logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Titanic
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2024-10-22 16:19
Titanic (film + książka)
Titanic (film + książka) - praca zbiorowa
Książka dołączona do dwupłytowego wydania DVD z ponad czasowym dziełem Jamesa Camerona "Titanic" oprócz opisu obsady i spisu jedenastu nagród, które film otrzymał, zawiera informacje na temat fabuły oraz krótkie notki z opisem postaci Jack'a, Rose, Ruth, Molly Brown i Caledona Hockley'a. Analogicznie obok tych notek zamieszczono też krótkie notki z filmografią Leonarda DiCaprio, Kate Winslet, Frances Fisher, Kathy Bates i Billy'ego Zane'a

Plusem wydania są ładne, barwne fotosy z filmu. Są one dobrej jakości, niektóre przedstawiają zdjęcia z planu oraz tak zwane "cut scenes". Tekst napisany jest wyczerpująco. Aż za nadto wyczerpująco...

I tu przechodzę do minusów. Jeśli jest jeszcze ktoś, kto nie zna tego filmu, a ma to wydanie, to lepiej żeby te teksty przeczytał po obejrzeniu filmu, bo Autorka zdradza sporo z fabuły. Postarano się o wiele spojlerów, jak na tekst, którego nie jest aż tak dużo - w porównaniu do innych, dłuższych opracowań tego typu, skupiających się na problematyce filmu, zamiast opisie fabuły.
Kolejnym minusem jest niedbałość Autorki w przedstawianiu faktów z historii statku. Podobno zatonął we wczesnych godzinach rannych, podczas gdy wszyscy wiedzą, iż stało się to w nocy z czternastego na piętnastego kwietnia 1912 roku. Ot, niby taka mała bzdurka, a jednak zdradza nieprzygotowanie Autorki tekstu. Druga sprawa to jej lekko ironiczny ton w stylu pisania. Natomiast kolejną rzecz (tak, tak - sporo tego), pozwolę sobie zacytować (z notki o Ruth DeWitt Bukater): "Siedząc bezpiecznie w szalupie, ze zgrozą patrzy na tonący statek, na którym jest jej córka, ale nie robi nic by jej pomóc". Poważnie?! Film widziałam na dzień dzisiejszy jakieś dwadzieścia dwa razy (może więcej). Zgodzę się z Autorką, iż matka Rose myślała głównie o sobie i swoich wygodach. Jednak dobrze pamiętam, że Ruth, po decyzji Rose, nie mogła pomóc córce z tej szalupy oddalonej od statku zapewne o kilkaset metrów... Pani Autorko, co niby miała zrobić? Wyskoczyć i wpław, przez lodowatą wodę przepłynąć ten dystans do statku, wsiąść z powrotem na statek i "zrobić coś, by jej pomóc?" Pani Autorka albo nie bardzo zrozumiała scenę, albo w ogóle nie widziała filmu.

Normalnie oceniłabym tą książkę jako dobrą, ale te spojlery, a tym bardziej bzdury, które tu wypisała Pani Autorka, każą mi uznać ten tekst za średni. Z całego opracowania najlepsze są więc fotografie, które cieszą oko.

Ocena książki: 5/10
Ocena filmu: 10/10

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/10/titanic-film-ksiazka.html
Like Reblog Comment
review 2024-03-03 21:32
14 April 1912: Titanic
14 April 1912: Titanic - David Ross
Książka Davida Rossa na pierwszy rzut oka wydaje się być kolejnym reportażem o tej tragedii, jakich napisano już wiele. Nic bardziej mylnego. Jest to bardziej książka historyczna niż stricte reportaż. Autor zaczyna opisywać wydarzenia już począwszy od roku 1840. Tym samym poznajemy krótko historię początków migracji ludzi do Stanów w poszukiwaniu lepszego życia. Tym samym nie trudno się domyślić, iż historię Titanica Ross poprowadził od początku powstania stoczni Harland & Wolff w Belfaście w 1961 roku. Autor w swojej książce często skupia się na postaciach związanych z historią statku, dlatego często możemy spotkać kluczowe dla tej opowieści postaci. Gustav Christian Schwabe i Thomas Henry Ismay którzy łącząc siły wykupili stojącą na skraju bankructwa White Star Line; siostrzeniec Gustava Schwabe - Gustav Wolff, który razem z Edwardem Harlandem i Walterem H. Wilsonem założyli stocznię oraz jeden z pierwszych budowniczych statków William Pirrie, to nazwiska, które dały początek narodzinom pierwszych statków linii White Star.
 
