logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: malcolm-xd
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2022-08-29 18:45
"Emigracja"... trzy lata później
Emigracja - Malcolm XD

Przeczytałem „Emigrację” Malcolma XD po raz kolejny. Od pierwszego czytania minęły już trzy lata, ale książka się nie zestarzała. I znowu świetnie się bawiłem, co mogło być teraz dodatkowo wywołane okolicznościami okolicy, w której czytałem tekst. Otóż sięgnąłem po książkę „na miejscu”, czyli tam, gdzie dzieje się spora część jej akcji, czyli w zasadzie w Londynie. A przy okazji na przykład także jeździłem (rowerem akurat, nie rikszą) wokół ronda z kinem, do którego Malcolm XD zawiózł swoich pierwszych pasażerów. Wysłuchiwałem relacji koleżanki na temat życia w Crydon. Krążyłem po NO-GO ZONE w Tower Hamlets, unikając jednak GO-GO (nauczony doświadczeniem Malcolma XD). Jednym słowem, starałem się wczuć...

 

„Emigracja” w naturalnym środowisku (Londyn, sierpień 2022 r.)

 

W sumie to nie czułem, jakbym czytał pastę, lecz raczej z werwą, pomysłem i dowcipem, napisany reportaż czy też może wnikliwe obserwacje i podkoloryzowane wspomnienia z emigracji na Wyspach. Trochę wbrew lekkiemu językowi, poruszane są w „Emigracji” bardzo ważne tematy dotykające kwintesencji „prawdziwej” polskości i to zarówno tej w wydaniu krajowym jak i emigracyjnym. Zdecydowanie warte jest to lektury, szczególnie w przypadku emigrantów obecnych lub przyszłych. Trzeba przeczytać.

 

Ogólnie to jest jak tuk-tuki w Azji, tylko nie są zasilane silnikiem spalinowym, tylko siłą mięśni imigranckich. Z przodu jest rower, na którym siedzi on. Z tyłu jest taka kanapa z daszkiem, na której siedzą pasażerowie. W środku natomiast jest rura, ale nie jak w strip clubie, tylko krótsza i pozioma, która łączy rower z kanapą, żeby się nie rozjechały. Pracę może wykonywać każdy, kto ma dwie nogi i przynajmniej jedną rękę do trzymania kierownicy, a polega ona na tym, żeby znaleźć pasażerów, a potem to już tylko kręcić nogami i nadawać kierunek kierownicą, aż się nie dotrze do miejsca, w którym pasażerowie chcą wysiąść. Wtedy się od nich bierze przynajmniej 10 funtów, bo pomiędzy rikszarzami jest umowa, że mniej nie można, żeby nie psuć rynku. Brzmi to dobrze, więc pytamy, czy na taką rikszę to trzeba mieć jakieś uprawnienia, i się okazuje, że nie trzeba. W takim razie pytamy, czyby im się nie przydało dwóch młodych ludzi, pełnych zapału i pomysłów. Ku naszemu zdziwieniu nie odpowiedział UUUU WIECIE CHŁOPAKI, JAK BYŚCIE TYDZIEŃ WCZEŚNIEJ POWIEDZIELI, TO AKURAT BYŁY WAKATY, ALE TERAZ TO…, tylko że możemy po południu pójść z nim do firmy i pogadać, a jak będzie trzeba, to on się za nami wstawi u szefa.”

„Emigracja” Malcolm XD

 

 

Kiedy marketingowcy z Tesco dowiedzą się, że najsłynniejsze w Polsce miasto 10 000-19 999 mieszkańców znane jest z DNI AGRESTU (choć de facto te dni to się składają z jednego dnia, ale DNI brzmi lepiej i bardziej marketingowo) i pomyślą, że można zrobić produkt dla polskiej klienteli, która będzie go kupować może nawet z większym rozrzewnieniem niż kiełbasę czy pierogi...

 

 

Książka jest lekko i bardzo inteligentnie napisana, choć dla mnie za dużo w niej wulgaryzmów. Ale jak na opowieści w stylu internetowej pasty, to i tak da się wytrzymać. W tej konwencji może się nawet te wulgaryzmy dość się bronią, choć używane bywają (jak to jest modne we współczesnej polszczyźnie) jako przecinki, przymiotniki, wykrzykniki czy inne części mówionej czy pisanej mowy ojczystej. Teraz, gdy czytałem po raz kolejny „Emigrację” skonstatowałem, że przecież ta potoczna, słyszana naokoło polszczyzna, zaszła jeszcze dalej niż jest to pokazane w książce.

 

„Emigracja” Malcolm XD

 

Dodatkowym argumentem przemawiającym za sięgnięciem po raz kolejny po tekst Malcolma XD są wieści o rozpoczęciu zdjęć do ekranizacji „Emigracji”. Trzymam kciuki, bo ostatnie dokonania polskiego kina pod względem komedii trudno podsumować jakoś pozytywnie czy choćby nawet neutralnie. Oby się tym razem udało!

