak i odtwarzanie audiobooków działało płynnie. Nie mam abonamentu w innych wypożyczalniach, więc nie mogłem ich w pełni przetestować. Skupiłem się więc na tych dwóch najpopularniejszych.

 

Na Palmie można zainstalować najnowsze wersje mobilnych aplikacji Legimi (ekran po lewej) i Empik Go (ekran po prawej), co daje także opcje słuchania audiobooków dostępnych w abonamencie

 

Legimi działa całkiem sprawnie. Jeśli ustawić ładną czcionkę (np. Sanchez) i wyłączyć animację zmiany stron, to można całkiem wygodnie czytać. Do problemów charakterystycznych dla Palmy można zaliczyć wyraźnie widoczną obecność na ekranie artefaktów z poprzednich stron (tzw. ghosting charakterystyczny dla ekranów E-Ink). Do problemów typowych dla androidowej aplikacji można zaś dodać brak obsługi przypisów. Bateria też drenowana jest znacznie szybciej niż przy czytaniu e-booków otwartych w firmowej aplikacji (NeoReader).

 

Czytanie w aplikacji Empik Go wygląda słabiej, bo brak tam ładnej czcionki do wyboru. Podobnie jak w Legimi, tu także nie działają przypisy. Niestety brak również podziału wyrazów. Podobnie jak w przypadku Legimi i tu bateria znacznie szybciej się wyczerpuje podczas czytania.

 

W obydwu aplikacjach można korzystać także z audiobooków. Dźwięk może być odtwarzany zarówno poprzez wbudowany głośniczek jak i poprzez przejściówkę USB C - miniJack czy bezprzewodowo dzięki łączu BT.

 

Jeśli nie przeszkadzają nam problemy charakterystyczne dla aplikacji androidowych (brak podziału wyrazów, szybsze wyczerpywanie baterii) a przeważają ich zalety (odtwarzanie audiobooków, traktowanie Palmy jak smartfon a nie czytnik) to recenzowane urządzenie powinno się jak najbardziej sprawdzić do korzystania z usług abonamentowych.

 

Rozpoznawanie pisma (OCR)

Recenzowany czytnik wyposażono w aparat fotograficzny i aplikację umożliwiającą przetwarzanie obrazu na tekst (OCR). Dzięki takiej opcji można wykonać zdjęcie (np. strony książki, której nie można wynosić z czytelni) i po chwili korzystać z czystego tekstu, który można przetwarzać w edytorze (formatować, przeszukiwać, kopiować fragmenty itp.).

 

 

Aparat fotograficzny (16 MP) oraz lampa błyskowa znajdują się na pleckach czytnika Onyx Boox Palma

 

Niestety, nie działa to z dokumentami w języku polskim. O ile testowe zdjęcie strony starej książki wyszło całkiem nieźle, o tyle wszystkie polskie znaki podczas rozpoznawania zostały całkowicie zignorowane. Ta funkcjonalność czytnika ma więc póki co raczej słabą przydatność dla polskiego użytkownika.

 

Rozpoznawanie tekstu (OCR) choć działa dość sprawnie nawet ze starych druków (ekran po lewej), to w przypadku tekstów polskojęzycznych rozczarowuje (ekran po prawej)

 

Onyx Boox Palma jako smartfon?

W kilku internetowych prezentacjach czy nawet recenzjach Palmy spotkałem się ze stwierdzeniami, że jedyną (poza ceną) wadą tego urządzenia jest brak karty SIM i możliwości jakie daje telefon. W sumie jednak Palma może przejąć całkiem sporo codziennych funkcji smartfonów. O ile jest podłączona do wi-fi. Oczywiście zależy to od potrzeb użytkownika. Czarno-biały ekran Palmy ogranicza możliwości graficzne - oglądanie filmów czy edycję zdjęć. Jednak wiele mobilnych aplikacji będzie sprawować się całkiem dobrze, jak choćby komunikatory, Facebook, kalendarz, poczta elektroniczna, nawigacja i statystyki aktywności fizycznej. Bankowości mobilnej nie polecam, ze względu na wspomniane już niewyjaśnione transfery danych z urządzeń marki Onyx do chińskich serwerów. A jak ktoś ma kartę SIM w smartwatchu, to już całkiem realne staje się skorzystanie z Palmy jako zastępnika telefonu.

 

Ekran startowy czytnika (ekran po lewej) do złudzenia przypomina to co znamy z androidowych smartfonów, ale na szczęście funkcje czytnikowe (jak choćby rozbudowana biblioteczka pozwalająca na połączenie z dyskiem sieciowym Dropbox) są dobrze rozbudowane (ekran po prawej)

 

Warto podkreślić, że instalacja zewnętrznych aplikacji jest prosta. Onyx Boox Palma od razu posiada opcję logowania na w sklepie Google Play. Powinno to umożliwić instalację większości aplikacji, których działanie na takim sprzęcie ma sens. Nie wszystkie będą działać tak, jak się spodziewaliśmy. Na przykład aplikacja Pocket, której używam do czytania tekstów ze stron WWW, nie działa z fizycznymi przyciskami. Nie mogę nimi zmieniać stron. Niby niewielki kłopot, ale przy czytaniu mi to przeszkadzało.

