logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: pilot
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
text 2024-03-01 14:07
8BitDo Micro - sprawdzony PILOT do zdalnej zmiany stron w czytnikach PocketBook

Dwa lata temu przetestowałem pilota służącego do zdalnej zmiany stron, który działał z obecnymi wtedy na rynku czytnikami marki PocketBook (wpis: „Poradnik: DZIAŁAJĄCY pilot zmiany stron do czytników PocketBook”). Wpis cieszył się zaskakująco sporym powodzeniem, zaś pytania na ten temat raz po raz pojawiają się w sieci. Wspomniany pilot wciąż u mnie działa bez problemu. Jednak mniej więcej po roku od opublikowania wpisu na blogu, pojawiły się komentarze, że niektóre zakupione na Aliekspressie piloty nie działają. Niby identyczne z opisywanym, czasem nawet pochodzące od tego samego sprzedawcy co mój pilot, a jednak niektóre czytniki nie potrafiły się z nimi połączyć. Postanowiłem więc spróbować szczęścia z innymi kontrolerami. Kupiłem i przetestowałem kilka różnych, ale bez sukcesu. W końcu zwróciłem uwagę na znacznie droższe, ale polecane na forach urządzenia marki 8BitDo. Zapraszam do zapoznania się z wynikami testu kontrolera 8BitDo Micro.

 

Pilot 8BitDo Micro z czytnikiem PocketBook Era

 

8BitDo Micro z czytnikiem PocketBook

8BitDo ma w swojej ofercie różne kontrolery. Oferta tej marki skierowana jest głównie do graczy. Ja zdecydowałem się na zakup najmniejszego (i też chyba najładniejszego) urządzenia tej marki.

 

8BitDo to taka droższa chińszczyzna i sprawia bardzo pozytywne wrażenie

 

Nie bez przyczyny napisałem powyżej, że wygląd i rozmiar miał znaczenie przy wyborze (no i masa - 25g). Jeśli już wydałem kilkadziesiąt złotych na droższą chińszczyznę, to chciałem mieć coś ładniejszego niż najtańsza chińszczyzna z serwisu aliexpress.com. Nie zawiodłem się. Z wyglądu i dotyku kontroler 8BitDo Micro sprawia bardo pozytywne wrażenie. Zarówno plastik, wykonanie kontrolera jak i pewność działania przycisków nie budzą zastrzeżeń. W pudełku, obok samego urządzenia, znajduje się też krótka instrukcja, króciutki kabel USB-C oraz silikonowa smyczka.

 

Czas na najważniejsze pytanie. Czy i z którymi czytnikami marki PocketBook powinien współpracować pilot 8BitDo Micro? Podstawowy warunek to oczywiście obecność łącza BT w czytniku. Bez tego pilot z czytnikiem się nie połączy. Przetestowałem go w ostatnich dniach z kilkoma PocketBookami z bieżącej oferty producenta. Sprawdziłem także niektóre starsze modele. Najważniejsze jest to, że pilot działa i zmienia strony w każdym sprawdzonym PocketBooku.

 

Konfiguracja

Pilot ma baterię, którą można ładować przez kabel USB-C (jest w komplecie w pudełku). Niebieski przycisk wyłącznika (oznaczony szachownicą) znajduje się na froncie. Jego krótkie naciśnięcie włącza urządzenie, zaś dłuższe przytrzymanie wyłącza. Choć jeśli pilot straci połączenie z czytnikiem, to też sam się wyłączy. Migająca niebieska dioda informuje o gotowości do połączenia.

 

Najlepiej spisuje się tryb klawiaturowy (przełącznik trybów ustawiony w pozycji K)

 

Za pierwszym razem trzeba pilot sparować z czytnikiem. Tryb parowania (sygnalizowany szybkim miganiem diody) włącza niebieski przycisk znajdujący się na dolnej krawędzi obudowy pilota. Na liście urządzeń wykrytych przez czytnik, 8BitDo Mini powinien się pojawić jako „8BitDo Micro gamepad”. Na dolnej krawędzi pilota jest także jest przełącznik trybu pracy. Do korzystania z czytnikiem, najlepiej go ustawić na pozycję „K” (jak keyboard - klawiatura).

 

Po sparowaniu, pilot będzie widoczny jako 8BitDo Micro gamepad

 

Przyciski pilota pracującego w trybie klawiatury widziane są przez czytnik jako kolejne litery alfabetu. To o tyle przydatne, że mamy w ten sposób do dyspozycji nie jeden, czy dwa ale kilka z nich. I każdy można przypisać do odpowiedniej akcji wykonywanej przez czytnik.