Ponadto możemy przyjrzeć się budowie statku, poznać osoby, które były zaangażowane w projekt Titanica (to jest między innymi: Thomas Andrews, Alexander Carlslie). Wszystko to opatrzone fotografiami przedstawiającymi budowę Titanica, ale też Olympica. W rozdziale poświęconym budowie statku, dzięki fotografiom, możemy zobaczyć między innymi: bojlery, silniki, śruby oraz przeczytać historię powstania poszczególnych segmentów ówczesnego giganta.
 
Przedstawiono też rejs Titanica począwszy od pierwszych chwil po zderzenie z górą lodową, opatrując ten rozdział w oryginalne fotografie poszczególnych pomieszczeń: od kajut, sal dla pierwszej klasy, restauracji, Cafe Parisien, przez kącik czytelniczy, salę gimnastyczną, po słynne schody i promenadę statku. Ponadto możemy zobaczyć kilka fotografii obrazujących pokój radiotelegrafisty, łazienkę lub kajutę trzeciej klasy oraz poznać sylwetki załogi (między innymi Kapitana Smitha, Harolda Lowe i radiooperatora Harolda Bride).
 
Rozdział poświęcony kolizji z górą lodową dokładnie opisuje ten moment. Autor zapoznaje czytelnika z tematem paru godzin przed zaobserwowaniem góry lodowej do chwil poprzedzających samą kolizję oraz - pobieżnie - heroiczną walkę Williama Murdocha o uniknięcie zderzenia. Opisano zatonięcie statku, akcję ratowniczą Carpathii oraz pokrótce przedstawiono wydarzenia, które nastąpiły po zatonięciu: czyli dochodzenie w sprawie katastrofy. Czytelnik przy okazji tych rozdziałów może przyjrzeć się portretom osób, które przeżyły katastrofę (na przykład Margaret "Molly" Brown, Lucy Duff-Gordon) oraz tych, którzy zginęli 15 kwietnia 1912 roku (między innymi John Jacob Astor, Isidor Strauss czy Ben Guggenheim). Historię wieńczy odkrycie wraku przez Roberta Ballarda oraz dziedzictwo Titanica.

Książka opatrzona jest masą dobrej jakości fotografii, w większości czarno-białych, choć zdarzają się też barwne. Na ponad dwustu dwudziestu stronach ukazano historię Titanica w sposób interesujący, niejednokrotnie wchodząc szczegółowo w niektóre tematy.
Książka Davida Rossa z pewnością jest godna polecenia każdemu, kto choć trochę fascynuje się tematem tego liniowca, bądź zaczyna przygodę z poznawaniem jego historii.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/03/14-april-1912-titanic.html
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2023-04-19 16:25
A Girl Aboard the Titanic. The Remarkable Memoir of Eva Hart, a 7-year-old Survivor of the Titanic Disaster
A Girl Aboard the Titanic: A Survivor's Story - Eva Hart,R. Denney
Książka "A Girl Aboard the Titanic (...)" nie jest zwyczajną biografią. Są to spisane w autobiograficznej formie wspomnienia Evy Hart, jednej z pasażerek ocalałych z katastrofy Titanica, która będąc wówczas siedmioletnią dziewczynką, podróżowała tym transatlantykiem drugą klasą. Wraz z rodzicami zmierzali do Kanady, aby rozpocząć nowe życie, gdyż ojciec dziewczynki, właśnie w Kanadzie postanowił rozpocząć nowy biznes, aby zapewnić rodzinie byt.
 