 

Dość powiedzieć, że jak już zaznaczyłem na wstępie, znaczna część tego tekstu została napisana na czytniku (Dokumenty Google). Musiałem tylko podpiąć klawiaturę BT i skonfigurować polski układ klawiszy. Na szczęście obyło się bez instalowania dodatkowych aplikacji, bo po sparowaniu system sam zapytał o układ klawiatury.

 

 

Onyx Boox Palma z podłączoną klawiaturą BT podczas pisania niniejszego tekstu

 

Może jeszcze jedno warto dodać na temat funkcjonalności Palmy. Tylko z nią udało mi się uruchomić synchronizację czytnika Kindle w ramach wypożyczalni Legimi. A dokładnie zadziałał zestaw Onyx Boox Palma - przejściówka USB OTG - kabel microUSB - Kindle Voyage. Inne kombinacje z domowymi urządzeniami (smartfon, Kindle 11, tablet itp.) nie zadziałały. Więcej we wpisie: “Poradnik: Nowy sposób działania Legimi na czytnikach Kindle (bez komputera)”.

 

Onyx Boox Palma - gdzie kupić?

Czytnik można kupić na przykład w sklepie polskiego dystrybutora marki Onyx Boox. Kosztuje obecnie 1369 PLN. W Polsce sprzedawana jest wersja z czarną obudową. W tym roku producent wprowadził na rynek także wersję białą, ale nie widziałem jej u nas. We wspomnianym sklepie dostępne jest również silikonowe etui (białe lub czarne), które widać na zamieszczonych tu zdjęciach.

 

Czytnika używałem z firmowym silikonowym etui w kolorze czarnym (po lewej)

 

 Onyx Boox Palma w sklepie Czytio

 

Onyx Boox Palma (czarny, 128 GB)

1369 PLN

 

Etui silikonowe czarne

69 PLN

 

Etui silikonowe białe

69 PLN

 

 

Do ochrony czytnika przewożonego w plecaku używam etui na telefon komórkowy

 

Na polskim rynku są także okładki no-name, jednak wysyłane przeważnie z Chin. Trudno mi je polecić, bo nie testowałem. Znalazłem także silikonowe etui w trzech kolorach - 16,58 USD na Aliexpress. Ja natomiast podczas wyjazdów nosiłem Palmę w plecaku w uniwersalnym sztywnym etui na smartfon.

 

Podsumowanie

Onyx Boox Palma to pierwszy czytnik tej marki, który polubiłem i całkiem przyjemnie mi się czytało, zważywszy oczywiście niewielkie rozmiary. Wpłynęła na to duża mobilność, wydajność sprzętu, bardzo dobra jakość ekranu oraz trochę uproszczone menu. To przykład sprzętu, który można traktować jak smartfon, jeśli nie pod względem funkcjonalności (działają nawet wymagające aplikacje mobilne), to przynajmniej mobilności - a więc mieć go przy sobie. Można też traktować jako czytnik, bo ekran jest czytelny zarówno w kiepskich (wbudowane oświetlenie) jak i bardzo dobrych (słoneczny dzień) warunkach oświetleniowych. Choć Onyx Boox Palma zapewne nie zastąpi czytnika każdemu czytelnikowi, bo lektura na większym ekranie jest jednak bardziej komfortowa.

 

Porada konsumencka na dziś: jeśli szukacie pierwszego czy nawet dodatkowego bardzo mobilnego czytnika, który zawsze zmieści się w kieszeni, torebce czy plecaku, nie ma co się więcej zastanawiać. O ile oczywiście pozwala na to budżet…

 

Plusy

  • poręczność i mobilność;

  • fizyczne przyciski zmiany stron;

  • sprawne i płynne działanie;

  • wyrazisty ekran bez odblasków;

  • dość nowa wersja Android OS;

  • spore możliwości dopasowania ustawień;

  • duże możliwości dopasowania wyglądu tekstu;

  • dostęp do Google Play store - możliwość instalacji aplikacji (w tym Legimi i Empik Go);

  • bardzo duża pamięć wewnętrzna;

  • możliwość rozszerzenia pamięci o kartę microSD;

  • spolszczone menu;

  • możliwość korzystania z Tłumacza Google;

 

Minusy

  • wysoka cena;

  • mała dostępność firmowych okładek chroniących ekran (są dostępne no-name);

  • pogmatwane menu;

  • nie zawsze fizyczne przyciski mogą zmieniać strony;

  • umiarkowany czas pracy na baterii;

  • funkcja rozpoznawania pisma (OCR) nie działa z językiem polskim;

  • szybkie drenowanie baterii przy korzystaniu z aplikacji Legimi czy Empik Go;