 

Dla mnie najwygodniejsze okazały się przyciski umieszczone na krawędzi obudowy pilota

 

Gdy już pilot jest sparowany z czytnikiem, przytrzymujemy palec na jego nazwie, co powinno wywołać menu z opcją „Mapowanie klawiszy”. Na ekranie mapowania kolejno wybieramy „Dodaj przycisk”, naciskamy go i w ten sposób zostaje zapamiętany. Każdy z zapisanych na liście przycisków można przypisać do odpowiedniej akcji.

 

Po sparowaniu pilota, przy pomocy menu „Mapowanie klawiszy” należy poszczególnym klawiszom przypisać odpowiednie działania

 

Ja akurat używam czterech, z których dwa zmieniają strony (kolejna i poprzednia) oraz rozdziały (kolejny i poprzedni). Przeskakiwanie między rozdziałami przydaje mi się szczególnie przy czytaniu prasy. Po zdefiniowaniu sposobu działania przycisków, można otworzyć e-booka i korzystać z pilota. Będzie działał m.in. z plikami EPUB, FB2 czy MOBI. Nie działa z PDF i DjVu. [Aktualizacja: sprawdziłem z PDF, DjVu, DOC oraz DOCX - pilot jednak działa po zdefiniowaniu przycisków w sekcji dotyczącej ustawień PDF].

 

Po wybraniu opcji Dodaj przycisk, należy nacisnąć klawisz na pilocie (ekran po lewej) i zatwierdzić zapisanie go w ustawieniach czytnika (ekran po prawej)

 

Po dodaniu przycisku, należy dotknąć ekranu na jego nazwie (ekran po lewej) i w menu przypisać mu odpowiednią czynność (ekran po prawej)

 

Gdzie kupić Pilot 8BitDo?

Akcesoria 8BitDo są obecne w wielu sklepach internetowych, na przykład w polskim Amazonie. Recenzowany 8BitDo niebieski kosztuje w tym momencie 68 PLN. Według porównywarek cen, w innych sklepach ceny są w okolicach 90 PLN.

 

8BitDo Micro niebieski

67,82 PLN

oferta amazon.pl

8BitDo Micro zielony

90,02

oferta amazon.pl

 

Na niemieckich forach pojawiały się wpisy, że także kontroler 8Bitdo Zero 2 (w niemieckim Amazonie za 21,70 EUR). Jeśli możecie potwierdzić, współpracę tego modelu z czytnikiem PocketBook, proszę o informację.

 

Wersja niebieska kosztuje teraz 68 PLN

 

Przetestowane czytniki:

PocketBook Touch HD 3 (firmware 6.8.2102);

PocketBook InkPad X (firmware 6.8.2676);

PocketBook Era (firmware 6.8.2911);

PocketBook InkPad 4 (firmware 6.8.2015);

PocketBook InkPad Color 3 (firmware 6.8.2480).

 

[Aktualizacja 2 III 2024 r.]

Dziękuję za przekazane potwierdzenia, że także 8Bitdo Zero 2 (w niemieckim Amazonie za 21,70 EUR) współpracuje poprawnie z czytnikami marki PocketBook.

 

[Aktualizacja 12 III 2024 r.]

Testowany pilot działa także z plikami w formatach PDF, DOC i DOCX. Przynajmniej otwartych czytniku PocketBook InkPad Color 3. Trzeba tylko zdefiniować przyciski zmiany stron w sekcji

Ustawienia osobiste/Mapowanie klawiszy/PDF i DjVu/Przyciski Bluetooth.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Odsyłacze do sklepu Amazon, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon

 

Like Reblog Comment
text 2022-04-04 12:09
Poradnik: DZIAŁAJĄCY pilot zmiany stron do czytników PocketBook

PocketBook InkPad X - największy z czytników marki PocketBook (moja recenzja tutaj) – jako kolejny otrzymał aktualizację oprogramowania, która między innymi dodaje obsługę zmiany stron pilotem zdalnego sterowania. Wspomniany firmware nosi numer 6.5.1701 i datowany jest na 3 II 2022 roku. Wprowadzane tą aktualizacją zmiany opisywałem już przy okazji InkPada 3.

 

 

PocketBook InkPad X teraz obsługuje piloty zdalnej zmiany stron

 

Wygląda na to, że PocketBook konsekwentnie rozszerza możliwość obsługi swoich czytników pilotem. Ja także postanowiłem iść tym tropem i kupić coś bardziej nadającego się do zdalnej obsługi niż testowana przeze mnie wcześniej klawiatura (wpis: „Innowacje: Pierwszy PocketBook z PILOTEM zdalnej zmiany stron”). Niestety PocketBook wciąż nie ma w swojej ofercie urządzenia, które by było w pełni zgodne z czytnikami tej marki. Nie ma także oficjalnej listy akcesoriów, które na pewno będą zmieniać strony. Ale właśnie trafiła do mnie przesyłka z Chin, mogę więc podzielić się wrażeniami jakie niesie ze sobą korzystanie z pilota no-name z Aliexpress.