Eva Hart sięga pamięcią do wczesnych lat dzieciństwa, Wspomina rodziców, gorzej prosperujące interesy ojca, jego postanowienie aby wraz z kolegą rozpocząć intratny biznes z dala od Europy. Wspomina swoje podekscytowanie podróżą statkiem oraz pełną obaw matkę, która od samego początku obawiała się podróży, wyrokując, iż ma w związku z tym rejsem złe przeczucia. Pośród wspomnień z pobytu na statku Eva opowiada oczywiście o pierwszych chwilach tuż po zderzeniu z górą lodową, relacjonuje jak wyglądała akcja ratunkowa, widok tonącego statku z perspektywy szalupy oraz przypłynięcie Carpathii, ocalenie z katastrofy u późniejsze życie po tragedii Titanica.
 
Nietrudno domyślić się, co takiego wyróżnia tę książkę na tle innych, traktujących o tym samym temacie. Fakt, iż są to wspomnienia osoby ocalałej z katastrofy, a nie kolejny reportaż podający suche informacje. Książkę czyta się niczym powieść. Zupełnie jakby przeżywało się tą historię na nowo, śledząc losy już nie tak "znane" nam z fikcyjnej historii Jamesa Camerona, lecz opartej na rzeczywistych wydarzeniach małej, przerażonej dziewczynki, która straciła ojca oraz historii jej matki, która tamtej nocy właśnie miała stać się wdową. To, co najbardziej uderza czytelnika, zwłaszcza kiedy zna on tę historię z innych książek o charakterze reportażu, to fakt, iż może on skonfrontować wszystkie dotychczas znane informacje z realną opowieścią Evy Hart. Przeżyć wydarzenia oczami tej siedmioletniej dziewczynki, nieomal poczuć to, co ona czuła wsiadając razem z matką do szalupy, żegnając się z ojcem, nie wiedząc jeszcze, że już nigdy więcej go nie zobaczy i patrząc jak gigantyczny (uznawany dotąd za niezatapialny) statek, znika pod wodą.
 
Dziś, najprawdopodobniej nie ma już z nami ocalałych z tej katastrofy. Tak, jak sam wrak Titanica powoli ulega degradacji, tak pomału wykruszają się Ci, którzy pamiętają - już nie tyle samą katastrofę, co rodziców, którzy opowiadali im wydarzenia tamtej pamiętnej nocy. Tym bardziej należy się wdzięczność tym ludziom - za ich siłę, na jaką się zdobyli, aby powrócić pamięcią do tamtych tragicznych chwil, żeby opowiedzieć wszystko następnym pokoleniom.

Jeśli chodzi o minusy: sporo miejsca w tej historii poświęcone jest życiu zawodowemu Evy Hart, które przypadały na okres przed II wojną światową i po niej. Według mnie jest tego trochę za dużo, a z całego rozdziału traktującego o tym, uznaję za najbardziej istotny dla tej historii fragment, w którym Eva opowiada jaki wpływ na jej życie zawodowe miała trauma związana z katastrofą Titanica oraz uhonorowanie Evy medalem za zasługi w pomocy potrzebującym ludziom, który otrzymała z rąk Królowej. Tych istotnych rzeczy nie jest tutaj dużo. Więcej poświęcono karierze Evy Hart jako konsultantki do spraw opieki społecznej i na przykład rozważaniom na temat więźniów, czy rozwiązywaniu spraw ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Dla mnie cały przedostatni rozdział ("It's a Hard Bench"), mógłby nie istnieć, gdyż nic nie wnosi do historii, a te najważniejsze informacje w nim zawarte, można było wspomnieć na kilku stronach, zamiast rozpisywać się na kilkadziesiąt stron.
 
Poza wspomnieniami Evy, książka zawiera też dwa dodatki. Jeden w postaci rozdziału będącego zapisem relacji z akcji ratowniczej szalupy numer czternaście. Drugim dodatkiem jest niedługi rozdział, w którym krótko opisano losy trzech liniowców White Star Line: Titanica, Olympica i Britannica oraz porównano do siebie ich wymiary.

