logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Walter-Gropius
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2014-10-06 18:35
Czytajmy o architekturze

 

Kończy mi się miejsce na półce z książkami. Kolejnych egzemplarzy przybywa, wolnej przestrzeni jest niestety coraz mniej. W trakcie wczorajszej reorganizacji regału zdałam sobie sprawę, że coraz większą część mojego księgozbioru stanowią książki poświęcone architekturze. Mało to, w zdecydowanej większości są to pozycje zupełnie nowe, wydane na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Wygląda na to, że panuje popyt na literaturę związaną z tematyką otaczającej nas przestrzeni. Chcemy o niej wiedzieć coraz więcej, próbować ją zrozumieć lub wprowadzić w niej znaczące zmiany.

 

To podsunęło mi pomysł na zredagowanie krótkiego wpisu poświęconego literaturze związanej z architekturą. Będzie to przegląd oparty zarówno na książkach, które mam już na swojej półce, jak i na tych, które zamierzam kiedyś na niej postawić. Zapraszam do lektury.

Read more
Like Reblog Comment
text 2014-05-07 10:26
Bauhaus

 

Rok 1919 – większa część Europy powoli otrząsa się z zawieruchy wywołanej Wielką Wojną, nie przeczuwając jeszcze, że za 20 lat nadejdzie kolejna, jeszcze większa od poprzedniej. W nowo powstałej Republice Weimarskiej wrzało. Po przegranej wojnie państwo to musiało stawić czoła pogłębiającemu się kryzysowi, który pociągał ze sobą zastępy niezadowolonych obywateli skorych do wszczęcia walk. Wśród tej zawieruchy i nieporządku niepostrzeżenie wyrosła instytucja, której udało się zmienić świat sztuki – Bauhaus, weimarska uczelnia artystyczno-rzemieślnicza.

 

Zaprojektowana przez Gropiusa siedziba Bauhausu w Dessau

 

Bauhaus powstał w wyniku połączenia dwóch szkół – Akademii Sztuk Pięknych w Weimarze oraz Szkoły Rzemiosł Artystycznych. Tej śmiałej decyzji (akademikom wówczas takie ujednolicenie nie przeszłoby nawet przez myśl) dokonał Walter Gropius, architekt, który zyskał uznanie po zaprojektowaniu Fabryki obuwia Fagus w Alfeld. Była to konstrukcja, która swoją przejrzystością, minimalizmem i pozbawioną wszelkiej ornamentyki elewacją w postaci szklanej kurtyny ustanowiła podwaliny pod nowy styl architektoniczny – modernizm. Poprzez założenie Bauhausu Gropius chciał dokonać kolejnego, rewolucyjnego precedensu i stworzyć egalitarne miejsce, w którym nastąpiłaby synteza górnolotnej sztuki z jej przyziemnym zastosowaniem.

 

Założenia szkoły Gropiusa różniły się znacznie od programów innych szkół dedykowanym sztuce. Jego student bardziej niż znajomością długich i burzliwych dziejów historii sztuki, powinien w procesie tworzenia kierować się własną intuicją. Zamiast sugerować się dokonaniami poprzedników, powinien sam szukać rozwiązań, dając tym samym upust swojej kreatywności. Taki tok myślenia wpisywał się idealnie w założenia modernizmu, który silnie odcinał się od całego dziedzictwa kulturowego, by zamiast po raz kolejny „odradzać odrodzenie”, stworzyć sztukę dopasowaną do wieku XX. Czasów, w których mechanizacja umożliwiała produkcję masową i kiedy funkcjonalność stanowiła słowo klucz. Sztuka miała służyć ludziom, a nie sobie samej.