  • czytniki Onyx prowadzą niewyjaśnione transfery danych w tle z chińskimi serwerami;

 

 

Dane techniczne Onyx Boox Palma (wg producenta):

 

Ekran: przekątna 15,1 cm (6,13 cala) ekran E-Ink Carta 1200 z rozdzielczością 1648×824 piksele, 16 odcieni szarości, dotykowy, 300 ppi, wbudowane oświetlenie z regulacją temperatury barwowej;

Waga: 170 g (195 g w firmowym etui);

Wymiary: 159×80×8 mm;

Pamięć: ok. 110 GB wewnętrznej (128 GB pomniejszone o pliki systemu operacyjnego);

Obsługiwane formaty tekstowe: PDF, DJVU, CBR, CBZ, EPUB, AZW3, MOBI, TXT, DOC, DOCX, FB2, CHM, RTF, HTML, ZIP, PRC, PPT, PPTX;

Obsługiwane formaty graficzne: PNG, JPG, BMP, TIFF;

Łączność: Wi-Fi (2,4GHz, 5GHz), BT (5.0);

Audio: TTS (Google, Baidu), MP3, WAV, wbudowany mikrofon i głośnik;

Procesor: ośmiordzeniowy;

Pamięć RAM: 6 GB;

Bateria: 3950 mAh;

Aparat: 16 MP;

Gniazdo microSD;

System: Android OS 11.0;

USB: USB-C (OTG).

 

Oficjalna strona produktu: https://shop.boox.com/products/palma

 

Like Reblog Comment
text 2024-03-19 10:08
Zapowiedź: PocketBook Era Color – siedem cali w kolorze

PocketBook Era Color będzie kolejnym wcieleniem udanego modelu PocketBook Era – czytnika książek z ekranem o przekątnej siedmiu cali i fizycznymi przyciskami zmiany stron. Firma właśnie zapowiedziała wprowadzenie nowości na rynek. W informacji prasowej zapewniono, że od razu będą w czytniku obecne aplikacje obsługujące obydwie polskie wypożyczalnie e-booków: Legimi i Empik Go.

 

PocketBook Era Color (źródło: mat. prasowe PocketBook)

 

Ekran to oczywiście najbardziej widoczna modyfikacja w porównaniu do pierwszej Ery. W Erze Color producent zdecydował się na E-Ink Kaleido 3. To rodzaj ekranu znany już m.in. z modelu PocketBook InkPad Color 3. Obecnie to najpopularniejszy typ ekranu stosowany w kolorowych czytnikach. Cechuje go (póki co) najlepsze odwzorowanie kolorów i czas reakcji. Jednak producenci i recenzenci wyraźnie zaznaczają, że nie są to kolory, do jakich przywykliśmy w przypadku korzystania z ekranów znanych choćby ze smartfonów. W Kaleido 3 jest możliwość odwzorowania 4096 kolorowych odcieni (150 ppi). Warstwa odpowiadająca za tekst pracuje w pełnej dostępnej rozdzielczości 300 ppi. Zapewne, podobnie jak w InkPadzie Color 3, jakość tekstu także w Erze Color będzie lekko pogorszona delikatną siateczką nadległej warstwy kolorowej.

 

PocketBook Era Color (źródło: mat. prasowe PocketBook)

 

Czym jeszcze różni się nowy model od poprzedniego? Okazuje się, że nie tylko ekranem, ale także ośmiordzeniowym szybszym (1,8 GHz) procesorem, standardem BlueTooth 5.4 i dwuzakresowym wi-fi. Wygląda na to, że w nowej Erze znalazły się najnowsze komponenty używane przez producenta, które do tej pory były tylko w InkPadzie Color 3.

 

Porównanie parametrów czytników PocketBook Era i PocketBook Era Color

 

PocketBook Era

(PB 700)

PocketBook Era Color

(PB 700K3)

ekran (przekątna)

17,8 cm (7”)

17,8 cm (7”)

ekran [piksele]

E-Ink Carta 1200

1680 × 1264

(300 ppi)

E-Ink Kaleido 3

1680 × 1264 (300 ppi) - tekst

840 × 632 (150 ppi) - kolor

kolor [odcienie]

nie

tak [4096]

płaski front

tak

tak

ekran dotykowy

tak

tak

wodoodporność

tak

tak

wbudowane oświetlenie

tak

tak

regulacja temperatury barwowej oświetlenia

tak

(SMARTLight)

tak

(SMARTLight)

pamięć wewnętrzna [GB]

16/64

32

procesor [GHz]

1,0

(dwurdzeniowy)

1,8

(czterordzeniowy)

masa [g]

228

235

wymiary [mm]

155 × 134,3 × 7,8

155 × 134,3 × 7,8

fizyczne przyciski zmiany stron

tak

tak

kolor obudowy

słoneczny miedziany, gwiezdny srebrny

niebiesko-szary

audio

TTS i MP3 (głośnik, BT, adapter)