Myślę, iż żadna wymyślona historia oparta na wydarzeniach z nocy 14/15 kwietnia 1912 roku, czy to filmowa, czy w formie fikcyjnej powieści (jak na przykład "Miłość silniejsza niż śmierć" Danielle Steel), nie jest, tak naprawdę, w stanie oddać nam tego specyficznego realizmu tej opowieści, jak mogą tego dokonać właśnie historie opowiedziane przez tych, którzy przeżyli i na własnej skórze doświadczyli całego wachlarza związanych z tą katastrofą emocji. Od zaskoczenia w związku z kolizją statku, uświadomienia sobie, że "Niezatapialny" - w istocie - zatonie, przez strach, przerażenie, niepewność i zagubienie, po nadzieję: najpierw na nadejście pomocy, potem na powrót do normalnego życia.
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2023-04-10 21:50
Titanic Jamesa Camerona
Titanic Jamesa Camerona - James Cameron,Douglas Kirkland,Ed Marsh

Moje przemyślenia w związku z ponowną lekturą tego tytułu nie różnią się wiele od czasu kiedy niecałe jedenaście lat temu po raz pierwszy spotkałam się z książką "James Cameron's Titanic". Jedyne co mogę dodać, to parę przemyśleń jakie nasunęły mi się w trakcie tego ponownego spotkania, tym razem w przetłumaczonej wersji na język polski.

Książka opisuje od podszewki pracę całej ekipy filmowej nad stworzeniem filmowego dzieła. Film ten, genialnie dopracowany, z dbałością w najdrobniejszych szczegółach przedstawia tragedię Titanica, odzwierciedlając klimat ówczesnych czasów i emocje pasażerów.

Za pomocą technologii komputerowej James Cameron stworzył film na miarę wszechczasów, który zachwyca po dziś dzień nie tylko rozmachem i historią romantycznej miłości, ale też efektami specjalnymi, które jak na lata 1996-1997 rok są iście przełomowe.

Dla fana dzieła Camerona, tej filmowej historii oraz historii samego statku, ten tytuł niewątpliwie nie jest zwyczajną książką. Obcowanie z nią jest "arcycudowne" nie tylko przez wzgląd na dobrej jakości, barwne, duże kadry z filmu, ale też fotosy spoza planu i tekst, który jest dopełnieniem całości sprawiając, iż czytelnik może raz jeszcze powrócić na Titanica i ponownie przeżyć tę opowieść.

Jeśli więc chcecie przeczytać o tym jak wyglądała budowa planu zdjęciowego, współpraca z reżyserem, praca z aktorami i masą statystów; jak wyglądały przygotowania do tego przedsięwzięcia na wielką skalę - to to jest książka dla Was.
Natomiast jeśli po prostu kochacie film w reżyserii Jamesa Camerona - to to jest wręcz absolutny must have!

 

Opinia opublikowana na moim blogu:

https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2023/04/titanic-jamesa-camerona.html

Opinia do wydania anglojęzycznego (na moim blogu):
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/02/james-camerons-titanic.html

Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2023-01-29 13:23
The Titanic Experience. The Legend of the Unskinkable Ship
The Titanic Experience: The Tragic Story of the Unsinkable Ship and Her Enduring Legacy - Beau Riffenburgh

Nie bez powodu tytuł tej książki brzmi "The Titanic Experience". Doświadczenie... No tak. To, czego nie można odmówić tej pozycji, to na pewno namacalnego wręcz doświadczania całej historii. Smakowania z każdą stroną, z każdym z dołączonych do książki specjalnych dodatków...

Przygodę rozpoczyna krótka historia powstania przedsiębiorstwa żeglugowego Cunard Line i konkurującej z nim linii żeglugowej White Star Line. Tu możemy przeczytać o poprzednikach Titanica (jak między innymi statki Teutonic, czy Majestic) oraz dowiemy się jak wyglądała walka Cunard Line, White Star Line, a także Inman Line o Błękitną Wstęgę - nagrodę przyznawaną tym statkom, które w najszybszym czasie przemierzyły Ocen Atlantycki. O tym, jakie były początki powstania między innymi konkurujących statków: Lusitanii i Mauretanii oraz bliźniaczych Olympica i Titanica - przeczytamy właśnie w początkowych rozdziałach. Przy okazji możemy z bliska przyjrzeć się ówczesnemu planowi stoczni Harland & Wolff w Belfaście.