 

Pilot z Aliexpress

Dłuższą chwilę przeczesywałem internety poszukując informacji na temat tego, jakie urządzenie by mogło sprawnie współdziałać z czytnikiem jako pilot zmiany stron. Pierwszym tropem były zdalne wyzwalacze do aparatów fotograficznych i smatfonów. Ale jak wynikało z doświadczeń innych użytkowników, to co ma tylko jeden przycisk, nie będzie działać sprawnie z PocketBookiem. Wybór padł więc na kontroler mogący służyć do grania na smartfonie czy tablecie. Według opisu sprzedawcy może współpracować zarówno z telefonami pracującymi pod iOS jak i Androidem. Ale dla mnie ważna była przede wszystkim komunikacja Bluetooth i niewielkie rozmiary. No i cena, jako że jestem z Galicji. Nie chciałem płacić dużo za coś, co z czytnikiem współpracować wcale nie będzie.

 

Pilot no-name z Aliexpress

 

Na szczęście wybrałem dobrze. Pilot (wysyłany z anglojęzyczną instrukcją obsługi, bez pudełka) kosztuje obecnie nieco ponad 4 USD, czyli poniżej 20 PLN. Zamówiłem go w sklepie Anxiwulian001 Store, który ma 91% pozytywnych ocen i działa na Aliekspressie ponad pół roku. Oferowane tam są głównie kable, przejściówki i podobne tego typu duperele. I tak, po sześciu tygodniach od zakupu, niewielka koperta dostarczona została (przez bliżej nieokreśloną firmę przewozową) do mojej skrzynki pocztowej. Dla ścisłości dodam, że wspomniana oferta jest opisana jako „Wireless Universal PC VR Bluetooth Remote Controller Bluetooth 3.0 Game Handle Gamepad Camera Shutter for IOS/Android Smartphone”, można więc idąc tym tropem próbować szukać innych, podobnych akcesoriów. Warto też porównać ceny z innymi sprzedawcami, np.:

Charotte's;

- An Digital Store;

- Lutiore Store;

- Day day Shopping Store.

 

Pilot „Wireless Universal PC VR Bluetooth Remote Controller Bluetooth 3.0 Game Handle Gamepad Camera Shutter for IOS/Android Smartphone” (źródło: aliexpress.com)

 

Pilot jest niewielki (73x33x15 mm), lekki (ze smyczką waży 19 g) i wykonany z czarnego, dość twardego plastiku. Plastikowy sterownik myszki (joystick) umieszczony jest po lewej stronie zaś cztery przyciski (opisane jako A, B, X, Y) zlokalizowane po prawej są gumowe i dość miękkie. W środku znalazło się miejsce na miniaturowy wyłącznik (Start) i niebieską diodę sygnalizującą łączenie przez BT. Według instrukcji obsługi, urządzenie powinno działać w zakresie 2-10 metrów i jest zgodne z protokołem BT 3.0. Obok jest też przełącznik (Select) służący do zmiany trybu pracy pilota. Na krawędzi obudowy umieszczono suwak Game/Key, który ustawiłem od razu na to drugie położenie. Choć akurat w instrukcji obsługi pilota opcja „read E-book on Android platform” jest przypisana do trybu Game. Może to nie ma znaczenia. Do ładowania baterii służy gniazdo microUSB. Czerwona dioda sygnalizuje ładowanie akumulatora. Pilot powinien działać ok. 20 godzin na jednym ładowaniu.

 

Zakupiony pilot to niewielkie urządzenie, które łatwo zmieścić można w dłoni

 

Pilot z czytnikiem PocketBook InkPad X

Pierwszym krokiem w korzystaniu z pilota jest sparowanie z PocketBookiem, tak jak przy każdym urządzeniu BT. Należy w tym celu aktywować łączność bezprzewodową w czytniku (menu UstawieniaBluetooth) i włączyć pilota przyciskiem Start. Niebieska dioda na pilocie zacznie migać i po chwili powinien on pojawić się na liście wyszukanych urządzeń. Trzeba go dodać wskazując nazwę „MINI PLUS”.