TTS i MP3 (głośnik, BT, adapter)

dodatkowe uwagi

żyroskop, USB-C, Send-to-PocketBook, Dropbox, Legimi, Empik Go, opcja ładowania bezprzewodowego, opcja wyświetlania w trybie odwróconym

żyroskop, Send-to-PocketBook, Dropbox, USB-C z OTG, Legimi, Empik Go, opcja ładowania bezprzewodowego, opcja wyświetlania w trybie odwróconym

premiera rynkowa [rok]

2022

2024

cena katalogowa [PLN]

959/1099

1149

 

Warto dodać, że PocketBook Era Color jest wodoodporna (IPX8), posiada także wbudowany głośnik. PocketBook Era z czarno-białym ekranem wciąż jest w sprzedaży, ale od dłuższego czasu nie ma już wersji z 64 GB pamięci wewnętrznej. Pozostała w ofercie tylko wersja ze srebrną obudową i 16 GB.

 

Podsumowanie

Jeśli moje przypuszczenia są słuszne, w nowej Erze Color producent umieścił komponenty (procesor, pamięć) zastosowane wcześniej w modelu InkPad Color 3. Dzięki temu Era Color może być najszybciej działającym PocketBookiem. Daty rynkowej premiery jeszcze nie podano. [Aktualizacja: na stronie PocketBooka w oficjalnym komunikacie podano kwiecień 2024 r.] Mam jednak nadzieję, że dzięki niższej (w porównaniu do wspomnianego kolorowego InkPada) cenie, może to też być czytnik, który w tym roku przybliży kolorowy ekran szerszej rzeszy e-czytelników. Przegląd bieżącej oferty czytników PocketBook znaleźć można we wpisie „Poradnik: PORÓWNANIE modeli czytników książek marki PocketBook”.

 

[Aktualizacja 8 IV 2024 r.]

Czytnik PocketBook Era Color dostępny jest już w sklepie polskiego dystrybutora tej marki. Kosztuje 1149 PLN.

 

PocketBook Era Color w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
review 2024-03-04 23:15
Recenzja: PocketBook Verse – niedrogi czytnik do Legimi i Empik Go

PocketBook Verse testowałem przez ostatnie cztery tygodnie. Dzięki temu utwierdziłem się w przekonaniu, że to wciąż niezła propozycja dla osób poszukujących niedrogiego czytnika z przeznaczeniem głównie do korzystania z wypożyczalni e-booków.

 

PocketBook Verse - niedrogi, sześciocalowy czytnik szczególnie dobrze nadaje się do korzystania z Legimi i Empik Go

 

PocketBook Verse od strony technicznej

Czytnik jest przedstawicielem linii PocketBooków ze zmodyfikowaną obudową, którą w podobnym kształcie otrzymał już wcześniej np. większy model tej marki - PocketBook InkPad 4. Identyczną obudowę można spotkać w bardziej zaawansowanym modelu - PocketBook Verse Pro. Wydaje się solidna i przyjemna w dotyku. Pozytywnie wyróżnia się szczególnie matowa ramka wokół ekranu. Dzięki temu, skutecznie są na niej niwelowane odbicia światła, nawet jeśli naokoło są jego jaskrawe źródła. Sam ekran jest lekko zagłębiony w obudowie, front urządzenia nie jest płaski. Powierzchnia ekranu jest matowa, więc także niweluje męczące odbicia. Daje to w sumie bardzo pozytywny efekt i sprzyja oczom przy dłuższym czytaniu, nawet jeśli (jak ja) nie używa się wbudowanego oświetlenia.

 

Obudowa PocketBooka Verse (na wierzchu) wygląda jak mniejsza wersja PocketBooka InkPada Color 3 (pod spodem)

 

Plecki wykonane są z solidnego, ale moim zdaniem zbyt gładkiego i trochę śliskiego plastiku. Żebrowanie plecków obudowy trochę eliminuje ten kłopot. Ale i tak PocketBooka Verse wolę używać w okładce.

 

PocketBook Verse - tył obudowy jest lekko żebrowany

 

Podobnie jak w innych modelach marki PocketBook, bardzo dużym atutem Verse są fizyczne przyciski zmiany stron. Umieszczono je na froncie czytnika, przy dolnej krawędzi obudowy. Mają one kształt lekko wypukły, co ułatwia wyczuwanie ich pod palcami. Dodatkowo skrajny prawy klawisz służy jako wyłącznik, zaś lewy skrajny przenosi do ekranu startowego. Oprogramowanie czytnika umożliwia także samodzielne przypisywanie dodatkowych funkcji poszczególnym klawiszom.

