logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: alzheimer
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2021-08-20 10:57
Book Review: Please Explain Alzheimer's Disease to Me: A Children's Story and Parent Handbook About Dementia by Dr. Laurie Zelinger
Please Explain Alzheimer's Disease to Me: A Children's Story and Parent Handbook About Dementia - Laurie Zelinger

Book Review: Please Explain Alzheimer's Disease to Me: A Children's Story and Parent Handbook About Dementia by Dr. Laurie Zelinger "A blanket of support is how I feel this book would feel to readers who are going through this, both young and old" Beck Valley Books

 

"As an adult watching a loved one decline is heartbreaking, adding Alzheimer's to the mix brings even harder emotions as you try to deal with and understand what is happening all at the same time. Imagine how a child must feel, that's why I strongly believe that this book is such an important tool and brings a gentle way to broach the subject with young children.

 

The author creates a lovely, relatable, and touching story about Seth and his grandmother who begins to suffer from Alzheimer's. With wonderful and helpful illustrations you follow Seth as he begins to understand and devises ways he can help.

The second half of the book is a really helpful handbook for parents/caregivers which includes information on Alzheimer's, tips, support, and references to help carry you through.

 

A blanket of support is how I feel this book would feel to readers who are going through this, both young and old, or even know someone who has a loved one suffering from this disease and wants to offer help when needed."

Our rating
5 large stars!
.
Kindle: https://www.amazon.com/dp/B097LSMDCK 
Nook: https://www.barnesandnoble.com/w/please-explain-alzheimers-disease-to-me-laurie-zelinger/1139699063?ean=2940162198215 
GPlay: https://play.google.com/store/books/details/Laurie_Zelinger_Please_Explain_Alzheimer_s_Disease?id=4Rg0EAAAQBAJ 
Paperback: https://www.amazon.com/dp/1615995919 
Hardback: https://www.amazon.com/dp/1615995927 
.
Please Explain Alzheimer's Disease to Me introduces the condition to children in a colorful, sensitive and gentle story, followed by a parent/caregiver section that supplies comprehensive information that adults can use to understand and plan for the course of the disease affecting their loved one. Dr. Zelinger, a board-certified psychologist for children, presents the situation to children in a warm, developmentally appropriate way using appealing characters of diversity, child friendly language and familiar scenes they can relate to, as well as scripts that parents can use when speaking to their child. This book is more than a helpful guide-it's the only book you will need if you have a child who is asking, "What's wrong with grandpa?"
.
Children will:
- Enjoy the story and illustrations and will identify with the main characters
- Get answers to their questions
- Grasp the nature and reason for a grandparent's changes
- Learn basic biological information about brain function
- Understand why a grandparent will require more care
- Feel empowered and find ways they can be helpful
.
Parents and caregivers will:
- Have word-for-word scripts available to answer their child's questions
- Learn about the progression of the disease
- Understand their role and the nature of care that is required
- Gain information for decision-making in areas of medical, emotional and daily care
- Know they are not alone in this difficult journey
.
From the Please Explain series at Loving Healing Press

Source: beckvalleybooks.blogspot.com/2021/08/please-explain-alzheimers-disease-to-me_20.html
Like Reblog Comment
review 2018-02-21 19:04
[2w1 - Dwie recenzje] "Powrót do domu" Allana Strattona
Autor: Allan Stratton
Tytuł: Powrót do domu
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: YA!
Premiera: 24 stycznia 2018


Co czyni nas tym, kim jesteśmy? Czy człowiek pozbawiony wspomnień traci również tożsamość? Alzheimer to wyjątkowo okrutna choroba. Stopniowo odbiera pamięć, pozbawiając człowieka wszystkiego, co znał i czego doświadczył przez lata. Zabiera mu bliskich, zmieniając ich w nieznajomych, budząc ogromny niepokój i strach. Rozmywa teraźniejszość i krok po kroku spycha coraz dalej w przeszłość...