Już w trakcie lektury pierwszych rozdziałów książki nasuwa się pewna myśl - spójrzcie na to, co napisałam wcześniej... walka o Błękitną Wstęgę przyznawaną statkom, które NAJSZYBCIEJ przemierzą Atlantyk... Czy widzicie to, co ja? Prędkość, szybkość, czas, walka o tę nagrodę... Zobaczcie: jak próżną była (i nadal jest) natura ludzka? W głowie mi się nie mieściło, kiedy to przeczytałam. Niejednokrotnie już spotkałam się z opisami historii powstania tych wiodących wówczas przedsiębiorstw żeglugowych oraz o ich konkurencyjnych zapędach do bycia "naj": (naj)lepszym, (naj)większym, (naj)szybszym! Better, bigger, harder, faster! Jednakże tutaj autor przedstawił to tak, że czytelnik może łatwo wyłapać to, jak bardzo te przedsiębiorstwa ze sobą walczyły. Jak się dosłownie "przerzucały" coraz to lepszym statkiem. A co jest w tym wszystkim najstraszniejsze? To, że z każdym nowo powstającym gigantem miało być lepiej: więcej mocy, węzłów, metrażu. Bardziej luksusowo, piękniej i tak dalej, ale... nie bezpieczniej. Owszem, patrzono też i na to, ale nacisk bardziej kładziono na "więcej", "szybciej", "na bogato" itp. Bezpieczeństwo? Tak, ale na drugim planie. Przykład takiego myślenia? Choćby zmniejszona liczba szalup na Titanicu względem liczby pasażerów, które statek może pomieścić (z zalecanych sześćdziesięciu czterech do zaledwie szesnastu). Dlaczego? Bo zakłócały by jego design i zajęły za dużo miejsca na promenadzie... Wierzyć się nie chce... Ważne, żeby stworzyć statek, który przepłynie najszybciej Ocean Atlantycki i zdobędzie Błękitną Wstęgę. Ważne, żeby polepszyć poprzedni rekord statku z tej samej linii żeglugowej. Ba! Że nie wspomnę o tej konkurencyjnej...

Następne rozdziały skupiają się między innymi na budowie statku i pracy w kotłowni. Przy okazji czytelnik może przejrzeć plany i szkice pompy oraz przyjrzeć się różnym certyfikatom na przykład potwierdzającym sprawdzenie wszystkich pomieszczeń na statku i dopuszczenie do użytku, czy też zaświadczeniu o zezwoleniu na wypłynięcie Titanica jako "statku emigracyjnego".
Krótko przedstawiono postać kapitana statku Edwarda J. Smitha i pozostałych, głównych oficerów Titanica; moment pierwszego wypłynięcia 10 kwietnia 1912 roku oraz opisano pierwsze dni podróży.
Jak zwykle w tego typu książkach poświęconych katastrofie Titanica, także tu nie zabrakło ludzkich przeczuć odnośnie rejsu, które po katastrofie stały się nie zawsze mądrymi teoriami spiskowymi, aczkolwiek nie mniej intrygującymi.
Opisano chwile na kilka godzin przed katastrofą, sam moment uderzenia w górę lodową i akcję ratunkową. Przedstawiono członków orkiestry heroicznie grającej do ostatnich chwil oraz największych notabli pośród pasażerów (jak między innymi John Jacob Astor, Major Archibald Butt, Benjamin Guggenheim, William Thomas Stead, Isidor i Ida Straus). Nie zabrakło też miejsca dla słynącej z dużej odwagi Margaret Tobin-Brown (najbardziej znanej jako Molly Brown).

Końcowe rozdziały traktują na temat wydarzeń, które miały miejsce na kilka dni po przybyciu do Nowego Jorku Carpathii z rozbitkami, przesłuchań członków załogi i ocalałych z katastrofy pasażerów, zeznania świadków podparte dokumentami dołączonymi w dodatkach (jak na przykład ciekawa relacja jednego z członków załogi norweskiego statku Samson na temat wydarzeń z nocy 14/15 kwietnia 1912 roku). Tutaj też czytelnik może znaleźć odpowiedzi między innymi na pytanie o to jakie były dalsze losy niektórych osób związanych z tą historią (jak na przykład Bruce Ismay czy Sir Cosmo Duff Gordon)?