 

Po włączeniu BT w czytniku, pilot powinien pojawić się na liście widocznych urządzeń (ekran po lewej) i trzeba dotknięciem na ekranie potwierdzić jego sparowanie (ekran po prawej)

 

Drugim krokiem jest przypisanie przyciskom z pilota odpowiednich czynności w menu czytnika. Przytrzymując palcem na ekranie czytnika nawę pilota wywołujemy wyskakujące menu i wybieramy opcję „Mapowanie klawiszy”. 

 

Przytrzymanie palcem nazwy sparowanego pilota wywoła wyskakujące menu (ekran po lewej), z którego trzeba wybrać przypisanie funkcji poszczególnym przyciskom (ekran po prawej)

 

Dalej postępujemy tak samo jak przy samodzielnym definiowaniu fizycznych klawiszy czytnika. Trzeba kolejno wciskać przyciski na pilocie i przypisywać im odpowiednie funkcje (np. Przenieś/Dalej lub Przenieś/Wstecz). Ja przykładowo dla czterech „gumowych” guziczków zdefiniowałem sobie zmianę stron, wywołanie menu ustawień i przejście do ekranu startowego. Od tej pory powinno to działać po każdym kolejnym połączeniu pilota z czytnikiem.

 

 

Pierwszy przycisk nazwałem „następna” i przypisałem mu przeskakiwanie do kolejnej strony

 

 

Ja zdefiniowałem najpierw tylko przeskakiwanie do kolejnej strony (ekran po lewej) ale w końcu wszystkim czterem przyciskom pilota dodałem funkcje (ekran po prawej)

 

Jak widać na załączonych zrzutach ekranów. Opisywana funkcja działa tylko dla plików tekstowych (EPUB, FB2, MOBI). Dokumenty zapisane w formacie PDF lub DjVu nie będą miały tej funkcji.

 

Korzystanie z pilota w codziennym czytaniu

Pilot sprawdza się w codziennym korzystaniu z czytnika (z e-bookami w formacie EPUB, FB2, MOBI). Nie rozłącza się samoczynnie przy czytaniu (jak to robiła klawiatura), a strony zmieniają się sprawnie. Jeśli ktoś woli czytać bez ciągłego sięgania w stronę czytnika aby zmienić stronę, to może być gadżet dla niego.

 

Jedna rzecz jest męcząca. Pilot musi być sparowany po każdym włączeniu czy wybudzeniu czytnika. Pilot (przynajmniej mój) z czytnikiem nie paruje się automagicznie.

 

Aby uniknąć usypiania czytnika podczas czytania, trzeba zdefiniować długie czasy w ustawieniach

 

Druga uciążliwość pojawiała mi się przy dłuższym czytaniu, ale można jej zaradzić. Niestety, InkPad X nie traktuje zmiany stron pilotem tak samo jak robienie tego dotykiem czy fizycznym przyciskiem. Jeśli więc mamy ustawione samoczynne usypianie lub wyłączanie, to na przykład po dwudziestu minutach czytania czytnik się wyłączy pomimo, że był intensywnie używany. Przecież zmienialiśmy stronę za stroną, choć akurat pilotem, a nie na przykład fizycznym przyciskiem. W ustawieniach czytnika trzeba więc zdefiniować długi czas usypiania czy automatycznego wyłączania. Powinno to rozwiązać problem.

 

Podsumowanie

Zakupiony testowo, niedrogi pilot sprawdził się. Mogę go polecić, choć trzeba uwzględnić opisane powyżej niedogodności. Nie wiem też jak długo będzie działał. Póki co, ładowałem go raz i używałem przez kilka dni.

 

PocketBook InkPad X z pilotem zdalnej zmiany stron

 

Sądzę, że zmiana stron pilotem to przydatna funkcja, szczególnie dla osób mających kłopoty z utrzymaniem czegoś ciężkiego (jak czytnik) w ręku. Ja takich problemów nie mam, ale i tak leniwe czytanie na leżąco, bez potrzeby machania rękami przy każdej zmianie strony, bardzo przypadło mi o gustu. No i przy używaniu pilota tekst nie skacze mi przed oczami, gdy dotykam ekranu czy zmieniam strony przyciskiem. Nie jest to na pewno gadżet konieczny ale mogący uprzyjemnić życie. Choć do tego lepiej by było mieć firmowe urządzenie, które nie będzie wymagało wchodzenia do ustawień czytnika i parowania przy każdym jego załączeniu. Nie wiem, czy do tego trzeba poprawki oprogramowania czy lepiej dopasowanego pilota. A może obu tych rzeczy naraz. Jeśli tak – miło gdyby PocketBook nad tym popracował i zapewnił jeszcze przyjemniejsze czytanie.