Babcia jest dla nastoletniej Zoe najważniejszą osobą na świecie. To jej najbliższa przyjaciółka, jedyna osoba, której może się ze wszystkiego zwierzyć. Świetnie się rozumieją, a wzajemne towarzystwo sprawia im naprawdę wiele radości (mają nawet swoje tajne hasło - "rabarbar" i "pieróg"). Sytuacja w domu przedstawia się zupełnie inaczej. Rodzice wiecznie porównują córkę do rzekomo lepszej, grzeczniejszej kuzynki, Madi. Ona z kolei wykorzystuje sytuację do granic możliwości, znęcając się nad Zoe przy każdej okazji, a ponieważ chodzą do tej samej szkoły, nie może narzekać na ich brak. Gdy jednak nastolatka zaczyna głośno o tym mówić, nikt jej nie wierzy. Jedynym źródłem wsparcia pozostaje dla niej babcia. Nic zatem dziwnego, że plan umieszczenia staruszki w ośrodku opieki budzi zdecydowany opór dziewczyny. Postanawia za wszelką cenę uratować ją od takiego losu.

"Powrót do domu" to niezwykle emocjonalna powieść. Samotność, żal, rozgoryczenie, świadomość niezrozumienia i odrzucenia przez najbliższych towarzyszyły głównej bohaterce niemal przez cały czas. Jedynie przy babci czuła się kochana i w pełni akceptowana. Autor doskonale poradził sobie z przedstawieniem ich wyjątkowej relacji - głębokiego przywiązania, wzajemnej troski, nieustannego wsparcia, miłości gotowej na olbrzymie poświęcenia. Choć zawarł w tej historii wiele trudnych tematów, jak choroba Alzheimera, bezradność ofiary przemocy psychicznej i fizycznej, która nie ma się do kogo zwrócić o pomoc, konflikty rodzinne, a nawet transseksualizm, wplótł je do akcji niejako mimochodem, zachowując lekkość stylu i przeplatając poważniejsze, przygnębiające fragmenty tymi pełnymi humoru.

Powieść Allana Strattona poruszyła mnie do głębi. Walka Zoe o ukochaną babcię wzruszała do łez i napawała nadzieją wbrew rozsądkowi. Determinacja nastolatki i to, jak wielkie ryzyko zdecydowała się podjąć, by pomóc staruszce szczęśliwie przeżyć resztę swoich dni, zasłużyły na szczery podziw. "Powrót do domu" przygnębia i zasmuca, ale też podnosi na duchu, ukazując, że nigdy nie jest za późno na przebaczenie, a prawdziwa miłość to źródło niewyczerpanej siły. Ta historia z pewnością złamie Wam serce, ale zdecydowanie polecam, bo czasami po prostu warto.

Z.


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu YA!

 
A teraz tekst nr 2! Autorką jest 14-letnia miłośniczka książek, która postanowiła spróbować swoich sił w pisaniu recenzji. Przyszła współautorka bloga - co sądzicie?
 
 
Zoe to zwyczajna nastolatka. Od razu na początku dowiadujemy się o jej nieciekawych relacjach z rodzicami. Jej jedyną przyjaciółką jest babcia, u której zaczyna objawiać się Alzheimer. W szkole nikt nie rozumie miłości, jaką darzy chorą kobietę.

Wszystko zaczyna się od rozmowy bohaterki o wieczornym spotkaniu z wujostwem. Zoe dowiaduje się o planach kupna nowego lokalu, przeniesienia tam salonu fryzjerskiego matki i o demencji starczej babki. Staruszka po wizycie w szpitalu zostaje zamknięta w ośrodku. Z tego powodu napięcie między nastolatką a jej rodzicami wzrasta. Dziewczyna jest załamana i czuje się bardzo osamotniona. W szkole dokucza jej kuzynka, która przez wszystkich postrzegana jest jako ideał. Zoe obmyśla plan pomocy sobie i ukochanej babuni.

Książka wywołała we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony smutek po poznaniu realiów choroby, a z drugiej radość oraz dumę wynikające z czynów Zoe. Napisana jest językiem prostym, co bardzo mi się podobało. Zaciekawił mnie również sposób ukazania postaci Zoe i Madi. Oczywiście każda książka posiada też minusy. Wkurzający rodzice bohaterki oraz przesłodzone sceny, których na szczęście nie było wiele, doprowadzały do szału. Lektura zmusza do refleksji i wyciska niejedną łzę. 
Polecam tę opowieść każdemu, niezależnie od wieku czy gustu.