 

Bauhaus promował wiele kierunków sztuki: od architektury, przez malarstwo aż po teatr, czy taniec. Wszystkie one nauczane były nie oddzielnie, jak to miało miejsce na tradycyjnych uczelniach, lecz promowano kompleksowe podejście do wszystkich zagadnień powiązanych ze sztuką. Jednak właśnie dzięki naciskowi na funkcjonalizm dziś w dużej mierze, za wyjątkiem architektury, kojarzy się on z designem. Sztuka użytkowa do tej pory zarezerwowana była dla rzemieślników i nie miała nic wspólnego z artystami, którzy oddawali się tzw. sztukom pięknym. Gropius zdecydował się udowodnić, że produkty codziennego użytku również mogą stać się prawdziwymi dziełami sztuki, a praca nad nimi w niczym nie uwłacza artystom. Styl promowany przez szkołę oczywiście w niczym nie przypominał poprzednich technik zdobnictwa. Studenci i ich nauczyciele odcinali się od przeszłości. Wymyślna ornamentyka odeszła w zapomnienie, podobnie jak tradycyjne materiały (na czele z drewnem), które zostały zastąpione metalem. Nowe projekty były proste, oparte w dużej mierze na geometrii. Dzięki minimalizmowi ich produkcja była znacznie łatwiejsza, co znalazło oczywiście odbicie w dostępności produktu dla klienta.

 

Zestaw kawowo-herbaciany Marianne Brandt

 

Oczywiście w szkole o tak innowacyjnym curriculum należało zatrudnić odpowiednie grono pedagogiczne. Zamiast renomowanych profesorów, studentów nauczali praktycy, którzy zamiast przed nazwiskiem dopisywać kolejne stopnie naukowe, woleli nawiązując do starej tradycji tytułować się mianem mistrza. Do grona wykładowców oprócz samego Gropiusa należeli m.in. Hannes Meyer (architekt, od 1928 roku dyrektor Bauhausu), Ludwig Mies van der Rohe (architekt, twórca jednego z haseł modernizmu „mniej znaczy więcej”, ostatni dyrektor Bauhausu) oraz malarze reprezentujący styl abstrakcyjny: Wassily Kandinsky, Paul Klee, László Moholy-Nagy. Jednym słowem była to śmietanka ówczesnej sztuki nowoczesnej, młodzi artyści, którzy zdecydowali się tradycyjny kaganek oświaty zamienić w nowoczesną lampę Wagenfelda i Juckera.

 

W 1933 roku z map zniknęła Republika Weimarska, w tym samym czasie bezpowrotnie zamknęły się również drzwi Bauhausu. Do władzy doszli Naziści zmieniając kraj w okrytą niesławą III Rzeszę silnie odwołującą się do bogatej historii i tradycji narodu Niemieckiego. W takim ustroju nie było miejsca dla sztuki abstrakcyjnej, która za nic miała klasycznych twórców. Szklane kurtyny zastąpiły potężne kolumny i łuki triumfalne, powracając tym samym kolejny już raz do pradawnych czasów Cesarstwa Rzymskiego. Nic więc dziwnego, że przedstawicielom ówczesnych władz nie w smak była działalność Bauhausu. Pomimo wielu wysiłków placówka zakończyła swoją działalność, a jej artyści zostali uznani za reprezentantów sztuki wynaturzonej. I chociaż w późniejszych czasach próbowano wznowić działalność szkoły, nigdy nie doszło to do skutku. Bauhaus stał się kolejnym zamkniętym rozdziałem w historii sztuki.

 

Krzesło Breuera o dość mylącej nazwie Wassily

 

Choć Bauhaus nigdy nie przyjął kolejnych studentów, to jednak idee, które sobą reprezentował żyją po dziś dzień. Osoby związane ze szkołą znalazły schronienie przed II Wojną Światową w rożnych miejscach na świecie, gdzie w dalszym ciągu szerzyły swoje idee i, co najważniejsze, nadal tworzyli. Dziś słowa Bauhaus używa się już nie tylko w odniesieniu do uczelni, lecz również jako określenie stylu, jaki sobą reprezentowała. Mówi się również, że to właśnie tam narodził się styl międzynarodowy, choć sam Gropius odnosił się do takiego określenia negatywnie. Druga siedziba uczelni, przeniesiona z Weimaru do Dessau, przez wielu jest traktowana jako symbol modernizmu. Do dziś w obiegu pozostają przedmioty o projekcie silnie inspirowanym tworami Bauhausu, żeby się o tym przekonać wystarczy przejść się do najbliższej Ikei. Marcel Breuer ze swoim krzesłem zapoczątkował modę na tak popularne ostatnio siedziska ergonomiczne. Aż trudno uwierzyć, że od momentu, w którym przekroczył on próg tej uczelni, minęło już 95 lat.