 

[Aktualizacja 4 IV 2022 r.]

Opisywany tutaj pilot powinien działać także z innymi modelami marki PocketBook wyposażonymi w łącze BT, w których producent dodał lub doda obsługę takich urządzeń. W tym momencie jest to PocketBook Touch HD 3 i PocketBook InkPad Color. Przetestowałem - działa. Być może w przyszłości będzie to także PocketBook Color, jednak żadne plany na ten temat nie zostały ogłoszone.

 

[Aktualizacja 30 IV 2022 r.]

Wraz z aktualizacją oprogramowania wewnętrznego oznaczonego numerem 6.5.2304, także PocketBook Color otrzymał możliwość sterowania zmianą stron przy pomocy pilota. Opisywany w niniejszym artykule pilot działa także z tym modelem czytnika.

 

[Aktualizacja 21 VII 2022 r.]

PocketBook Era od nowości wyposażony jest w oprogramowanie w wersji 6.7. Także obsługuje pilota zdalnej zmiany stron.

 

[Aktualizacja 26 XII 2022 r.]

PocketBook InkPad 3 Pro został przetestowany z opisywanym pilotem i otrzymałem potwierdzenie, że działa z bieżącą wersją oprogramowania (firmware 6.5.2917).

 

[Aktualizacja 12 VII 2023 r.]

Od dwóch moich czytelników otrzymałem informację, że niektóre kupione w tym roku piloty nie parują się z czytnikami PocketBook. A wyglądają identycznie, jak ten, który ja tu prezentuję. Mój pilot opisany powyżej wciąż działa i łączy się także z każdym nowym czytnikiem PocketBook.

 

Ale dlaczego nowe mogą się nie łączyć? W jednym z niemieckich forów dyskusyjnych natrafiłem na informację, że w tego typu chińskich produktach w środku mogą się znajdować bardzo różne układy elektroniczne odpowiadające za łączność BT. I choć pilociki wyglądają tak samo, to niekoniecznie w środku mają to samo. Może to jest przyczyną? W każdym razie spróbuję znaleźć na Ali inne działające piloty.

 

[Aktualizacja 1 III 2024 r.]

Po kilku nieudanych próbach, w końcu trafiłem na pilot, który działa sprawnie ze wszystkimi przetestowanymi PocketBookami. Spokojnie mogę polecić (przynajmniej na ten moment). 8BitDo Micro. Więcej we wpisie: „8BitDo Micro - sprawdzony PILOT do zdalnej zmiany stron w czytnikach PocketBook”.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
text 2021-12-24 11:55
Innowacje: Pierwszy PocketBook z PILOTEM zdalnej zmiany stron

Żyjemy w czasach, gdy zdalnie można odpalać pociski balistyczne z głowicami jądrowymi, przeprowadzać operacje chirurgiczne, a nawet wyłączać program telewizyjny i uruchamiać na telewizorze aplikację z filmami. Dlaczego by nie zmieniać sobie zdalnie także stron w czytniku książek? Otóż jednak można. PocketBook Touch HD 3 otrzymał właśnie aktualizację oprogramowania do wersji 6.5.1383 datowaną na 22 XII 2021 r. Zgodnie z zapowiedzią (pisałem na ten temat dwa miesiące temu) wprowadza ona m.in. obsługę pilota zdalnej zmiany stron. Podobne rozwiązania funkcjonowały już wcześniej w koreańskich czytnikach Crema i chińskich Onyx Boox. Wśród PocketBooków – Touch HD 3 to na razie (?) jedyny model z możliwością skorzystania ze zdalnego pilota.

 

PocketBook Touch HD 3 może teraz obsługiwać zdalną zmianę stron (na pierwszym planie mój testowy pilot w postaci bezprzewodowej klawiatury)

 

PocketBook Touch HD 3 – konfigurowanie pilota

Niestety nie mam żadnego urządzenia, które może służyć jako taki bardziej „klasyczny” pilot. Próbowałem na przykład z pilotem od MiBoksa ale nie wyszło. Aby przetestować nową funkcjonalność posłużyłem się więc czymś co też ma sporo przycisków i baterie. Wykorzystałem niekomplikowaną klawiaturę komputerową łączącą się przez BlueTooth. Okazuje się, że takie urządzenie może także służyć jako pilot dla PocketBooka Touch HD 3. Nie ma to może sensu na dłuższą metę, ale do szybkiego testu w sam raz.

 

Nie wszystkie urządzenia z łącznością BT sparują się z czytnikiem

 

Jak połączyć czytnik z pilotem? Na początku trzeba sprawdzić, czy obydwa urządzenia wzajemnie się wykryją i sparują. W moim przypadku wymagało to wklepania określonej sekwencji liczb na komputerowej klawiaturze.