LostGirl
Source: ogrodksiazek.blogspot.com/2018/02/2w1-dwie-recenzje-powrot-do-domu-allana.html
Like Reblog Comment
review 2017-03-01 00:00
Die Alzheimer-Lüge: Die Wahrheit über eine vermeidbare Krankheit
Die Alzheimer-Lüge: Die Wahrheit über ei... Die Alzheimer-Lüge: Die Wahrheit über eine vermeidbare Krankheit - Michael Nehls http://nouw.com/cwidmann/alzheimer---cui-bono-29212499
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-11-30 09:48
Dem tod die Hand reichen
Dem Tod die Hand reichen - Terry Pratchett,Gerald Jung

Zum Buch

Es ist ein Buch welches nicht persönlicher sein kann. Terry Pratchett war ein wirklich toller Autor, wer seine Scheibenweltromane kennt, weiss wovon ich rede. Seine Fantasygeschichten sind einfach fantastisch, voller Humor und wirklich intelligent. Dann vor über 7 Jahren, wurde bei ihm eine seltene Form der Alzheimererkrankung festgestellt. Er outet sich und sagte das er noch so lange Scheiben würde wie es eben ginge, was er auch getan hat.

Kurz nach dem die Diagnose Terry's Leben auf den Kopf gestellt hat, trat die Familie Dimbleby im Herbst 2009 an ihn heran und fragten ihn ob er nicht an der jährlichen Richard Dimbleby Lecture einen Vortrag halten wollen würde. Und nach kurzer Überlegung sagte er zu, denn er hatte viel zu sagen. So entstand dann dieser Vortrag "Shaking Hands with Death".

Der Anfang...

Im Herbst 2009 frage die Familie Dimbleby bei Terry an, ob er die alljährliche Richard Dimbleby Lecture halten wolle, eine im Fernsehen übertragene Rede im Rahmen einer Vortragsreihe, die von er Familie vier Jahrzehnte zuvor zur Erinnerung an den Journalisten Richard Dimbleby ins Leben gerufen worden war. 
 

Meine Gedanken zum Buch

Dieses Büchlein ist nicht nur optisch ein wirklich tolles Buch. Aber das Cover gefällt mir wirklich gut! So schlicht, und doch mit hohem Erkennungwert. Denn der Hut war das Erkennungszeichen von Terry Pratchett. Auch der Titel find ich schön gewählt auch wenn es im Originalen etwas lockerer daher kommt. Was etwas besser zu ihm gepasst hätte, meiner Meinung nach.

Da dieses ein Rede, ein Vortrag ist, ist der schreibst natürlich ganz anders als den wir sonst in den Büchern vorfinden. Schliesslich kann man das ja nicht vergleichen. Aber es lässt sich gewohnt leicht lesen. Terry wurde in diesem Vortrag sehr persönlich. Er erzählt uns ehrlich wie es ihm geht. Nicht nur grade während der Vortrags, sondern im Alltag. Was die Diagnose mit ihm, seiner Familien und Bekannten angestellt hat.  Das er sich alleine gelassen fühlt mit der Krankheit, das er aber gleichzeitig Zuspruch bekommen hat von Menschen die er nicht kannte. Durch Briefe, die eingetroffen sind nachdem er bekannt machte das er Alzheimer hat. Er verrät und aber auch etwas über seine Wünsche, und ein Wunsch ist ihm sehr ans Herz gewachsen. Das selbstbestimmte sterben. Er machte sich die letzten Jahre für "Sterbehilfe" stark. Wie wichtig diese Selbstbestimmung doch ist und das man dafür kämpfen muss um das Tabu aufzuheben.