 

 

Więcej o tym, co do powiedzenia miał założyciel Bauhausu, Walter Gropius, można przeczytać w wydanym przez Karakter zbiorze jego esejów Pełnia architektury. Recenzja książki już wkrótce.  

Like Reblog Comment
text 2014-03-31 15:47
Zapowiedzi - kwiecień 2014

Co pojawi się w tym miesiącu w księgarniach?

 

 

Zapraszam na subiektywny wybór kwietniowych nowości.

 

 

Ciemna materia. Historia gówna.

Florian Werner

Czarne

Planowana data premiery: 2 kwietnia


Rodzimy się „między łajnem a uryną” (Święty Augustyn) i tym samym całe nasze istnienie zostaje określone przez stosunek do ekskrementów. Nasza kultura, tożsamość, zdrowie, pojęcie piękna czy dowcip w niemałym stopniu zależą od naszego stosunku do wydzielin ludzkiego ciała. W nauce, sztuce, ekonomii czy architekturze gówno ma ważną rolę do odegrania. Florian Werner zaprasza w pełną humoru, inteligentną i zajmującą podróż w głąb historii tej fascynującej materii.

 

 

Kuchnia osadników. O miłości, wędrówkach i jedzeniu

Yasmin Alibhai-Brown

Czarne

Planowana data premiery: 8 kwietnia

 

Wzruszająca, chwilami zabawna, chwilami nostalgiczna opowieść o losach hinduskiej diaspory w Afryce. Rodzina Yasmin Alibhai-Brown przybyła do Ugandy w poszukiwaniu lepszego życia, skuszona perspektywami rozwijającego się imperium brytyjskiego. Czekała tam na nich jednak pogarda Brytyjczyków i nieufność miejscowych. Miejsce na nowym kontynencie pomagają znaleźć silne więzi rodzinne i tradycja, w tym kulinarna. Jednak wraz z upadkiem kolonializmu i dojściem do władzy Idiego Amina rodzina Yasmin znów musi ruszyć w drogę. Nie zabiera jednak z sobą zdjęć ani innych pamiątek dawnego życia, tylko smaki ulubionych potraw. To właśnie w kuchni – zapiekance pasterskiej z dodatkiem chili czy domowym curry — kondensuje się skomplikowana historia zmierzchu imperium brytyjskiego.

 

 

Myśl to forma odczuwania

Susan Sontag, Jonathan Cott

Karakter

Planowana data premiery: 9 kwietnia

 

Rozmowa, która najwyraźniej sprawia przyjemność obojgu interlokutorom, nie pomija niemal żadnego z poważnych i całkiem przyziemnych wątków. Dowiemy się z niej między innymi, jaką Sontag jest feministką, w jakich okolicznościach zaczęła słuchać rock and rolla,  jak postrzega granice seksualności, jakie widzi związki faszyzmu z kulturą popularną, kto jest jej ulubionym pisarzem, co myśli o rodzicielstwie,  czego nauczyły ją narkotyki oraz w co się ubiera, kiedy siada do pisania.

Jonathan Cott dotrzymuje kroku amerykańskiej pisarce, dzięki czemu możemy nie tylko prześledzić jej poglądy na wiele spraw, ale też przekonać się na własne oczy, jak pracuje jej umysł, który nawet na chwilę nie przestaje pytać i podważać pewników – skąd na przykład maniera porządkowania współczesności według dekad? Po co rozróżniać myślenie i odczuwanie, skoro są jednym i tym samym? Pasjonująca i inspirująca lektura.

 

 

Komiks wierszem w trybie żeńskim

Różni autorzy

Biuro Literackie

Planowana data premiery: 10 kwietnia

 

Album prezentuje dwanaście finałowych prac konkursu Komiks wierszem, po raz drugi organizowanego przez Biuro Literackie. Uczestnicy edycji „w trybie żeńskim” wybierali teksty polskich poetek spośród ponad stu utworów wyselekcjonowanych przez Marcina Sendeckiego. Najlepsze realizacje graficzne, w których w sposób oryginalny połączono poezję z formą komiksu, wskazali jurorzy – Sebastian Frąckiewicz, Marta Ignerska, Krzysztof Ostrowski i Marcin Sendecki.

