logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: detektyw
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2016-07-13 20:51
Podwójne zabójstwo w klasztorze i kobieta bez twarzy
Grzesznik (Rizzoli & Isles #3) - Tess Gerritsen

Seria książek o detektyw Jane Rizzoli i doktor Maurze Isles wciągnęła mnie do tego stopnia, że przeczytałam już trzy części i wciąż nie mam dość. Każda kolejna stawia przed bohaterkami coraz trudniejsze zadania, podsycając ciekawość, co będzie dalej, jakie nowe wyzwania je czekają.

 

Akcja "Grzesznika" prowadzi nas do klasztoru Graystones. Za jego murami doszło do brutalnego ataku na dwie zakonnice. Młodsza z nich, siostra Camille, nie żyje, a starsza - Ursula - w krytycznym stanie trafia na oddział intensywnej terapii. Okazuje się, że już drugi raz cudem uniknęła śmierci. To jedyna ocalała z masakry, do jakiej doszło w małej wiosce w Indiach. Pojawia się również trzecia ofiara, pozornie nie mająca nic wspólnego z prowadzonym śledztwem. Szczurza Dama. Kobieta bez twarzy, której ktoś amputował dłonie i stopy. Mordercy najwyraźniej bardzo zależało na tym, aby nie udało się jej zidentyfikować. Jane i Maura jednak łatwo się nie poddają, a prowadzone dochodzenie ujawnia głęboko skrywane tajemnice.

 

Gerritsen jak zwykle mistrzowsko buduje napięcie, a niespodziewane zwroty akcji sprawiają, że od książki nie można się oderwać. Dodatkową zaletą "Grzesznika" jest rozwinięcie wątków związanych z życiem prywatnym bohaterek. Tym razem komplikacje będą dotyczyły nie tylko sfery zawodowej - w Bostonie zjawi się były mąż Maury, a w życiu Jane nastąpi ogromna zmiana.
Polecam.

Source: ogrodksiazek.blogspot.com/2016/07/podwojne-zabojstwo-w-klasztorze-i.html
Like Reblog Comment
review 2016-07-06 20:25
Chirurg powraca i nie jest sam... - "Skalpel" Tess Gerritsen [Rizzoli & Isles #2]
Skalpel (Jane Rizzoli & Maura Isles, #2) - Tess Gerritsen
Po tym, jak o mało nie zginęła z rąk Chirurga, Jane Rizzoli nie czuje się bezpieczna. Choć Warren Hoyt siedzi za kratkami, ją wciąż dręczą koszmary. Stara się normalnie funkcjonować mimo iż wie, że nigdy nie uda jej się wymazać z pamięci traumy, jakiej doświadczyła. Tymczasem pod Bostonem zostaje popełniona nowa zbrodnia. Policja znajduje mężczyznę z poderżniętym gardłem. Podparty o ścianę, skrępowany taśmą, miał być widzem makabrycznego widowiska. Wkrótce odnalezione zostaje także ciało jego żony.

Sposób działania nowego zabójcy jest zadziwiająco podobny do metod Hoyta. Zwłaszcza że zna szczegóły, których dotąd nie ujawniono. Detektywi zaczynają szukać sprawcy - naśladowcy lub ucznia Chirurga. W międzyczasie on sam ucieka z więzienia. Od tej pory Chirurg i Hegemon działają razem, tworząc krwawy duet. Ten pierwszy, ogarnięty obsesją na punkcie Jane, zrobi wszystko, by ją dopaść...

"Skalpel", podobnie jak "Chirurga", przeczytałam jednym tchem. Mimo że kontynuacje zwykle ustępują jakością początkom wszelkich serii, ta książka zaciekawiła mnie w równym stopniu, co poprzednia. Wprawdzie rozwój wypadków można uznać za dość przewidywalny, ale muszę przyznać, że ostatnie zdania wywarły na mnie duże wrażenie. Moja przygoda z tą serią zdecydowanie jeszcze się nie kończy. Polecam.
Source: ogrodksiazek.blogspot.com/2016/07/chirurg-powraca-i-nie-jest-sam-tess.html
Like Reblog Comment
review 2016-06-25 16:05
Na krwawym tropie seryjnego mordercy - "Chirurg" Tess Gerritsen [Rizzoli & Isles #1]
Chirurg (Jane Rizzoli & Maura Isles, #1) - Tess Gerritsen
Jako wierna fanka "Partnerek" postanowiłam sięgnąć również po książki, na podstawie których powstał ten serial, jeden z moich ulubionych. Już od pierwszych stron wciągnął mnie świat wykreowany przez Tess Gerritsen w thrillerze medycznym "Chirurg", pierwszym z serii o Jane Rizzoli i Maurze Isles.
 