Rob Wilkins, welcher das Vorwort im Buch geschrieben hat, verrät uns das Terry erst bedenken hatte so offen und ehrlich über das Thema zu schreiben, aber wie sich am Schluss herausstellte, war diese Angst völlig unbegründet, denn der Vortrag kam mehr als nur gut bei den Zuschauern an. Wilkins erzählt uns auch das Terry angst hatte den Vortrag nicht selber abhalten zu können, denn er hatte schon ziemlich Mühe mit der Wortfindung und so haben sie sich entschieden den Vortrag vortragen zu lassen, schliesslich sind die Gedanken und Worte zum Thema zu wichtig. Und der Zufall wollte es so das Tony Robinson, ein befreundeter Schauspieler, an diesem Tag in London eintraf und man ihn bat den Vortrag zu sprechen.

Wir sollten uns um ein gutes und erfülltes Leben bemühen, und am Ende dieses Lebens, in unserer vertrauten Umgebung und im Kreis unserer Lieben, um ein Tod, für den es sich zu sterben lohnt.
Terry Pratchett

Terry Pratchett hat die letzten Jahre viele Interviews gegeben, in Zeitschriften, am TV, aber ich denke, dieses war ihm besonders wichtig. Es ist authentisch und lässt tief in seine Seele blicken. Ich kann dieses Büchlein wirklich jedem ans Herz legen, nicht nur den Fan's von ihm. Denn das Thema und das Tabu rum diese Krankheit und vor allem um die "Sterbehilfe" sollten in der Gesellschaft viel intensiver ausgetragen werden. Die Worte regen zum nachdenken an. Vielleicht schafft es Terry mit seinem Vortrag das manch einer sogar umdenkt.
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-11-27 16:45
Still Alice von Lisa Genova
Still Alice: Mein Leben ohne Gestern - Lisa Genova,Veronika Dünninger
Hallo, mein Name ist Alice und bin 50 Jahre alt und mein Leben ist bald vorbei. Ich wurde auf eine seltene, frühauftretende Alzheimer-Erkrankung diagnostiziert. Ich habe Angst, denn ich weiss in etwa was auf mich zukommt. Ich werde meine Arbeit als Professorin vielleicht schon bald nicht mehr ausführen können, meine Forschungen, meine Reisetätigkeit wird auch eingeschränkt werden. Nur wie  schnell wir das alles voranschreiten? Wie schnell werde ich Dinge vergessen, mein zu Hause nicht mehr finden, meine Familie nicht mehr erkennen, mich selber vergessen? 
 
Wie lange werde ich noch ich sein...?
 

Der Anfang:

Alice sass an ihrem Schreibtisch im Schlafzimmer, abgelenkt von den Geräuschen aus dem Erdgeschoss, wo John offenbar von einem Zimmer ins nächste rannte. Sie musste vor ihrem Flug noch die fachliche Beurteilung für einen Aufsatz fertig stellen, der bei der Zeitschrift für Kognitive Psychologieeingereicht worden war, und sie hatte soeben denselben Satz drei mal gelesen, ohne ihn zu verstehen. 
 

Meine Gedanken zum Buch

Ich habe das Buch schon lange auf dem Bildschirm gehabt. Und zwar als es das erste mal erschienen ist. Da sah das Cover natürlich viel anderes aus. Es hat mir sehr viel besser gefallen als jetzt das Film-Cover. Denn es war weiss und in blau waren Schmetterlinge angedeutet. Wer das Buch kennt weiss was es damit auf sich hat. Aber eben, wichtig ist was drinnen steht. Der Titel passt auch und wurde aus dem englischen Übernommen.

Was den Schreibstil von Lisa Genova angeht, der ist leicht und flüssig zu lesen. Angenehm und passend zum Thema. Die Kapitel sind zwar etwas länger als manch andere aber diese und immer wieder mit Absätzen unterteilt, so wurde es nicht langatmig. Die Autorin hat wirklich sehr viel recherchiert und konnte so eine wirklich authentische Geschichte schreiben die nicht zu rührselig ist und doch tief bewegt.

