Do you wanna play a game?
Jeżeli podejmiesz wyzwanie dowiesz się, że świat to arena a ludzie dookoła to ludzie grający, ktorzy dzielą się na Mrówki i Graczy w zależności do jakich zadań się nadają. Osobami pociągający za sznurki są anonimowi zleceniodawcy, bogaci i bez zasad, jak również bukmacherzy i osoby obstawiające. Sieć jest globalna, gra toczy się na wszystkich kontynentach a wachlarz zleceń jest totalnie rozłożony of zwykłych żarcików po sprawy poważne, żeby nie powiedzieć ostateczne. Are you sure you wanna play?
Główny bohater, Henrik 30-latek ze swobodnym podejściem do własnej osoby i życia postanawia zagrać. Od tej pory jego życie jest eksytując, pełne niebezpieczych i spektakularnych akcji a on uwielbiany przez fanów w sieci. O tak, to jest to co Henrik lubi! Aż do momentu, gdy prawie zabija swoją siostrę, zdradza zasadę numer 1 Gry, z której zostaje wykluczony, pare razy ktoś chce ściąć mu głowę i orentuje się, że jest marionetką na usługach bogaczy. Zemsta brzmi slodko, ale równie dobrze byłoby znów być na szczycie listy rankingowej, zebrać mnóstwo kasy za zadania a la mission impossible i być No.1. Henrik rozpoczyna swoją grę, w stylu hi tech.
Świetna powieść sensacyjna (pomysł przypomina film “Gra” z Douglasem), przygody Henrika i jego siostry policjantki po prostu sie połyka, a po skończonej książce ma się ochotę na wiecej! W książce wyczuwa się doświadczenie autora z akcjami policyjnymi (toż to były oficer), całość napisana jest swobodnie, na tyle, że czytelnik sam chciałby wejść do Gry. Aż trudno uwierzyć, że GEIM to debiut literacki Andersa de la Motte. Z ogromną ciekawością i niecierpliwością będe wypatrywała kolejnych jego książek.