 

Fizyczne przyciski zmiany stron umieszczone są przy dolnej krawędzi obudowy

 

PocketBook Verse posiada gniazdo USB-C, które umieszczono na dolnej krawędzi obudowy. Służy ono do ładowania akumulatora i przesyłania plików z komputera. Jeśli nie wystarczy nam 8 GB pamięci wewnętrznej, możliwość rozszerzenia pojemności oferuje gniazdo kart pamięci microSD (do 128 GB). Dość nietypowo, umieszczono je na bocznej krawędzi obudowy. A skoro jeszcze o obudowie, to dostępne są dwie wersje kolorystyczne: szaro-niebieska (plecki i ramka naokoło obudowy) i mglisto-szara (czarne plecki, szara ramka naokoło obudowy). Na zdjęciach widoczny jest testowany przeze mnie Verse w kolorystyce szaro-niebieskiej (bright blue).

 

Gniazdo USB-C znajduje się na dolnej krawędzi obudowy, zaś kart microSD - na bocznej

 

Podsumowując, warto przypomnieć, że PocketBook Verse jest bliźniaczym modelem z Empik GoBook 2.0 oraz następcą modelu PocketBook Touch Lux 5. Od poprzednika odróżnia go trochę większa masa co jest efektem wzmocnionej obudowy (więcej na temat zmian we wpisie „Jak wygląda PocketBook Verse Pro OD ŚRODKA?”) oraz gniazdo USB-C (zamiast microUSB). Pozostałe komponenty pozostały bez zmian. W szczególności ekran E-Ink o przekątnej sześciu cali i średniej rozdzielczość 212 ppi (1024×758 pikseli). Jako, że jest wykonany w technologii papieru elektronicznego, zapewnia bardzo dobrą czytelność przy zewnętrznym oświetleniu, nawet przy pełnym słońcu. W sumie daje on całkiem ładny i czytelny obraz. Jednak w bezpośrednim porównaniu do „wzorcowego” ekranu z Kindle Voyage - odstaje zarówno pod kątem wyrazistości tekstu jak i kontrastu. Wygodę korzystania z PocketBooka pogarsza brak zainstalowanej domyślnie w czytniku czcionki, która dobrze się prezentuje na papierze elektronicznym. Na szczęście można sobie samodzielnie doinstalować własny ulubiony krój (np. Bookerly, Caecilia czy Bitter) i korzystać z niego do wyświetlania e-booków. Wtedy tekst wyświetlany na ekranie Verse prezentuje się znacznie lepiej.

 

Wypożyczalnia Legimi

Czytniki PocketBook są przynajmniej z kilku powodów najlepszymi do korzystania z wypożyczalni Legimi (więcej we wpisie „Poradnik: PORÓWNANIE modeli czytników książek marki PocketBook”). Cieszy więc, że od pierwszego uruchomienia czytnika, obecna jest także aplikacja dająca dostęp do tej usługi. Korzystanie z Legimi wygląda następująco:

- dodajemy książki na swoje konto poprzez stronę WWW lub aplikację mobilną Legimi (tablet, smartfon);

- pobieramy wybrane tytuły do pamięci czytnika z poziomu zainstalowanej na nim aplikacji;

- wypożyczone książki lądują w czytnikowej biblioteczce;

- pobrane tytuły otwieramy z poziomu aplikacji Legimi lub czytnikowej biblioteczki, tak jak w przypadku każdego innego e-booka (działają odsyłacze, podkreślenia, słowniki, wyszukiwanie czy ustawienie własnej czcionki).

 

Jeśli mamy za dużo urządzeń przypisanych do konta w wypożyczalni Legimi, z poziomu czytnika można nimi zarządzać (ekran po prawej), a potem pobrać książki dodane wcześniej do konta (ekran po lewej)

 

Warto pamiętać, że na czytniku nie można odsłuchiwać audiobooków z wypożyczalni Legimi. Aplikacja Legimi na bieżąco sprawdza, czy mamy aktywny (opłacony) abonament. Jak z powyższego opisu widać, póki co (?) nie można w aplikacji Legimi przeglądać na czytniku katalogu e-booków do wypożyczenia jak to zrobiono w przypadku Empik Go.

 

Wypożyczalnia Empik Go

PocketBook Verse (podobnie jak bliźniaczy Empik GoBook 2.0) otrzymał już nową wersję aplikacji do obsługi wypożyczalni Empik Go. Dodano w niej możliwość przeglądania całego katalogu wypożyczalni i dodawania e-booków do swojego konta z poziomu czytnika. To bardzo pozytywna zmiana pozwalająca rozszerzyć funkcjonalność urządzenia, pozostawiając prostotę korzystania z niego. Obecnie działanie wypożyczalni Empik Go na czytniku wygląda tak:

- w sekcji „Katalog” aplikacji na czytniku można przeglądać cały katalog dostępnych e-booków (działa także wyszukiwanie);

- wybieramy interesujące nas tytuły;

- pobieramy je do pamięci czytnika;

- wypożyczone książki pojawiają się także w czytnikowej biblioteczce;

- wypożyczone tytuły otwieramy albo z poziomu aplikacji albo z biblioteczki, jak każdego innego e-booka (działają odsyłacze, podkreślenia, słowniki, wyszukiwanie czy ustawienie własnej czcionki).