Die Geschichte um Alice ist eine, welche für viele Menschen ein Tabuthema ist. Oder zumindest Angst auslöst weil man selber nie weiss, ob es einen irgendwann trifft. Was aber wahrscheinlich ist, da wir Menschen ja viel älter werden als früher und die Wahrscheinlichkeit stark gestiegen ist an der Altersbedingten Form der Alzheimererkrankung zu erkranken. Aber hier im Buch geht es um eine noch Frau im alter von 50 die diese schreckliche Diagnose gestellt bekommt. Und zwar die früh einsetzende Form, die genetisch bedingt ist, was man auch testen kann. Also Alice ist eine sehr erfolgreiche Professorin an der Uni und ist sehr begehrt an Kongressen. Sie reist viel, hat viele Artikel und ein Buch geschrieben, ist glücklich verheiratet, hat 3 erwachse Kinder und keiner, zu letzt Alice hätte an so einen Schlag gedacht als ihr selber auffiel das sie gewisse Dinge vergisst die noch vor kurzer Zeit kein Problem war. Schliesslich befand sie sich sicher in der Abänderung, was ja all die Symptome auch erklären könnten. Darum dachte sich niemand dabei, vor allem weil ihr Stresspegel auch nicht grade niedrig war. Aber als sie eines Tages nicht mehr wusste wo sie sich befand und nicht mal mehr wusste wo sie zu Hause war, überhand sie sich und ging zum Arzt. Und der Ball geriet ins rollen...

Lisa Genova hat es wirklich geschafft eine sehr authentische Geschichte über diese Krankheit zu  schreiben. In meinem nahen Bekanntenkreis ist auch jemand daran erkrankt, nicht an der frühen Form sondern der Altersdemenz und ich weiss was für einen Verlauf das nimmt und wie ein Mensch abbaut und wie er sich selber das "gestern" vergisst, irgendwann sich selber und alles andere. Wie man körperlich abbaut und wie man auf das vermeintliche zusteuert. Aber auch was es bedeutet als Partner betroffen zu sein, oder als Kind. Was die Ängste angeht, die die Kranken haben, da unterscheiden sie sich kaum von denen anderen sterbenskranken Menschen. Nur dahingehend was die betreffende Krankheit an sich. Aber egal welche Krankheit es ist, wenn man weiss das man stirbt drehen sich wohl bei allen die Gedanken im gleichen Kreis.

Alice ist eine wirklich starke Frau die nicht aufgeben will. Die aber weiss, was sie nicht will. Dahin siechen, den anderen zur Last fallen, nur noch eine Hülle zu sein ohne ihr Bewusstsein. Man durchlebt mit ihrige Ängste, die sehr real sind, man versteht ihre Wut darüber eine "Aussätzige" zu sein. Sich unverstanden zu fühlen, zu merken wie andere beginnen für sie zu entscheiden und so weiter. John, ihr Ehemann auch selber sehr intelligent und Wissenschaftler an der Uni, hat mit dieser Diagnose genau zu zu Kämpfen. Er durchlebt seine Ängste genau so wie Alice, er macht sich natürlich ein wenig andere Gedanken. Er wirkt oft sehr egoistisch, distanziert, manchmal sogar gemein, und doch... Auch wenn uns das zuwider ist, also mir war es, sollte man sich in ihn hinein versetzen zu versuchen. Vielleicht hätte man manches anders gemacht, aber wie wollen wir heute Sagen wie wir reagieren würden, wenn wir dann mal an der selben Stelle stehen würden, was unwahrscheinlich ist.

Alice hingegen kann ich voll und ganz verstehen. Man kann ihre Wünsche sehr gut nachvollziehen, die hätte ich auch. Sie kämpft um sich, um ihre Zeit, die ihr noch bleibt. Um ihr Ich, um das Heute und die Tage die noch kommen sollen.

Ihre 3 Kinder, so unterschiedlich sie sind, wollen schlussendlich alle das selbe, sie die Zeit die ihnen noch bleibt so gut es geht auskosten. Erlebnisse, Erinnerungen und Liebe noch teilen, solange Alice es noch weiss. Wollen es ihr so einfach wie möglich machen und würden wohl viele Aufgeben wenn es sein müsste.

Lisa Genova hat mir mit diesem Buch noch ein Highlight in diesem Jahr beschert welches ich wirklich jedem nur ans Herz legen kann. Eine Geschichte über ein schwieriges Thema, dessen Verlauf und voller Emotionen aber ohne rürselig zu werden.
More posts
Your Dashboard view:
Need help?