 

Podłączenie klawiatury wymagało wpisania kodu parowania

 

Dopiero, gdy zobaczymy, że urządzenia są połączone, można myśleć o właściwej konfiguracji. A polega ona na przypisaniu odpowiedniej akcji poszczególnym przyciskom. W tym celu należy przytrzymać palec na nazwie sparowanego urządzenia a następnie wybrać z wyskakującego menu (Połącz, Rozłącz, Zmień nazwę, Mapowanie klawiszy) ostatnią opcję.

 

Po sparowaniu trzeba zdefiniować funkcje klawiszy

 

Kolejny etap odbywa się tak samo jak przy mapowaniu fizycznych klawiszy czytnika. Trzeba wybrać odpowiedni klawisz na pilocie i przypisać mu odpowiednią funkcję (np. Przenieś/Dalej lub Przenieś/Wstecz). Od tej pory powinno działać.

 

Mapowanie klawiszy można wykonać zarówno do programu PB Reader jak i innych aplikacji

 

Pilot zdalnej zmiany stron

Producent nie ma obecnie w ofercie firmowego pilota zmiany stron. Postawiono na uniwersalność rozwiązania. A mianowicie w opisie zmian wprowadzonych przez bieżącą aktualizację oprogramowania zaznaczono, że powinny zadziałać wszystkie peryferia zgodne ze standardem Bluetooth. W charakterystyce aktualizacji możemy przeczytać m.in. „Add possibility to pair device with Bluetooth buttons (or with any other HID device) and ability to configure them for any action for Reading program, Gallery and Photoframe app in Key mapping”. Jak więc widać, dodana funkcja może posłużyć nie tylko do zmiany stron ale także innych funkcji aplikacji do czytania czy fotoramki.

 

Na mojej klawiaturze za zmianę strony do przodu odpowiada Enter

 

Zważywszy, że mnie się udało wykorzystać standardową klawiaturę komputerową, może to być bliskie zrealizowania w praktyce. Niestety, ja akurat testowałem to co było pod ręką. Może jeszcze uda mi się zdobyć coś bardziej poręcznego... W praktyce ma to zarówno pozytywne jak i negatywne aspekty. Z pozytywnych należy wskazać wygodę. Tak, zmiana pilotem może być wygodna. Z drugiej strony jest też kilka słabych stron i nie mam tu pewności z czego wynikają. Po pierwsze muszę przy każdym uruchomieniu czy wybudzeniu czytnika wejść w jego ustawienia i poczekać aż sparuje się z klawiaturą. Po drugie co jakiś czas zdarza się, że czytnik z otwartą książką nie reaguje na przyciski klawiatury. Strony się nie zmieniają. Pomaga wejście do ustawień i poczekanie na wybudzenie klawiatury. Nie mam pojęcia czy to kwestia czytnika czy klawiatury. Nie jest ona najnowsza i czasem przy pracy z komputerem też się rozłącza lub usypia. Długo też trwa jej parowanie bezpośrednio po uruchomieniu komputera. Skoro więc z komputerem nie działa na 100%, to może i kłopoty z czytnikiem to jej wina. Nie przesądzam. Jak znajdę coś innego, co się nada, to także przetestuję i zaktualizuję ten wpis.

 

Postaram się przetestować zdalną zmianę stron także z czymś innym niż z klawiaturą

 

Podsumowanie

Uważam, że opcja zdalnej zmiany stron może być bardzo przydatna i to całkiem miło, że PocketBook o niej pomyślał wprowadził. Myślę, że obsługa czytnika pilotem (wbrew pierwszemu wrażeniu) może być bardzo przydatna na przykład dla tych osób, które mają kłopoty z trzymaniem urządzenia w dłoni. Ale także ja sam (leżąc sobie leniwie i czytając) czasami myślałem, że pilot by się przydał, żeby nie ruszać ręką trzymającą czytnik. Nie lubię jak mi tekst skacze przed oczami. A naciskając przycisk zmiany stron lub machając palcem po ekranie, tak się zdarza. Na razie producent zapowiedział obsługę pilotem tylko w tym jednym modelu – PocketBooku Touch HD 3. Być może przyszłość zależy od popularności tego rozwiązania wśród użytkowników czytników. Ciekaw jestem, czy pojawi się firmowy pilot...

 

Poza tym aktualizacja wprowadza także inne zmiany, które już opisywałem przy okazji firmware w wersji 6.5 dla innych PocketBooków - np. dla InkPada 3.

