logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: kobieta
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
quote 2018-04-15 17:22
Podglądanie jest jak fotografowanie przyrody. Nie ingeruje się w naturę.
Like Reblog Comment
show activity (+)
quote 2016-02-23 13:28
Niektórzy wśród nas, księży, mówią wprost, że zakonnice to współczesne niewolnice. Chciałbym, żeby było inaczej. Nie znoszę, gdy siostra się wobec mnie usłużnie zachowuje, bo chcę być z nią jak brat. Ale kiedy poznałem misjonarkę, która traktowała mnie jak równego sobie, to czasem i dla mnie to było dziwne. Bo okazało się, że ja też przywykłem. Bo taj jak ktoś ciebie traktuje, tak ty potem siebie. Każdy się przyzwyczaja, i siostra, i ojciec.
Ksiądz zawsze ma z czego żyć. A one nic nie mają. Są zależne od proboszcza mężczyzny. Służą mu, są organistkami, zakrystiankami, czasem katechetkami. Przecież siostra, żeby uczyć religii, musi mieć misję kanoniczną, a od kogo ją dostaje? Od biskupa. Dla niektórych księży zakonnice są tylko służącymi. Traktują je gorzej, bosą kobietami i do tego nie realizują się nawet w podstawowej roli, w której Kościół widzi kobiety: nie rodzą dzieci.

[…]

Zwykła kobieta wydaje się mieć w Kościele wyższą pozycję niż zakonnica, ponieważ jest dopuszczona do sakramentu małżeństwa. Siostra składa tylko śluby, które mają status przyrzeczenia, a więc stoją niżej niż sakrament. Podobnie bracia, którzy nie obiorą drogi kapłańskiej, ale oni przynajmniej mają wybór.

[…]

W [Indiach], gdzie obecnie jest najwięcej powołań żeńskich, w 2010 roku biskupi razem z zakonnicami i feministkami stworzyli dokument dotyczący polityki równości płci, czyli gender policy. Podkreśla on, że problem przemocy wynika z dyskryminacji kobiet – autorzy nie wahali się wielokrotnie użyć słowa gender. Hierarchowie postulują wprowadzenie teologii feministycznej i zajęć antydyskryminacyjnych dla księży, zakonników i zakonnic.

[…]

Theresa Kane, Siostra Miłosierdzia, w 1980 r.:

Przez dwa tysiące lat kobiety były systematycznie wykluczane z Kościoła jako instytucji. Kościół rzymskokatolicki nie może głosić godności, szacunku i równości wszystkich osób, a jednocześnie kontynuować systematycznego wykluczania kobiet z pełnego udziału w instytucjonalnym Kościele.

[…]

W 2009 roku Kongregacja Nauki i Wiary postanowiła ukrócić samodzielność zakonnic. […] Siostra Patricia Farell ripostowała, że troski nie zauważa, widzi natomiast lęk przed tym, że kobiety zaczną zmieniać Kościół, gdy wreszcie zyskają pozycję równą mężczyznom.

[…]

Ale czyż tej nieufności nie zaczepiła przez wieki męska połowa ludzkości? – pytam, nawiązując do dyskusji o historii, którą przed chwilą odbyliśmy. – To ojcowie Kościoła mówili, że kobieta jest komnatą diabła. To święty Tomasz głosił, że jest mniej rozumna niż mężczyzna i powinna być mu podległa. To papieże zdecydowali, że kobieta w klasztorze może się tylko modlić, sprzątać i gotować. Uważali, że im więcej kontroli, tym lepiej. Zabraniali jej wychodzić z domu, kształcić się, być u władzy, głosować w wyborach. Swoim namiętnościom folgowali bez ograniczeń, ale to jej przypisywali, że jest nierządnicą. Mężczyzna był jurny, a kobieta upadła.

[…]

Zakony żeńskie odegrały ogromną rolę w kształceniu kobiet. Po pierwsze, umożliwiały części sióstr staranną edukację. Po drugie, wiele z powstających w XIX wieku zgromadzeń otwierało szkoły, stawiając sobie za cel kształcenie dziewcząt.

Zakonnice odchodzą po cichu - Marta Abramowicz

Fragmenty dotyczące miejsca kobiety w kulturze i religii z książki Marty Abramowicz "Zakonnice odchodzą po cichu".

Like Reblog Comment
show activity (+)
quote 2013-07-13 14:22
Jeżeli konstruktor kocha chimeryczną kobietę, która raz zdaje się odwzajemniać jego uczucia, a raz nie, może tworzyć sprzeczne o niej sądy, ale nie narusza to w niczym obiektywnego istnienia tej kobiety. Może badać jej zachowanie, notować jej słowa, zapisywać elektryczne potencjały jej mózgu, może rozpatrywać ją jako żywy organizm, jako zbiór molekuł lub atomów, a wreszcie jako lokalne zakrzywienie czasoprzestrzeni, ale z tego nie wynika, że tych kobiet jest tyle, ile jest sposobów możliwego badania. Nie jest pewien czy kiedykolwiek będzie można zredukować te rozmaite metody badania do jednej, tak aby ze zderzeń atomowych dało się odczytać miłość. Działa wszakże tak, jak gdyby to było możliwe. Tym samym uprawia określoną filozofię, chociaż broni się przed wciągnięciem w jej spory. Uważa, że istnieje jedna rzeczywistość, którą można interpretować na nieskończoną ilość sposobów. Niektóre z tych interpretacji pozwalają osiągać upatrzone cele. Czyni je swoim narzędziem. A więc jednak jest pragmatystą i prawdziwe znaczy dla niego tyle samo, co użyteczne?
W odpowiedzi konstruktor proponuje, aby pytający razem z nim przypatrzył się ludzkiej działalności. Cokolwiek ludzie robią, robią to z jakimś celem. Zapewne: istnieją hierarchie i powikłane struktury takich celów. Niektórzy działają tak, aby ich czyny nie miały pozornie żadnego celu. Ale z samej struktury powyższego zdania (działają… aby) wynika, że i oni ścigają określony cel: udawania bezcelowości działań. Niektórzy działają w przekonaniu, że cel swój osiągną dopiero po śmierci. Wielu zmierza obiektywnie ku innym celom aniżeli te, które sobie upatrzyli. Niemniej, nie ma działalności bezcelowej.

Summa Technologiae, Stanisław Lem, str. 177

More posts
Your Dashboard view:
Need help?