 

RAJDERZY - ziomale Malcolma XD przy pracy (Londyn, sierpień 2022 r.)

 

E-booka można kupić m.in. w księgarni Ebookpoint - „Emigracja” Malcolm XD.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2020-06-05 21:00
Revenge of the Shadow People, Ghosts of Fear Street #9 by R.L. Stine
Revenge of the Shadow People - R.L. Stine,Jahnna N. Malcolm

Vinny Salvo loves hearing his friend Benny's terrifying stories about monsters on Fear Street, but friend Sharon is more skeptical. Then shadows begin moving on their own and one horned shadow monster is coming for him!

 

Stine's books (and his ghost-writers) are always a  roll of the dice. Sometimes you get something that's fun, middle-grade spooky, and with a bit of something to remember after its over. 'Revenge of the Shadow People'...not so much. We have a concept of shadow people - which is scary - but we have nothing other than Vinnie's gullibility and his jealousy of his toddler brother to work with character-wise. I think we're supposed to think Sharon's a jerk because she claims she deserves the award for their photography project more than Vinnie because she took and DEVELOPED all of the photos. Vinnie did glue them on to the poster board, though. And Benny? If he's not a shout-out to another book in the series I see no point to his character.

 

This was only twenty minutes of my time so I shouldn't be so picky, but there are books in this series that were a heck of a lot better.

 

Ghosts of Fear Street:

 

Next: 'The Bugman Lives'

 

Previous: 'The Ooze'

Like Reblog Comment
review 2020-04-06 06:45
Tak było, czyli kroniki czasów zarazy (bezpłatnie w Virtualo)
Kroniki koronawirusowe - Malcolm XD

Pisane na bieżąco pasty o życiu w obliczu pandemii wuhańskiego koronawirusa, błyskawicznie (niczym koronawirus) przeskoczyły ze świata heheinternetów do e-booka. Chwała Empikowi, że szybko i zdecydowanie zareagował, wydając sześć past szast-prast. Dzięki temu, po raz kolejny, Malcolm XD może rzesze Polek i Polaków raczyć inteligentną rozrywką ku pokrzepieniu serc. Będzie też pamiątka, będzie można powiedzieć dzieciom i wnukom - tak było!

 

Tak było! Półki, gdzie zwykle zalegał papier toaletowy (Kraków, 12 III 2020 r.)

 

Książkę w formie e-booka można teraz pobrać bezpłatnie z księgarni Virtualo, która przygotowała wersję elektroniczną. Pliki dostępne są tutaj.

Like Reblog Comment
review 2020-03-07 21:41
Ascending Power
Ascending Power - Malcolm David Gibson
Billy Strikeleather is returning home to the Chinati Indian Reservation after a washed up NFL career.  He returns to help his uncle, Sam with something that has been happening in the hot springs on the reservation.  In college, Billy earned a geology degree and suspects that the issues of the hot springs has something to do with the hydraulic fracturing nearby.  However, as soon as Billy and Sam reach the springs, they are shot at.  Billy does get a small sample from the spring and recognizes it as dysprosium, a rare earth mineral he studied in college that could have the ability to wreak havoc on the energy and big oil markets and give a payday to the Chinati people.  Billy's discovery begins a whirlwind of trouble as every player tries to get their hands into the dysprosium source for different reasons.
 
 
Ascending Power highlights the modern day David and Goliath struggle between energy corporations and Native Americans.  From the very beginning I was grabbed by the action, suspense and Billy's character.  I liked that Billy was struggling and was invested in using a skill other than football to save his town.  The narration begins from his point of view and I wanted to see the rest of the story through his eyes; however, in order to get the full view of the many different sides of the story, the point of view changed hands many different times.  With the numerous characters, I felt that not all of them were fully fleshed out and some became a stereotyped or caricatured version of themselves.  I was glad to see a modern representation of life on a Reservation and the people who live there.  The suspense and many plot twists kept me reading and I'm glad that Billy story felt resolved.
 
This book was received for free in return for an honest review.
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2019-12-28 07:50
The Necessary Death Of Lewis Winter
The Necessary Death of Lewis Winter - Malcolm Mackay

In a genre like crime fiction it is very difficult these days to get an original angle to the story. This is however where The Necessary Death of Lewis Winter succeeded. One murder, and the reader is given every detail of its planning, its execution and its aftermath from different angles.

Because we were there, so to speak, there is little crime solving in the novel. What we do get to see is the frustration of police officers and the web of lies some of the characters are spinning. While this sounds very interesting on paper, I found it difficult to connect with any of the characters and I didn't really care much whether they would succeed or not. If any, I probably cheered for the hitman. There also were a lot of things unsolved at the end of the novel, which I don't know will be addressed in the next.

Interesting premise, but in the end, I expected more from it.

Thanks to the publisher and Netgalley for providing me with a free copy of this book in exchange for an honest review!

More posts
Your Dashboard view:
Need help?