 

Katalog wypożyczalni Empik Go można teraz przeglądać w aplikacji na czytniku (ekran po lewej) i dodawać od razu wybrane tytuły (ekran po prawej)

 

Katalog e-booków dostępnych w wypożyczalni można w aplikacji przeglądać według sekcji (np. „Biografie i wspomnienia”, „Dla dzieci” itp.) i w ich obrębie sortować pod kątem popularności, daty dodania czy oceny. Niestety nie ma działu „nowości” czy podobnego, gdzie można by śledzić to co ostatnio pojawiło się w ofercie. Aplikacja mobilna posiada taki dział („najnowsze e-booki”). W zakładce „Książki” aplikacja Empik Go wyświetla zarówno e-booki wypożyczone w ramach abonamentu jak i zakupione w Empiku. Można je też filtrować: wszystkie, pobrane, ukończone lub zarchiwizowane. Z poziomu aplikacji można także otworzyć e-booka do czytania. Jak już wspomniałem, pobrane książki pojawiają się także w czytnikowej biblioteczce. Więc jak raz pobierzemy wszystkie wypożyczone pozycje, o aplikacji możemy w zasadzie zapomnieć. Resztą zajmuje się oprogramowanie czytnika. Aplikacja Empik Go sprawdza w tle, czy mamy aktywny (opłacony) abonament. Jeśli nie, to oczywiście książki już nie poczytamy. Na tym polega działanie wypożyczalni.

 

Książki pobrane w ramach abonamentu są traktowane jak wszystkie inne wgrane do pamięci czytnika. Nie tylko są widoczne w biblioteczce, ale działają w nich odsyłacze, można w ich używać słowników, robić notatki itp. Na czytniku nie można odsłuchiwać audiobooków z wypożyczalni Empik Go.

 

PocketBook Verse codzienne czytanie

Poza korzystaniem z wypożyczalni, czytnik obsługuje także e-booki pochodzące z innych źródeł, na przykład zakupionych w polskich księgarniach. Urządzenie najlepiej radzi sobie z plikami w najpopularniejszym u nas formacie EPUB. Trochę gorzej mu wychodzi obsługa e-booków w formacie MOBI, ponieważ otwieranie ich trwać może nawet kilkanaście sekund. Verse odczytuje także wiele innych formatów plików. Własne pliki można wgrać do czytnika przy pomocy kabla USB jak i wysyłając je bezprzewodowo (np. na adres poczty elektronicznej przypisany do czytnika zarejestrowanego w usłudze Send-to-PocketBook). Niestety, w momencie recenzji, nie działa połączenie z kontem Dropbox.

 

Od pierwszego uruchomienia aplikacja Legimi i Empik Go znajduje się w czytniku (ekran po prawej), zaś wszystkie książki (zakupione czy wypożyczone) otwierane są z takimi samymi możliwościami formatowania tekstu (ekran po lewej)

 

Wszystkie wgrane do pamięci urządzenia e-booki wyświetlane są w jednej wspólnej biblioteczce, bez względu na ich pochodzenie. Biblioteczka ma bardzo rozbudowane opcje przeglądania, sortowania i filtrowania na wiele różnych sposobów (wg tytułów, katalogów, autorów itp.). To kolejna mocna cecha urządzenia.

 

Aplikacja do czytania w zasadzie nie zmieniła się w porównaniu z Touch Lux 5. Otrzymujemy więc dość podstawowe ustawienia pozwalające na modyfikację wyglądu tekstu e-booka. Menu dające dostęp do spisu treści zakładek i notatek oraz formatowania wyglądu tekstu wywołuje się poprzez dotknięcie ekranu w środku. Do naszej dyspozycji są trzy rozmiary marginesów oraz trzy wielkości interlinii. Brakuje możliwości płynnego pogrubienia czy wymuszenia justowania, ale jest też bardzo miła opcja – możliwość włączenia dzielenia wyrazów wg polskich zasad.

 

Strony zmieniać można bardzo wygodnie przy pomocy fizycznych przycisków albo przez dotknięcie ekranu przy krawędzi. Strefa dotyku przy krawędzi w środkowej lub górnej części przenosi do następnej strony, zaś w dolnej – cofa o stronę.

 

Pliki w formacie PDF to osobna historia. To bardzo popularny sposób zapisywania dokumentów. Niestety sztywne formatowanie rozmiaru strony powoduje, ze w wielu czytnikach słabo się z tego typu publikacji korzysta. Główny problem polega na przycięciu czy przeskalowaniu strony do rozmiaru niewielkiego ekranu. Czytniki marki PocketBook mają dużo przydatnych w tym zakresie narzędzi. Nie inaczej jest z Verse. Dzięki przycinaniu marginesów (co np. można osobno definiować dla stron parzystych i nieparzystych) i opcji wyświetlania obrazu na ekranie w trybie poziomym, da się książki w formacie PDF czytać całkiem znośnie. Jednak z powodu stosunkowo małego ekranu, na tym czytniku bym nie zalecał lektury komiksów czy publikacji zawierających np. jakieś szczegółowe wykresy.