 

 

Śladami Steinbecka. W poszukiwaniu Ameryki

Geert Mak

Czarne

Planowana data premiery: 14 kwietnia  

 

23 września 1960 roku John Steinbeck wraz ze swoim psem Charleyem wybrał się na wyprawę po Ameryce, by na nowo przyjrzeć się swojemu krajowi i jego mieszkańcom. Pięćdziesiąt lat później, z dokładnością co do godziny, Geert Mak wyrusza z dawnego domu Steinbecka w podróż śladami pisarza i jego psa, by obejrzeć Stany Zjednoczone z perspektywy roku 2010. Jak przez pół wieku zmieniły się amerykańskie miasta i miasteczka? Czego pragną i o czym marzą dziś Amerykanie? Co pozostało z mitu ziemi obiecanej? Czy to w Ameryce jest teraz centrum świata? Co w XXI wieku łączy Europę i Amerykę?

 

 

Na początku był negatyw

Agnieszka Osiecka

Prószyński Media

Planowana data premiery: 15 kwietnia


„Na początku był negatyw” to zbiór fotograficznych impresji opatrzonych barwnym komentarzem. Utrwalenie chwil, osób, wrażeń i przemyśleń w sposób zabawny, celny i inspirujący. To fotoautobiografia czasów, niecodziennych sytuacji i myśli Agnieszki Osieckiej, zbiór minianegdotek, żartów fotograficzno-słownych, refleksji, dygresji, sentencji. Pojawiają się tu między innymi Marek Hłasko, Magda Umer, Stanisław Tym, Andrzej Wajda, Krystyna Sienkiewicz, Elżbieta Czyżewska, Anna Szałapak i wiele, wiele innych osób, takich, jakimi poetka chciała ich zapamiętać. Bardzo często celem obiektywu Autorki była córka, Agata Passent.

 

 

Czardasz z mangalicą

Krzysztof Varga

Czarne

planowana data premiery: 16 kwietnia

 

Polacy kochają Węgrów, choć właściwie nie bardzo wiedzą dlaczego. Krzysztof Varga, w którego żyłach płynie półwęgierska, półpolska krew, doskonale więc nadaje się do tego, by ów fenomen zgłębić. Czardasz z mangalicą to ballada o podróży sentymentalnej, która dla czytelnika ma wartość antropologicznych badań terenowych.
To także znakomita zachęta do poznania specyficznej mieszanki narodowo-kulinarnej, do zajrzenia w bogracze, w których bulgoczą halászlé czy gulyásleves przyprawione nostalgią i tęsknotą za utraconą wielkością. Nad kociołkami z zupą wspomina się pierwszą wojnę światową i przepijając palinką, rozpacza nad trianońską klęską. Dla Węgrów nie ma znaczenia, że od tamtych wydarzeń minęło już z górą dziewięćdziesiąt lat. Jak pisze Varga, „tylko serbskie umiłowanie klęski jest większe niż węgierskie, a węgierskie większe niż polskie, a polskie jest ogromne”.

 

 

Cash. Autobiografia

Johnny Cash

Czarne

Planowana data premiery: 16 kwietnia

 

Był Amerykaninem do szpiku kości, ale swoich korzeni szukał po drugiej stronie Atlantyku. Twierdził, że jego ród wywodzi się od szkockich królów Malcolma IV i Duffa, a pierwszym amerykańskim Cashem był William, żeglarz, który przewoził osadników zmierzających do Nowego Świata. Pradziadek Johnny'ego walczył zaś po stronie konfederatów w wojnie secesyjnej.
On sam dorastał na farmie. Jego rodzice zajmowali się uprawą bawełny. Johnny, zanim został gwiazdą, pracował w fabryce samochodów, prowadził nasłuch radiowy dla Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Niemczech, był akwizytorem firmy dystrybuującej sprzęt domowy. Jednak jego przeznaczeniem była muzyka. Miał ogromne szczęście – jego pierwsze płyty wydała wytwórnia, dla której nagrywali Elvis Presley, Carl Perkins, Jerry Lee Lewis, Roy Orbison i Charlie Rich. Ale wraz z rozwojem kariery zaczęły się też jego problemy z narkotykami. Mimo to udało mu się osiągnąć sukces, także komercyjny – Ring of Fire to prawdziwy evergreen. Uzależnienia nie przetrwał jednak pierwszy związek.
Następne lata to przeprowadzka do Nashville, drugie małżeństwo, kolejne sukcesy zawodowe i ciągła walka z nałogami. Od upadku ratowała go żona, praca i wiara, którą otwarcie manifestował.
Kris Kristofferson napisał o Cashu: „To chodząca kontradykcja, pół w nim prawdy, reszta – fikcja”. Na pewno jest legendą, a Autobiografia to jej frapujące uzupełnienie.