Akcja powieści skupia się na postaci Catherine Cordell, odnoszącej sukcesy zawodowe lekarce. Do Bostonu przeniosła się z Savannah, by zapomnieć o traumie, której doświadczyła. Została odurzona i zgwałcona. Cudem udało jej się uwolnić z więzów i zastrzelić swojego oprawcę zanim zdążył dokończyć dzieła. Od tego czasu minęły 2 lata. Andrew Capra nie żyje, ale w okolicy znów zaczynają ginąć kobiety. Dokładnie w taki sam sposób, choć szczegółów zbrodni nie podano do publicznej wiadomości. Diana Sterling, Elena Ortiz, Nina Peyton... przed śmiercią okaleczono je z zadziwiającą zręcznością, zręcznością chirurga. Kim jest ten seryjny morderca i kogo teraz obierze za cel? Jaka zagadkowa więź łączy go z niedoszłą ofiarą Capry? Detektywi Wydziału Zabójstw mają przed sobą niezwykle trudne zadanie. Muszą złapać człowieka, którego ich psycholog określił jako najbardziej przerażający typ zabójcy:
Inteligentny, zorganizowany i z pozoru całkiem normalny. Ma jednak pewną ułomność: lubi torturować kobiety. To ktoś, z kim można na co dzień pracować i nie podejrzewać, że kiedy się do ciebie uśmiecha, rozmyśla o tym, jak w najbardziej wyrafinowany sposób wypruć ci flaki.
Czy Jane Rizzoli i jej współpracownicy zdołają rozwikłać zagadkę i powstrzymać Chirurga zanim znów zaatakuje?
 
Ciekawa fabuła i zręcznie prowadzona intryga to niewątpliwe atuty tej książki. Towarzyszenie detektywom w kolejnych krokach pracy śledczej  wyjątkowo wciąga, pozwala czytelnikowi uczestniczyć we wszystkich etapach dochodzenia. Powieść trzyma w napięciu od początku do końca, stawiając poprzeczkę kolejnym częściom serii naprawdę wysoko.
 
Polecam (od razu sięgając po następny tom).
Source: ogrodksiazek.blogspot.com/2016/06/na-krwawym-tropie-seryjnego-mordercy.html
Like Reblog
show activity (+)
review 2015-04-26 20:57
Detektyw i dziewczyna - Julie Miller

Zaniepokojona tym, że moi kompani od Kaszany pokpili sprawę, sama wzięłam się za wyzwanie przewidziane na II kwartał 2015. Już po kilku pierwszych stronach „Detektywa i dziewczyny” zaczęłam żałować, że wychyliłam się przed szereg. ;)

 

Chciałabym powiedzieć coś dobrego o tej książce. Naprawdę bym chciała. I może nawet mi się uda, bo dostrzegam jej jedną, ale za to bardzo istotną zaletę – jest stosunkowo krótka. Dzięki temu nie musiałam przedłużać męczarni związanych z czytaniem. Innych plusów brak.

 

Przybliżę Wam fabułę. Tytułowa dziewczyna, lat 25, jest singielka, zakupiła swój pierwszy domek (Kurna, mam niewiele więcej, gdzie mój pierwszy domek?) i pracuje w farmaceutycznej korporacji. Ma taki zapiernicz w pracy, że nie ma czasu na związki i życie prywatne. Jest asystentką szefa i zna kilka jego prywatnych tajemnic. A, nasza bohaterka ma na imię Elisabeth. Pytanie za 0,00001 punktu: jak miała na imię główna bohaterka „Mrocznego Kochanka”? Odpowiedzi przesyłajcie SMS-em na losowo wybrany numer. Na pewno właściciel numeru odpowiednio Was nagrodzi. Co do naszego detektywa, Kevina  – gość jest o 12 lat starszy od Beth. Za nim nieszczęśliwe związki. Jest oddany swej pracy w policji. Tak, samotny. Tak, wysportowany i umięśniony. O dziwo sam siebie nie uznaje za przystojnego. Nieważne, i tak kręci Elisabeth. I to do jakiego stopnia! Dziewoja pada ofiarą ataku (a prawdopodobnie i gwałtu) w swoim własnym domu. Lezie do sąsiada iiiii… I co? I zwraca uwagę na umięśniony tors Keva! No pewnie! Każda ofiara napaści, zwłaszcza tej na tle seksualnym, ma ochotę na zbliżenia! Od tego momentu zaczyna się budować relacja między zakompleksionym detektywem (który zaczyna mieć słabość do Beth) a lecącą na niego dwudziestopięciolatką. W tle rozgrywa się wątek kryminalny, który zaczyna się bardzo przyjemnie, a kończy przewidywalnie jak opowiadanie z jakiejś „Pani domu” czy innego „Poradnika domowego”.