 

Czytnik dobrze sprawdza się w trudnych warunkach oświetleniowych. Ja zwykle czytam korzystając ze światła zewnętrznego (słońce, lampka) bez włączania wbudowanego oświetlenia. Traktuję czytnik (pod tym względem) jak książkę. Ale w miejscach gdzie chcę czytać, a jest słabe światło (poczekalnie, autobus itp.) przydaje się także wbudowane oświetlenie. Warto zaznaczyć, że czytnik ma możliwość regulowania zarówno natężenia jak i temperatury barwowej oświetlenia (światło bardziej białe lub żółtawe). Jest ono dość równomiernie rozprowadzane po ekranie, a i zakres regulacji jest bardzo dobry. Dla miłośników czytania w ciemnościach jest także dostępny tzw. „tryb ciemny” czyli wyświetlanie białego tekstu na czarnym tle.

 

W czytniku oczywiście można korzystać ze wszystkich usług i funkcji typowych dla czytników PocketBook. Mamy więc do dyspozycji (poza wspomnianymi wcześniej usługami bezprzewodowej wysyłki) m.in. prostą przeglądarkę WWW, słowniki (można też zainstalować własne), opcję eksportu notatek, możliwość instalacji paru zewnętrznych aplikacji (np. KOReader, Taranis) czy ustawienia własnego wygaszacza ekranu. Początkującym użytkownikom polecam poradnik „PocketBook – co USTAWIĆ na początku w czytniku z oprogramowaniem w wersji 6.x”. W razie potrzeby, w pamięci czytnika znajduje się także polskojęzyczna instrukcja obsługi (na końcu menu ustawień).

 

W czytniku mamy do dyspozycji m.in. słownik angielsko-polski, ale można dodać także własne (np. dostępny w sieci słownik języka polskiego)

 

Podsumowując, codzienne czytanie na recenzowanym modelu jest przyjemne. Nie zaskakuje fakt, że czytnik pracuje bardzo stabilnie i w sumie podobnie (pod względem szybkości i funkcjonalności) jak poprzednik. Dotyczy to także długiego czasu pracy na jednym ładowaniu baterii. Także pod tym względem Verse zachowuje się jak na porządny czytnik przystało.

 

Okładki

Na czytnik PocketBook Verse (i PocketBook Verse Pro) dostępnych jest kilka różniących się od siebie wzornictwem firmowych okładek. Obecnie w sprzedaży są dwie wersje typu „shell”. Pierwsza (taka bardziej plastikowa) występuje w czterech odmianach kolorystycznych. Druga (taka bardziej materiałowa) ma dwie odmiany: z kwiatami i rombami. Materiałowa sprawia bardo miłe wrażenie w dotyku, choć obawiam się, że na dłuższą metę jednak ta plastikowa będzie bardziej trwała. Kształt obydwu wersji jest taki sam. Ekran przykrywa sztywna klapka wybudzająca i usypiająca czytnik. Wyłożona jest od środka delikatnym materiałem i ma wytłoczenie na fizyczne przyciski. Plecki zasłaniają cały czytnik i obejmują obudowę na rogach.

 

 

Etui PocketBook Verse shell (niebieskie)

99 PLN (czytio.pl)

 

Etui PocketBook Verse shell (czarne)

99 PLN (czytio.pl)

98,79 PLN (amazon.pl)

 

Etui PocketBook Verse shell (czerwone)

99 PLN (czytio.pl)

 

Etui PocketBook Verse shell (pomarańczowe)

99 PLN (czytio.pl)

121,12 PLN (amazon.pl)

 

Etui PocketBook Verse shell (kwiaty)

91,79 PLN (amazon.pl)

 

Etui PocketBook Verse shell (romby)

 

 

Okładki dopasowane do PocketBooka Verse można kupić także w chińskim serwisie sprzedażowym Aliexpress. W tym momencie dostępne wzory na pierwszy rzut oka sprawiają przeciętne wrażenie, a i ceny nie są zbyt konkurencyjne. Ja więc tym razem zdecydowałem się na firmową okładkę z motywem kwiatowym. Mogę ją spokojnie polecić, głównie dlatego, że jest bardzo przyjemna w dotyku.

 

 

Etui PocketBook Verse (trzynaście wzorów)

8,03 USD (ok. 32 PLN) (aliexpress.com)

 

Etui PocketBook Verse z podstawką i uchwytem na dłoń (siedem wzorów)

od 15,60 USD do 16,46 USD (ok. 63 - 67 PLN) (aliexpress.com)

 

Etui PocketBook Verse (dziesięć wzorów)

od 14,48 do 16,01 USD (ok. 59 - 65 PLN) (aliexpress.com)

 

PocketBook Verse – gdzie kupić

Czytniki są m.in. dostępne w sklepie internetowym oficjalnego dystrybutora marki na Polskę. Obecnie PocketBook Verse kosztuje 559 PLN (wersja szaro-niebieska lub mglisto-szara). Dostępny jest także w polskim Amazonie.