 

 

Psia trawka

Raymond Queneau

Wydawnictwo W.A.B.

Planowana data premiery: 23 kwietnia

 
Zwariowana powieść z plejadą postaci rodem z kabaretu: obserwator podglądający rodzinę, saksofonista próbujący uwieść panią domu, zazdrosny syn ślący listy z pogróżkami, brat dozorcy wynajmujący pokój saksofoniście, siostra brata dozorcy - ciekawska intrygantka – a w tle: romanse, tajemnice, ukryty skarb, ucieczka z domu i… wojna etruska! Najważniejszym bohaterem książki, jak zwykle u Queneau, jest język i forma.
Koktajl humoru, absurdu i świetnej zabawy!

 

 

Podróże z Charleyem. W poszukiwaniu Ameryki

John Steinbeck

Prószyński Media

Planowana data premiery: 24 kwietnia

 

Wraz ze swoim psem, Charleyem, Steinbeck przemierza kamperem kolejne stany, autostrady, lokalne drogi, zaprzyjaźnia się z kierowcami ciężarówek, spotyka niedźwiedzie w parku Yellowstone i starych przyjaciół w San Francisco. Zastanawia się nad charakterem Amerykanów, rasizmem, szczególnym rodzajem typowej dla Amerykanów samotności, którą dostrzega niemal wszędzie, a także niespodziewaną gościnnością i otwartością, z jaką jego rodacy podchodzą do obcych.

 

 

Pełnia architektury

Walter Gropius

Karakter

Planowana data premiery: 28 kwietnia

 

Zbiór esejów wybitnego architekta, jednego z współtwórców modernizmu, założyciela Bauhausu. W przystępnych, eleganckich i pełnych pasji tekstach autor skupia się na najważniejszych dla niego zagadnieniach: jaka jest rola architekta we współczesnym świecie? W jaki sposób rozwijać się jako projektant? Co powinno być ambicją młodych twórców? Czym był Bauhaus? Napisana w rozkwicie ery przemysłowej książka jest zaskakująco aktualna w początkach ery cyfrowej, zwłaszcza w naszym kraju. Gropius podkreśla wagę wszechstronnego wykształcenia oraz praktyki, zachęca do odejścia od sterylnego świata architektonicznych pracowni, postuluje rozwój urbanistyki, który mógłby zawstydzić współczesnych architektów oraz decydentów. Nowoczesność Gropiusa jest mądra, wrażliwa, demokratyczna w najszlachetniejszym znaczeniu tego słowa: książka zrywa z technokratyczną wizją modernizmu, pokazując jego humanistyczne i wrażliwe oblicze.

 

 

W gazetach tego nie napiszą

Taras Prochaśko

Czarne

planowana data premiery: 30 kwietnia

 

Ukraina widziana oczami Prochaśki to kraina zamknięta masywem Karpat, której granice i reżimy zmieniają się z zawrotną częstotliwością. To łamigłówka, układanka państw, frontów, języków, niespokojna krzywa okupacji, wyzwolenia i zniewolenia. To także fenomen botaniczny, bo na łące „zielonej Ukrainy” gnieździ się kilkadziesiąt zupełnie odmiennych gatunków ludzkich. I noc na połoninie, kiedy wydaje się, że przegrzany zapach traw bierze się prosto z gwiazd, i kult śmiecenia zakrawający na pasję demiurga.
W gazetach tego nie napiszą to prywatne lekcje z ukrainoznawstwa w wydaniu znakomitego pisarza, dziennikarza i botanika.

 

Opisy książek pochodzą ze stron wydawnictw.

More posts
Your Dashboard view:
Need help?