 

[Aktualizacja: 4 IV 2022 r.]

We wpisie zatytułowanym „Poradnik: DZIAŁAJĄCY pilot zmiany stron do czytników PocketBook” opisałem przykładowy, niedrogi pilot, który działa z czytnikami PocketBook.

Like Reblog Comment
text 2021-10-01 19:56
Zapowiedź: PocketBook Touch HD 3 jako pierwszy otrzyma obsługę PILOTA do zmiany stron

PocketBook testuje obecnie w swoich czytnikach oprogramowanie wewnętrzne oznaczone numerem 6.5 w wersji beta. Według mojego rozeznania, trwają zaawansowane testy w przypadku m.in. InkPada 3 Pro. Jednak przedstawiciel firmy PocketBook przekazał ostatnio na jednym z forów ciekawą informację na temat tego, czego się możemy spodziewać wraz ze spodziewaną aktualizacją dla PocketBooka Touch HD 3. Otóż pochwalił się, że „Blootooth-Fernbedienung wird ab der Version 6.5 zuerst bei Touch HD 3, dann auf weiteren Geräten unterstützt”. W wolnym tłumaczeniu oznacza to wprowadzenie obsługi zdalnego pilota łączącego się z czytnikiem przez Bluetooth i służącego do zmiany stron. Tego typu funkcjonalność otrzyma najpierw ten właśnie model, a później także inne, zapewne raczej nowsze PocketBooki. Na razie nic nie wiadomo na temat wprowadzenia na rynek firmowego pilota zmiany stron.

 

PocketBook Touch HD 3 otrzyma jako pierwszy obsługę pilota zmiany stron. Nie wiadomo, czy będzie również oferowane firmowe akcesorium (photo by Kiran CK on Unsplash)

 

Tego typu rozwiązania nie są czymś niezwykłym w świecie czytników, choć wciąż to bardzo rzadko spotykane udogodnienie. Sam kiedyś szukałem podobnego pilota dla osoby mającej problem z utrzymaniem czytnika w ręku. Niewielki pilot, który umożliwia zdalną zmianę stron może być ciekawym dodatkiem, szczególnie dla takich właśnie osób. Dwa lata temu pisałem nawet o koreańskich czytnikach Crema, gdzie od kilku lat pilot jest standardowym akcesorium (więcej w tekście „Crema Carta G – nowy KOREAŃSKI czytnik z fizycznymi przyciskami i PILOTEM”). Podobny dodatek ma w ofercie także Onyx Boox (w cenie ok. 26 USD). Koreańskie czytniki są u nas nieosiągalne, ale PocketBooki i owszem. Moim zdaniem taki pilot to fajny pomysł! Czekam więc z niecierpliwością na pojawienie się możliwości zdalnej zmiany stron. Ciekaw jestem, czy w praktyce mi się to sprawdzi.

 

P.S.

Czytniki marki PocketBook można kupić np. w Amazonie. Więcej szczegółów we wpisie "Czytniki PocketBook trochę TANIEJ w Amazonie niż u konkurencji".

TRANSLATE with x
// <![CDATA[ var LanguageMenu; var LanguageMenu_keys=["ar","bg","ca","zh-CHS","zh-CHT","cs","da","nl","en","et","fi","fr","de","el","ht","he","hi","mww","hu","id","it","ja","tlh","ko","lv","lt","ms","mt","no","fa","pl","pt","ro","ru","sk","sl","es","sv","th","tr","uk","ur","vi","cy"]; var LanguageMenu_values=["Arabic","Bulgarian","Catalan","Chinese Simplified","Chinese Traditional","Czech","Danish","Dutch","English","Estonian","Finnish","French","German","Greek","Haitian Creole","Hebrew","Hindi","Hmong Daw","Hungarian","Indonesian","Italian","Japanese","Klingon","Korean","Latvian","Lithuanian","Malay","Maltese","Norwegian","Persian","Polish","Portuguese","Romanian","Russian","Slovak","Slovenian","Spanish","Swedish","Thai","Turkish","Ukrainian","Urdu","Vietnamese","Welsh"]; var LanguageMenu_callback=function(){ }; var LanguageMenu_popupid='__LanguageMenu_popup'; // ]]>
 