 

PocketBook Verse

szaro-niebieski

 

559 PLN

PocketBook Verse

mglisto-szary

 

559 PLN

 

 

Podsumowanie

Moja opinia na temat czytnika PocketBook Verse jest podobna jak w przypadku poprzednika – to jeden z przyjemniejszych czytników w cenie do 600 PLN. A więc jednocześnie to jeden z najtańszych sensownych czytników z przeznaczeniem do wypożyczalni e-booków – zarówno Legimi jak i Empik Go. Na podkreślenie zasługuje obecność fizycznych przycisków zmiany stron, co nie jest oczywiste w sprzęcie oferowanym w podobnej cenie. na plus zaliczyć także trzeba stabilność działania, długi czas pracy na jednym ładowaniu baterii i mnogość obsługiwanych formatów e-booków.

 

PocketBook Verse w materiałowej okładce z motywem kwiatowym

 

Porada konsumencka na dziś brzmi: jeśli szukacie tańszego czytnika dopasowanego do wypożyczalni e-booków, to PocketBook Verse jest bardzo dobrym wyborem. Mogę je spokojnie polecić z własnego doświadczenia.

 

 

Plusy

- dość lekki i poręczny;

- fizyczne przyciski zmiany stron;

- wzmocniona obudowa;

- USB-C;

- możliwość dopasowania temperatury barwowej oświetlenia do własnych upodobań;

- przeglądanie oferty wypożyczalni Empik Go i wypożyczanie książek w aplikacji na czytniku;

- wyświetlanie treści książek wypożyczonych z Empik Go i Legimi przez aplikację wewnętrzną czytnika (posiada dzielenie wyrazów, dostęp do słowników, wyszukiwanie w tekście z polskimi znakami);

- dzielenie wyrazów w e-bookach według polskich reguł (MOBI, EPUB);

- polskie menu, instrukcja obsługi oraz klawiatura ekranowa (z polskimi znakami) w czytniku;

- mnogość czytanych formatów plików;

- duże możliwości dopasowania (np. wgrania własnych czcionek i słowników, ustawienia wygaszacza, zdefiniowania funkcji przypisanych do klawiszy);

- możliwość instalacji zewnętrznych aplikacji (np. KOReader);

- bezprzewodowa wysyłka książek do czytnika (także zakupów z polskich księgarni);

- stabilność działania;

- znakomite zarządzenie tytułami w czytnikowej biblioteczce;

- sporo narzędzi do przystosowania plików PDF.

 

Minusy

- ekran o przeciętnym kontraście i nasyceniu tekstu czernią;

- brak sekcji z listą ostatnio dodanych tytułów w czytnikowej aplikacji Empik Go;

- dodawanie e-booków do wypożyczenia w Legimi poza czytnikiem - tylko przez WWW lub aplikację mobilną;

- brak możliwości wymuszenia wyrównywania tekstu e-booka do lewego i prawego marginesu (justowania);

- brak domyślnie zainstalowanych ładnych czcionek.

 

Parametry techniczne PocketBook Verse (wg producenta):

Ekran: przekątna 15,2 cm (6 cali) ekran E-Ink Carta dotykowy z wbudowanym oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej i rozdzielczością 1024×758 pikseli, 16 odcieni szarości, dotykowy, 212 ppi;

Waga: 182 g;

Rozmiary: 156×108×7,6 mm;

Pamięć: ok. 6,8 GB wewnętrznej (8 GB pomniejszone o pliki systemu operacyjnego);

Gniazdo kart microSD: do 128 GB;

Czcionki: 15 krojów łacińskich czcionek (możliwość dodawania własnych);

Obsługiwane formaty tekstowe: EPUB DRM, EPUB, PDF DRM, PDF, FB2, FB2.ZIP, TXT, DJVU, HTML, DOC, DOCX, RTF, CHM, TCR, PRC (MOBI);

Obsługiwane formaty graficzne: JPEG, BMP, PNG, TIFF;

Łączność: Wi-Fi;

USB: USB-C;

Procesor: 1 GHz (dwurdzeniowy);

Pamięć RAM: 512 MB;

System: linux.

 

Główne funkcje: Dropbox, Send-to-PocketBook, czytnik kanałów RSS, kalkulator, zegar, kalendarz, słowniki, gry: szachy, pasjans, Sudoku, Scribble, przeglądarka zdjęć, Empik Go, Legimi.

 

Oficjalna strona produktu PocketBook Verse: https://pocketbook.pl/pl-pl/catalog/bestseller-pl/pocketbook-verse-mist-grey-pl

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

More posts
Your Dashboard view:
Need help?