Autor: Dana Reinhardt
Tytuł: Powiedz wreszcie prawdę
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: Jaguar
Jak wiele gotowi są zrobić ludzie dla poczucia akceptacji, przynależności do grupy? Kłamstwa, koloryzowanie, przemilczanie niewygodnych faktów - ostatecznie to i tak nie wychodzi nikomu na dobre. Dostosowywanie się do oczekiwań innych za wszelką cenę zawsze jest złym pomysłem. Jeśli bowiem nie akceptują nas takimi, jacy jesteśmy naprawdę, w momencie gdy rozwieje się iluzja, wszystko się rozpadnie. Dość boleśnie przekonał się o tym bohater powieści Dany Reinhardt Powiedz wreszcie prawdę.
Siedemnastoletniego Rivera właśnie rzuciła dziewczyna. Kompletnie zaskoczony i zdruzgotany nastolatek nie może się z tym pogodzić. Początkowo wierzy, że jeśli się zmieni, zdoła jeszcze odzyskać ukochaną Penny. Ulubiona zupa dziewczyny i kwiaty to jednak za mało. Nawet urocza młodsza siostra nie jest w stanie zmiękczyć jej serca. W drodze do domu chłopakowi rzuca się w oczy czarny napis na białej markizie: "Druga Szansa", a umieszczone na drzwiach słowa robią na nim takie wrażenie, że postanawia wejść do środka. Odbiera to jako znak od losu, pomoc w walce o Penny. Życie ma jednak wobec niego trochę inne plany.
Powiedz wreszcie prawdę to krótka, skłaniająca do refleksji powieść o miłości, przyjaźni, odrzuceniu, uzależnieniach, o kłamstwach i ich konsekwencjach. Chociaż w zasadzie nie dzieje się tu zbyt wiele, lektura mimo wszystko jest ciekawa i wciągająca. River od razu zyskał moją sympatię, podobnie jak jego przyjaciele. Szkoda tylko, że Maggie, Luke i Will zostali przedstawieni tak pobieżnie, podobnie zresztą jak uczestnicy spotkań Drugiej Szansy. Obserwujemy, jak krok po kroku główny bohater brnie w kolejne kłamstwa. Choć wie, że robi źle i pragnie wyjawić prawdę, właściwy moment, by to zrobić, nigdy nie nadchodzi. Sytuacja komplikuje się coraz bardziej, a on nie potrafi się z niej wyplątać.
Powieść Dany Reinhardt czytało mi się szybko i przyjemnie. Choć żałuję, że była taka krótka i nie miałam możliwości bliższego poznania większości bohaterów, wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Zabawna, ale i skłaniająca do refleksji nad życiem, przekonująco i realistycznie ukazuje problemy i emocje towarzyszące nastolatkom. Jesteśmy świadkami rozstania i rodzącego się nowego uczucia, dzielimy z bohaterem ból, poczucie odrzucenia i zagubienia. Towarzyszymy mu, gdy próbuje naprawić sytuację i zdefiniować siebie na nowo, gdy mierzy się z przeciwnościami losu i przezwycięża własne obawy. Wbrew pozorom to lektura nie tylko dla młodych czytelników, myślę, że każdy może w niej znaleźć coś dla siebie. Polecam!
Zuzanna