TRANSLATE with
COPY THE URL BELOW
<!--a id="TwitterLink" title="Share on Twitter"> image image
Back
EMBED THE SNIPPET BELOW IN YOUR SITE
Enable collaborative features and customize widget: Bing Webmaster Portal
// <![CDATA[ var intervalId = setInterval(function () { if (MtPopUpList) { LanguageMenu = new MtPopUpList(); var langMenu = document.getElementById(LanguageMenu_popupid); var origLangDiv = document.createElement("div"); origLangDiv.id = "OriginalLanguageDiv"; origLangDiv.innerHTML = "<span id='OriginalTextSpan'>ORIGINAL: "; langMenu.appendChild(origLangDiv); LanguageMenu.Init('LanguageMenu', LanguageMenu_keys, LanguageMenu_values, LanguageMenu_callback, LanguageMenu_popupid); window["LanguageMenu"] = LanguageMenu; clearInterval(intervalId); } }, 1); // ]]>
Like Reblog Comment
review 2019-11-20 02:57
A 'RARA AVIS' AMONG FLYERS
Camel Pilot Supreme: Captain D.V. Armstrong DFC - Annette Carson

I have had a fascination with First World War aviation that goes back to 1977, when I received the Thomas R. Funderburk classic book 'The Fighters: The Men and Machines of the First Air War'. As time went on, in my readings I came across the name of a pilot in the Royal Air Force (RAF) noted for his remarkable skills in aerobatics who was entrusted with going from airbase to airbase across Britain showing pilot trainees and novice pilots alike that the feared and redoubtable Sopwith F1 'Camel' fighter could be mastered and flown skillfully by putting it through a variety of hair-raising, extremely low-level stunts. This was done to instill confidence in pilots to fly in combat an aircraft that could be unforgiving if indifferently flown. The name of this pilot, it was pointed out, was Armstrong.

Somehow the name 'Armstrong' stuck through the years. So that when I saw this book --- ''CAMEL PILOT SUPREME: CAPTAIN D.V. ARMSTRONG DFC" --- advertised recently, I thought 'this must be the one.' So I bought it and learned a great deal about D'urban Victor Armstrong that was amazing. Armstrong was born in South Africa in 1897 and arrived in Britain in the latter part of 1915 to join the Royal Flying Corps (RFC). He was trained as a pilot at the time when the RFC did not have a comprehensive and standardized pilot training program. The RFC, in the wake of the Fokker Scourge, had a desperate need for pilots and felt it more important to train men who could put a plane in the air and through their frontline experiences, fully learn 'the trade' of being a combat pilot on the Western Front. Pilots in 1916 on average were considered competent if they could last at least 3 weeks at the Front.

Armstrong, upon completion of training, was assigned to a new squadron, No. 60, which was dispatched to France in May 1916 flying both the Morane Saulnier N 'Bullet' monoplane fighter and the Morane-Saulnier Type L 'Parasol' high-wing monoplane which carried out photographic reconnaissance, escort, and bombing missions. Both planes were extremely tricky to fly. Notwithstanding that, No. 60 Squadron would go on to use them to great effect during the Battle of the Somme. Armstrong became quite proficient in flying the 'Bullet' in combat, scoring a number of kills with it in aerial combat. With the end of the battle in November 1916, Armstrong was one of only 5 men in the squadron to have survived unscathed. He was sent back to Britain, where for the next year and a half, he was involved with ferrying new combat planes across the Channel for use with frontline units, as well as serving in a couple of Home Defense fighter units pioneering both daylight and night flying tactics to combat the German long-range bombers that began flying bombing missions against London and targets in Southeast England during the spring and summer of 1917.

It was also during 1917 that Armstrong first became acquainted with the Sopwith F1 Camel, which first flew with fighter units on the Western Front in June of that year. Armstrong learned all that he could about the plane's idiosyncrasies by testing the plane itself. By this time, he was gaining a reputation as one of the RFC's best pilots. As a result of his growing prowess with the Camel, Armstrong's superiors in the RFC entrusted him with showing that it could be flown safely and inspiring confidence in those pilots who would later fly the Camel in combat.

Armstrong would return to France in late June 1918 with one of the RAF's first night fighter squadrons (flying Sopwith Camels), who would go on to pioneer tactics that would later be used in the Second World War to even greater effects by RAF night fighters in that conflict.

The more I read this book, the more I was deeply impressed with D.V. Armstrong, his unselfish nature and willingness to teach pilots all that he knew about aerobatics, as well as night flying and fighting. For the author, this book was the result of a 30 year effort to acquire and synthesize all that D.V. Armstrong -- who sadly died all too young -- was to the generation of aviators who knew him and valued his contributions to flight.

The book also has lots of photos from Armstrong's own collection that will give the reader a real sense of what a truly remarkable and special pilot he was. I recommend "CAMEL PILOT SUPREME: CAPTAIN D.V. ARMSTRONG DFC" to anyone who loves reading uplifting and inspiring stories.
 

More posts
Your Dashboard view:
Need help?