 

Książka to taki kundelek – pomieszanie romansu z kryminałem. Jako kryminał wypada blado, romansem też jest bardzo banalnym. W zasadzie nadaje się tylko do tego, żeby dorzucić ją do kolorowego magazynu dla pań. A to i tak z braku laku.

 

Okładką nie byłam straszona, bo czytałam książkę na komórce. Kiedy jednak zobaczyłam grafikę na booklikes, zaczęłam się zastanawiać, czy zamysł autora był taki, żeby przedstawić bohatera rodem z „Mody na sukces” na tle piorunów… Co to w ogóle ma wspólnego z treścią książki?

 

Ta kaszana naprawdę była kaszaną. Przez „Detektywa..” mam odruch wymiotny za każdym razem, kiedy czytam, że ktoś położył swoją dłoń na czyjejś (słyszałam o fetyszu stóp, dłonie chyba nie są standardem). Cała plejada schematycznych postaci i beznadziejny wątek romantyczny zdecydowanie nie pomagają. Ode mnie całe 2/10, a to tylko dlatego, że na chwilę zaciekawił mnie wątek kryminalny. Szkoda, że trwało to tak krótko.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2014-06-22 07:26
Stephen King - "Pan Mercedes"
Pan Mercedes - Danuta Górska,Stephen King

Tytułowy Pan Mercedes to przestępca, morderca, którego dziennikarze nazwali w ten sposób od zastosowanego narzędzia zbrodni. Sprawca ukradł potężny samochód osobowy i radośnie wjechał w tłum ludzi dokonując kilku zabójstw i wielu okaleczeń za jednym zamachem. Sprawa jest w toku, jednak prowadzi ją nie tyle policja, co emerytowany detektyw Hodges, który od pół roku dziadzieje w samotności, bez pracy i sensu życia.

 

Stephen King tym razem przygotował powieść detektywistyczną, taki dość klasyczny kryminał z elementami thrillera. Wszystkiego trzeba spróbować, prawda? Zatem Mistrz trzymając się reguł rządzących gatunkiem poprowadził akcję z typową dla siebie narracją, pełną dygresji, stosując więcej słów, niż jest to konieczne. Facet lubi gadać, wiemy to wszyscy.

 

Pierwsza połowa powieści jest dobra, może bez większych fajerwerków, ale czepiać się też nie ma czego. King bawi się pokazaniem społeczeństwa XXI wieku (akcja toczy się w roku 2009), co chwilę robi prztyczka w nos różnym zwyczajom, z których słynie dzisiejsze społeczeństwo, czyli życie w sieci, nadmiar wyimaginowanych problemów emocjonalnych, chęć korzystania z różnego rodzaju psychoanalityków czy wręcz "trenerów życia"… A potem następuje druga połowa i wszystko zaczyna się chwiać w posadach.

 

Zrobienie bohaterem książki faceta w wieku 62 lat było świetnym pomysłem, jeśli ma się coś do powiedzenia o życiu na emeryturze. A King ma wiele do powiedzenia. Jednak samodzielne śledztwo, wbrew policji, w dodatku z niepełnoletnim młodzieńcem u boku oraz kobietą w sile wieku, ale z psychiką małej dziewczynki… cóż, to jednak dla mnie zbyt dużo dziwactwa. Nie kupiłem tej historii. Może gdyby akcja toczyła się w latach osiemdziesiątych? Ale dziś? W naszym świecie? Jakoś nie wydaje mi się to możliwe, to po prostu nie pasuje.

 

Czytało się lekko i przyjemnie, bo to w końcu King. Ale odłożyłem czytnik z uczuciem rozczarowania; nie tego się spodziewałem, jakoś mam wrażenie, że Kinga stać na wiele, wiele więcej. Może w kolejnych tomach będzie lepiej? Bo gdzieś czytałem, że książek o Hodgesie będzie więcej. Pożyjemy, zobaczymy.

 

Mr. Mercedes

Albatros 2014

More posts
Your Dashboard view:
Need help?