Natomiast tuż pod koniec historii mamy rozdziały poświęcone poszukiwaniom wraku, jego odnalezieniu oraz wystaw muzealnych i dziedzictwa, jakie katastrofa Titanica pozostawiła: tak w życiu wielu ludzi, jak i w kulturze.

Książka posiada liczne fotografie i ryciny: od zdjęć przedstawiających budowę Titanica, jego wodowanie, przez ryciny przedstawiające jego zatonięcie i fotografie pasażerów po przejmujące zdjęcia wraku.

No i oczywiście - dodatki. Myślałam, że widziałam już sporo, a jednak... Toż to prawdziwy rarytas dla fanów, niezależnie od tego czy dopiero zaczynają przygodę z tematem, czy - tak, jak ja - "siedzą w tym temacie od lat", myślę, że każdy fan znajdzie w tej książce coś dla siebie. Trzydzieści przeróżnych dokumentów: od listów, zaświadczeń, certyfikatów, telegramów, różnych formularzy, po plany części statku, szkice, notatki, zapiski, pocztówka, a nawet reklama z 1912 roku (jeszcze przed wypłynięciem Titanica w jego dziewiczy rejs), która przedstawia mydło jakie znajdzie się na tym luksusowym statku - wszystkie te fascynujące dodatki czytelnik może osobiście przejrzeć. Są umieszczone w specjalnych kieszonkach, umieszczone nie bez powodu w miejscach, które opisują dane zagadnienie. Zawsze dotyczą opisywanych wydarzeń. Postarano się też o osobne wyjaśnienia każdego z dokumentów, informujące o tym czego dotyczą i skąd pochodzą. Dodatkowym atutem tych załączników jest ich wygląd - są reprodukcjami, wiernie przedstawiającymi oryginały. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach (nawet jeśli chodzi o postarzenie papieru, czy też jego mankamenty). Natomiast jeśli któryś dokument, miał w oryginale coś napisane na odwrocie, to reprodukcja również to posiada. Ponadto dołączono też płytę CD z opowieścią o Titanicu (w języku angielskim) w asyście wprowadzających w klimat dźwięków i muzyki.
Załączone dodatki iście rewelacyjnie spełniają swoje zadanie: mają odzwierciedlić tamten czas i tym samym przybliżyć czytelnikowi klimat tej historii, czyniąc go jednocześnie odkrywcą poprzez doświadczanie i "smakowanie" całości. I w istocie tak jest: książka zmusza czytelnika do analizowania dokumentów, a to w istocie nadaje poczucie, jakoby samemu było się zgłębiającym temat odkrywcą, analizującym dokumenty związane z tematem tej katastrofy. Na moim blogu w poniższym linku można obejrzeć kilka przykładowych zdjęć tych dodatków.

Książka z pewnością spodoba się miłośnikom tematu, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynają czytać opracowania poświęcone katastrofie Titanica. Na pewno znajdą oni tutaj sporo interesujących rzeczy. Tak jak dla mnie, informacje tutaj zawarte w większości są mi znane, choć znalazłam też parę informacji, z którymi wcześniej się nie spotkałam lub były tylko wspomniane. Gdybym więc miała ocenić tą książkę za samą treść i zawarte w niej fotografie uznałabym ją za bardzo dobrą. Jednak biorąc pod uwagę całokształt, jak: skomponowanie treści i zdjęć na stronie, barwne strony i tło pod tekstem zawierające fotografie i dokumenty związane z tym, co aktualnie czytamy i finalnie, dodatki w postaci samych dokumentów - to wszystko utwierdza mnie w przekonaniu, iż książka zasługuje na miano rewelacyjnej.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2023/01/the-titanic-experience-legend-of.html

More posts
Your Dashboard view:
Need help?